Hołownia opuszcza fotel marszałka Sejmu. Tak w sondażu podsumowali go Polacy

6 dni temu 8

Dokładnie 13 listopada, zgodnie z umową koalicyjną, Szymon Hołownia przekazuje fotel Marszałka Sejmu Włodzimierzowi Czarzastemu. Dwa lata jego urzędowania to okres uważany za jeden z bardziej wyrazistych w historii polskiego parlamentaryzmu. To idealny moment na podsumowanie. Najnowszy sondaż pokazuje, co o tej rewolucji myślą sami Polacy.

Szymon Hołownia wszedł do polityki

Droga Szymona Hołowni na szczyty polskiej polityki była długa i nieoczywista. Przez lata funkcjonował w świadomości publicznej jako umiarkowany publicysta katolicki, piszący m.in. dla “Newsweek Polska” czy ”Tygodnika Powszechnego”, a także prowadzący programy w niszowej stacji Religia.tv. Prawdziwą, ogólnopolską rozpoznawalność zdobył jednak dopiero jako współprowadzący, w duecie z Marcinem Prokopem, popularny program rozrywkowy "Mam talent!” w stacji TVN.

Hołownia opuszcza fotel marszałka Sejmu. Tak w sondażu podsumowali go PolacyFot. Jan BIELECKI/East News

Spędził tam aż 11 lat, stając się jedną z najbardziej lubianych twarzy komercyjnej telewizji. Równolegle do kariery medialnej, Hołownia intensywnie rozwijał działalność charytatywną, zakładając fundacje “Kasisi” i ”Dobra Fabryka”, które zdobyły duże zaufanie społeczne. Decyzja o porzuceniu lukratywnej pozycji w mediach i starcie w wyborach prezydenckich w 2020 roku była dla wielu kompletnym zaskoczeniem. Mimo braku jakiegokolwiek zaplecza partyjnego, opierając swoją kampanię na hasłach obywatelskich i dystansie do "starej" polityki, osiągnął rewelacyjny wynik.

Zdobył 2,69 miliona głosów, co dało mu trzecie miejsce z poparciem na poziomie 13,87 proc. Tego gigantycznego kapitału politycznego nie zmarnował. Natychmiast przekuł go w ruch obywatelski, a następnie w partię Polska 2050. Przez kolejne trzy lata budował struktury, co było niezwykle trudnym zadaniem. Pragmatyzm polityczny pokazał przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Obawiając się, że samodzielny start może nie dać gwarancji przekroczenia progu, zawiązał strategiczną koalicję Trzecia Droga z Polskim Stronnictwem Ludowym. Było to ryzykowne, gdyż koalicje obowiązywał 8-procentowy próg wyborczy. Manewr się opłacił, Trzecia Droga stała się kluczowym elementem nowej większości rządowej, a sam Hołownia zdobył mandat poselski, który otworzył mu drogę do objęcia drugiej najważniejszej funkcji w państwie.

Szymon Hołownia jako Marszałek Sejmu

Objęcie przez Szymona Hołownię funkcji Marszałka Sejmu 13 listopada 2023 roku było realizacją jednego z kluczowych zapisów umowy koalicyjnej "Koalicji 15 października". Porozumienie to zakładało nowatorską na polskiej scenie politycznej zasadę tak zwanego marszałka rotacyjnego. Zgodnie z nią, Hołownia miał pełnić funkcję przez pierwsze dwa lata kadencji, po czym 13 listopada 2025 roku stanowisko miało przejść w ręce Włodzimierza Czarzastego z Nowej Lewicy, który pokieruje pracami izby przez kolejne dwa lata.

Kadencja Hołowni bezsprzecznie przejdzie do historii jako czas rewolucyjnych zmian w stylu. Od pierwszego dnia radykalnie zerwał z konserwatywnym i często krytykowanym modelem prowadzenia obrad, jaki prezentowali jego poprzednicy z Prawa i Sprawiedliwości, Marek Kuchciński i Elżbieta Witek. Sejm został dosłownie “odmrożony”, zniknęły barierki sprzed parlamentu, a dziennikarze odzyskali swobodny dostęp do polityków. Prawdziwym fenomenem stały się jednak same transmisje obrad. Kanał Sejmu na YouTube, ochrzczony przez internautów "Sejmflixem", zaczął bić rekordy popularności, przyciągając setki tysięcy widzów.

