Hossa wróciła na Wall Street. S&P500 i Nadaq z nowymi rekordami wszech czasów

6 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
TYLKO U NAS

2025-06-27 22:19

publikacja
2025-06-27 22:19

Prawie cztery miesiące czekaliśmy na nowy rekord w wykonaniu S&P500. I wreszcie się doczekaliśmy. Rynek poszedł w górę pomimo kiepskich danych z gospodarki oraz zaostrzenia sporu celnego z Kanadą.

Hossa wróciła na Wall Street. S&P500 i Nadaq z nowymi rekordami wszech czasów
Hossa wróciła na Wall Street. S&P500 i Nadaq z nowymi rekordami wszech czasów
fot. BRENDAN MCDERMID / /  Reuters / Forum

Teraz już nie ma żadnych wątpliwości. Na Wall Street trwa hossa, czego dowodem są nowe rekordy wszech czasów w wykonaniu głównych indeksów. S&P500 po zwyżce o 0,52% dotarł na wysokość 6 173,07 punktów i tym samym po czterech miesiącach pobił rekord z końcówki lutego. Nasdaq zwyżkował o 0,52% i na zamknięciu piątkowych notowań osiągnął wartość 20 273,46 pkt. Udało się zatem przebić szczyt z grudnia 2024 roku.

Bez nowego rekordu pozostała średnia przemysłowa Dow Jonesa, która finiszowała z wynikiem 43 819,27 pkt. po zwyżce o 1,00%. Tu nadal obowiązują podwójne szczyty z grudnia i stycznia zlokalizowane na wysokości przeszło 45 000 punktów.

- Jestem zaskoczony biorąc pod uwagę niepewność, z jaką obecnie mamy do czynienia na świecie.  Jednakże można postawić tezę, że ta niepewność maleje i że ludzie są bardziej optymistycznie nastawieni wobec przyszłości – zawyrokował Peter Tuz, szef Chase Investment Counsel cytowany przez agencję Reuters.

Wzrostów na Wall Street nie zatrzymały nawet złe wieści z frontu wojen handlowych prezydenta Trumpa. Gospodarz Białego Domu ponownie rozgniewał się na Kanadę i ogłosił zerwanie negocjacji handlowych z tym krajem. Pretekstem było niewycofanie się Ottawy z planów podatku od usług cyfrowych. Dobrze zatem widać, co najbardziej boli władze Stanów Zjednoczonych i jak najłatwiej można teraz uderzyć w amerykańskie interesy.

Warto przy tym odnotować, że w piątek amerykański rynek akcji poszedł w górę nie zważając na niepokojąco słaby raport o dochodach i wydatkach Amerykanów. Te pierwsze w maju zmalały aż o 0,4% mdm, a drugie o 0,1% mdm. W obu przypadkach rynkowy konsensus zakładał wzrost, odpowiednio o 0,3% mdm i 0,1% mdm. Zwłaszcza w przypadku dynamiki dochodów różnica jest zadziwiająco spora.

Ale jeszcze gorsze jest to, że nieoczekiwanie wzrósł bazowy deflator wydatków konsumenckich (PCE core). Roczna dynamika tego preferowanego przez Rezerwę Federalną miernika inflacji cenowej podniosła się z 2,6% do 2,7% (oczekiwano 2,6% rdr). A to wciąż sporo powyżej 2-procentowego celu Fedu. Trudno w takiej sytuacji oczekiwać, aby FOMC już w lipcu zdecydował się na wznowienie cyklu obniżek stóp procentowych. A w ostatnich dniach szanse takiego ruchu nieco wzrosły. Teraz rynek terminowy szacuje na niespełna 20% - wynika z obliczeń FedWatch Tool. Przynajmniej 25-punktowa redukcja stopy funduszy federalnych z przeszło 90-procentowym prawdopodobieństwem wyceniana jest na wrzesień.

W gronie największych spółek uwagę zwracały zwyżkujące o 1,8% notowania Nvidii, które dzięki temu ustanowiły nowe historyczne maksimum. Lider hossy AI wart jest już prawie 3,85 biliona dolarów. Nvidia ponownie wyprzedziła Microsoft, który spadł na drugą lokatę z kapitalizacją zbliżającą się do 3,69 bln USD. Akcje czwartego na tej liście (2,37 bln USD) Amazona podrożały w piątek o 2,85%. Do tego dołóżmy +2,9% na walorach Alphabetu i mamy wznowienie hossy AI w pełnej krasie.

KK

Źródło:

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Przeczytaj źródło