Groził wysadzeniem domu, żądał 3 tys. zł. Szokujące wymuszenie w Pyskowicach

2 tygodni temu 14
  • ​Policjanci zatrzymali 58-latka, który groził wysadzeniem domu w Pyskowicach (woj. śląskie). Mężczyzna pod koniec września zostawił na parapecie przypadkowego budynku list z groźbami i "butlę z gazem". Zażądał od właściciela nieruchomości 3 tys. zł i zagroził, że następnym razem "butla będzie większa i pełna". Jak się bowiem okazało - to, co umieścił na parapecie, było pustą butlą po helu. Wyszło również na jaw, że mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Teraz grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.

    • Pod koniec września w Pyskowicach 58-latek zostawił na parapecie butlę po helu i list z żądaniem 3 tys. zł, grożąc wysadzeniem domu.
    • Mężczyzna wybrał dom przypadkowo, nie miał konfliktu z właścicielami. Okazało się, że butla była pusta, a sprawca był wcześniej karany za wymuszenia, kradzieże i poszukiwano go do odbycia kary.
    • Zatrzymany usłyszał zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego (grozi do 10 lat więzienia, sąd może zaostrzyć karę ze względu na recydywę).
    • Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

    Zdarzenie miało miejsce pod koniec września w Pyskowicach. 58-latek, mieszkaniec powiatu gliwickiego, zostawił wówczas butlę po gazie na parapecie przypadkowego domu.

    W dołączonym liście mężczyzna zażądał kwoty 3 tys. zł. Zagroził on właścicielom, że następnym razem butla będzie większa i pełna, a dom wyleci w powietrze. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna zostawił pustą butlę po helu.

    Jak ustalili mundurowi, mężczyzna nie miał konfliktu z mieszkańcami domu, od których chciał wymusić pieniądze - wybrał swój cel przypadkowo. Zatrzymany był już wcześniej karany za wymuszenia i kradzieże. Okazało się również, że był poszukiwany do odbycia kary więzienia.

    Podejrzany ponownie stanie przed sądem i odpowie za usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, za które grozi do 10 lat więzienia - mówiła nadkomisarz Marzena Szwed z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. Dodała również, że sąd może również wymierzyć surowszą karę, z uwagi na to, że mężczyzna jest tzw. recydywistą.

    Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komisariatu Policji w Pyskowicach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gliwice-Zachód.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło