Grzegorz Wons to dla wielu widzów serialowy Więcławski z „Rancza”. Aktor zagrał wiele świetnych ról. Choć ma ponad 70 lat, to na emeryturę się nie wybiera. "Gram dalej, póki mogę" - powiedział w najnowszym wywiadzie. Nie kryje, że za tą decyzją stoją także sprawy finansowe.
Grzegorz Wons ma na swoim koncie wiele niezapomnianych ról. To m.in. Andrzej Więcławski w serialu "Ranczo", Leopold Kwapisz w "Klanie" oraz postać Pana Doradcy w "Kabarecie Olgi Lipińskiej". W przyszłym roku aktor będzie obchodził jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. Nie ma jednak zamiaru przestać pracować.
"To już nie jest tak komfortowe jak kiedyś"
Aktor w rozmowie dla Złotej Sceny, którą poprowadziła Anna Jurksztowicz, powiedział, że choć jest pełen energii, to jednak jego ciało zaczyna domagać się odpoczynku. "Nie powinienem tego mówić, bo jeszcze może ktoś może ma jakieś zamiary, wobec mnie artystyczne. Zapraszam oczywiście. Natomiast codzienne granie przedstawień przez 50 lat, trochę mnie już znużyło. To nie jest już tak komfortowe jak kiedyś" - powiedział Grzegorz Wons.
Dlatego Grzegorz Wons "nie chce zejść ze sceny"
"Gdyby tak naprawdę zgadzało mi się w kasie wszystko, to już bym podziękował. To niepopularne, nie powinienem tego mówić, bo może ktoś jeszcze ma wobec mnie zamiary artystyczne… Ale taka jest prawda" – powiedział Grzegorz Wons.
"W teatrze się nie zarabia"
"Ludzie myślą, że aktorzy mają straszne pieniądze. Tak, zgadza się, ale wskaż mi tych aktorów, którzy naprawdę tyle zarabiają. To nie są tysiące. W teatrze się nie zarabia pieniędzy, nigdy się nie zarabiało" - podkreślił.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo

2 dni temu
7






English (US) ·
Polish (PL) ·