Hołownia żegna się ze stołkiem marszałka. W sieci wypominają mu jedno

1 tydzień temu 8
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu. Fot. Kancelaria Sejmu

Szymon Hołownia w czwartek, 13 listopada, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami i wedle zapisów umowy koalicyjnej zrzekł się funkcji marszałka Sejmu. – Staję przed państwem w roli marszałka po raz ostatni. Chciałbym wszystkim bardzo podziękować – powiedział podczas konferencji prasowej. O rezygnacji Hołowni sporo pisze się w sieci. Komentatorzy zwracają uwagę na jedną sprawę.

Daj napiwek autorowi

– Podpisałem, zgodną z umową koalicyjną, rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Dzisiaj jest 13 listopada, mijają dokładnie 2 lata, odkąd tę funkcję Sejm mi powierzył – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie.

Szymon Hołownia zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu

Dziennikarze pytali odchodzącego marszałka, czy planuje zostać wicemarszałkiem. Polityk odpowiedział twierdząco, jeśli oczywiście zostanie zgłoszony przez posłów. Dodał także, że Polska 2050 będzie miała swojego wicepremiera w rządzie Donalda Tuska. Odniósł się również do afery w związku z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego.

– Często wypominano mi, że jestem drugą osobą w państwie. Marszałek Sejmu rzeczywiście jest drugą osobą w państwie, dlatego jego podstawowym zadaniem, z którego starałem się umiejętnie czy nie wywiązać, było zapewnienie stabilności państwu. Nie tej czy innej koalicji, czy opozycji lub partii, tylko państwu polskiemu, które składa się z wyborców różnych partii – powiedział Szymon Hołownia.

– Dlatego zaprzysiągłem Karola Nawrockiego, który został wybrany na prezydenta RP, że taki był mój obowiązek, ale też, żeby to jeszcze raz podkreślić: państwo jest czymś więcej niż partią polityczną – dodał.

W sieci tylko "kilometrówki"

Na temat rezygnacji Szymona Hołowni pojawiło się wiele opinii w sieci. W części z nich komentatorzy zwrócili uwagę, że ustępujący marszałek nie zrobił porządku z kilometrówkami posłów.

"Porażka Hołowni. Szymon Hołownia kończy swoją misję na stanowisku Marszałka Sejmu. Pozostawia niesmak, bo na ostatniej prostej publicznie okłamał opinię publiczną w sprawie kilometrówek" – czytamy w jednej z opinii.

"Szymon Hołownia podsumował dwa lata swojego marszałkowania publikacją 'Sejm bez barierek'. O kilometrówkach, które kilkukrotnie obiecywał zreformować, wspomina raz – w rozdziale z wyzwaniami. Stwierdził, że 'zasadna jest refleksja nad zasadnością ich zakresu'. 17 października mówił, że w ciągu kilku dni wyda zarządzenie w sprawie kilometrówek. No ale nie zdążył" – pisze Radosław Karbowski.

Dziennikarz Bartosz Wieliński stwierdził natomiast, że "Kończy się jedna z najdziwniejszych karier ostatnich lat. Hołownia przestaje być marszałkiem Sejmu".

Decyzja o rezygnacji Szymona Hołowni wejdzie w życie 18 listopada i tego dnia też zaplanowano w Sejmie procedurę wyboru nowego marszałka Sejmu.

Czytaj także:

logo

Przeczytaj źródło