Ewa Błaszczyk, jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, świętuje dzisiaj 70. urodziny. Artystka, choć już dekadę temu mogłaby przejść na emeryturę, pozostaje aktywna zawodowo. Prężnie działa także w założonej przez siebie fundacji, a wszystkie siły poświęca pozostającej w śpiączce córce Oli. W najnowszym wywiadzie gwiazda zdradziła, co jest teraz dla niej najważniejsze.
Urodzona 15 października 1955 roku Ewa Błaszczyk zyskała ogólnopolską rozpoznawalność za sprawą swojego talenty aktorskiego. Przez lata działalności zagrała w wielu kultowych produkcjach, między innymi w "Zmiennikach" Stanisława Barei, "Nadzorze" Wiesława Staniewskiego, "Nic śmiesznego" Marka Koterskiego, oraz serialach: "Na dobre i na złe" czy "Dom".
Dziś gwiazda znana jest nie tylko za sprawą swojego dorobku aktorskiego, ale także dzięki działalności na rzecz osób pogrążonych w śpiączce. Wszystko zaczęło się w 2000 roku, kiedy w takiej dramatycznej sytuacji znalazła się jedna z jej córek, Ola. Błaszczyk, zamiast pogrążać się w rozpaczy, postanowiła działać i założyła fundację "Akogo?". To była kolejna trudna sytuacja dla aktorki, która ledwie kilka miesięcy wcześniej straciła męża.
Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: Ta miłość zrodziła się w trudnych czasach. Los miał dla nich zabójczy scenariusz
W najnowszym wywiadzie artystka zdradza, czy wobec tych wszystkich życiowych dramatów, zdarza jej się jeszcze być beztroską.
"Bywam beztroska i chciałabym bywać, bo uważam, że jest to wspaniały wentyl bezpieczeństwa, żeby sobie na to od czasu do czasu móc pozwolić" - mówi 70-latka w rozmowie z Remigiuszem Grzelą z Jedynki Polskiego Radka. Aktorka od razu zaznacza, że nie dzieje się to jednak codziennie, a chwile beztroski wymagają specjalnych okoliczności:
"Ale wymaga to oczywiście jakiegoś anturażu wokół. To nie jest ten normalny tryb. To nie jest bieżączka tutaj w Warszawie. Zwykle wiąże się to ze zmianą miejsca, ze zmianą wszystkiego. Wtedy zjawiają się tony takiego wolnego dziecka, innego rodzaju obserwacji, więcej czasu w przestrzeni, że można się zatrzymać, wygłupić, ale to bardzo dobrze robi na mózg i na duszę".
Aktorka, która dziś świętuje swoje 70. urodziny, przyznaje, że w ostatnich latach coraz mocniej odczuwa fakt, że życie ma datę wartości.
"Przesuwamy się przez życie na tej taśmie i po prostu coraz bardziej dojrzewamy. Fajne jest to dojrzałe życie, ale jest też ten drugi wektor, fizyczno-organiczny, że tak się wyrażę, który po prostu często nawala i to nie jest fajne. (...) Najważniejsze, żeby się chciało chcieć. To jest takie moje życzenie... ale ciągle się chce chcieć. To takie marnotrawstwo umierać. Bardzo często to do mnie dochodzi, że w momencie, kiedy mam wrażenie, że już coś zrozumiałam, to już tak niewiele tego czasu zostało. Szkoda, bo jeszcze tyle by się chciało zrobić, jeszcze tyle by się chciało obserwować, zobaczyć i na to zareagować" - podsumowała.
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz także:
Smutne informacje o Ewie Błaszczyk. Córka ujawniła tuż przed 70. urodzinami aktorki
Marta Nawrocka udała się w niezwykłe miejsce. Jej słowa poruszyły Ewę Błaszczyk
Błaszczyk potwierdziła doniesienia ws. córki. A jednak mowa o "cudzie"

3 tygodni temu
17






English (US) ·
Polish (PL) ·