Hołownia opuszcza fotel marszałka Sejmu. Tak w sondażu podsumowali go PolacyFot. Adam Burakowski/East News

Hołownia, wykorzystując swoje telewizyjne doświadczenie, zamienił nudne posiedzenia w medialne widowisko. Jego cięte riposty, osobiste dygresje i głośne polemiki, jak choćby starcia z Grzegorzem Braunem, stawały się hitami Internetu. Krytycy, głównie z ław Prawa i Sprawiedliwości, zarzucali mu sprowadzanie debaty do poziomu telewizyjnego show i obniżanie powagi izby. Jednak Hołownia spotkał się też z krytyką ze strony koalicjantów, szczególnie Lewicy, która zarzucała mu celowe "mrożenie" (wstrzymywanie) procedowania liberalnych ustaw światopoglądowych, zwłaszcza dotyczących aborcji. Marszałek bronił się, argumentując, że jedynie dba o porządek legislacyjny i czeka na odpowiedni moment polityczny, by uniknąć prezydenckiego weta. Dla zwolenników był jednak przede wszystkim strażnikiem procedur i regulaminu, który przywrócił Sejmowi transparentność i "ludzki" wymiar.

Zobacz też: Po internecie hula najważniejszy państwowy rejestr. Państwo kapituluje ws. ksiąg wieczystych

Polacy ocenili Szymona Hołownię jako Marszałka Sejmu

Jak zatem Polacy oceniają ten dwuletni, intensywny okres? Sondaż przeprowadzony przez IBRIS na zlecenie “Rzeczpospolitej” nie pozostawia złudzeń. Niemal większość, bo aż 45,4 proc. ankietowanych, ocenia jego pracę pozytywnie. W tej grupie 6 proc. wybrało odpowiedź "zdecydowanie dobrze", a 39,4 proc. "raczej dobrze". To wynik deklasujący większość aktywnych polityków w kraju, gdzie poziom polaryzacji jest ekstremalnie wysoki. Sondaż ujawnił wyraźne różnice w ocenie pracy Szymona Hołowni w zależności od preferencji politycznych respondentów.

Wśród sympatyków partii wchodzących w skład koalicji rządzącej (KO, Lewica, PSL, Polska 2050) 18,7 proc. badanych oceniło jego działalność “zdecydowanie dobrze”, a 53,7 proc. ”raczej dobrze”. Negatywne opinie wyraziło 15,2 proc. tej grupy ("raczej źle”) oraz 7,1 proc. ("zdecydowanie źle”). Brak zdania zadeklarowało 5,2 proc. respondentów.

Inaczej wyglądały wyniki wśród zwolenników ugrupowań opozycyjnych (PiS, Konfederacja, KKP, Razem). W tej grupie przeważały oceny krytyczne, 20,5 proc. uczestników badania uznało, że Hołownia sprawuje swoją funkcję “zdecydowanie źle”, a 45,3 proc. oceniło jego pracę jako ”raczej złą”. Pozytywnie wypowiedziało się natomiast 31,1 proc. ankietowanych ("raczej dobrze”) i jedynie 0,4 proc. ("zdecydowanie dobrze”). Brak opinii zadeklarowało 2,8 proc. osób z tego obozu.

Oczywiście, Hołownia ma też spore grono przeciwników. Negatywne zdanie o jego dokonaniach na stanowisku marszałka ma łącznie 41,5 proc. badanych, z czego 12,1 proc. ocenia go "zdecydowanie źle". Oznacza to, że wielu Polaków nie ma w gronie fanów jego stylu urzędowania. Mimo to, bilans jest dla niego korzystny. Zakończenie misji w Sejmie nie oznacza jednak politycznej emerytury ani nawet chwili odpoczynku. 

Po formalnym przekazaniu urzędu źródła prasowe notują, że Hołownia nie planuje dalszej rywalizacji o przywództwo w Polsce 2050, zamiast tego zapowiada "zejście z pierwszej linii” i próbę przekierowania swojej aktywności politycznej na inne pola. Analitycy interpretują ten krok jako świadectwo wyczerpania dotychczasowego projektu politycznego oraz przygotowanie gruntu pod ewentualne zmiany personalne w ugrupowaniu. Sondaże publikowane w październiku wskazywały, że bez jego obecności Polska 2050 może mieć trudności z utrzymaniem pozycji na scenie politycznej.

Równocześnie pojawiły się informacje, że Hołownia złożył dokumenty w naborze na stanowisko związane z ONZ, co media łączą z jego planami szerszego zaangażowania w sprawy międzynarodowe i organizacje ponadnarodowe po odejściu z funkcji marszałka. Dla obserwatorów takie stanowisko byłoby naturalnym krokiem: przejście od krajowej sceny parlamentarnej do pracy w ramach instytucji międzynarodowych wpisywałoby się w narrację "wycofania” z krajowego kierownictwa przy jednoczesnym utrzymaniu publicznego zaangażowania.

Przeczytaj źródło