Gorąco na antenie TV Republika. Prowadzący nie wytrzymał po słowach gościa

15 godziny temu 3

W studiu TV Republika doszło do nerwowej wymiany zdań między prowadzącym a byłym ministrem rolnictwa Robertem Telusem. Polityk PiS próbował wyjaśniać kontrowersje związane ze sprzedażą działki pod budowę CPK, jednak jego tłumaczenia wywołały gwałtowną reakcję dziennikarza. Gdy Telus zasugerował, że sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby dotyczyła niemieckiej firmy, w studiu zrobiło się naprawdę gorąco.

Robert Telus zawieszony w prawach członka PiS

Były minister rolnictwa Robert Telus znalazł się w centrum jednej z największych afer ostatnich miesięcy. Polityk PiS został zawieszony w prawach członka partii przez Jarosława Kaczyńskiego, po tym jak media ujawniły sprzedaż kluczowej działki na trasie planowanej kolei do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Telus twierdzi, że cała sprawa ma charakter polityczny, a on sam padł ofiarą niesprawiedliwych oskarżeń.

ZOBACZ: Berkowicz chciał "wynieść" rzeczy z Ikei. Jest reakcja Tuska, padły zdumiewające słowa

W rozmowie w TV Republika Robert Telus tłumaczył:

„Powiem jasno, takie transakcje sprzedaży są prowadzone proceduralnie. Ja jako minister nie miałem żadnej wiedzy na ten temat, żeby taka działka była sprzedawana. Znacie mnie państwo, że gdybym wiedział, to bym był przeciwko sprzedaży takiej działki” – mówił.

Telus przekonywał, że zawsze był „zwolennikiem ochrony polskiej ziemi” i że jego nazwisko jest wykorzystywane w rozgrywkach politycznych. Dodał również, że afera ma być rzekomo odwetem za jego sprzeciw wobec umowy handlowej Mercosur. Na te słowa prowadzący zareagował natychmiast:

„To odrębny temat, niezwiązany ze sprawą działki pod CPK” – przerwał politykowi.

Telus próbował kontynuować, sugerując, że cała sytuacja nie zostałaby nagłośniona, gdyby dotyczyła zachodniego inwestora. Wtedy w studiu doszło do napiętej wymiany zdań.

Spięcie w TV Republika

Kulminacyjnym momentem rozmowy był komentarz Telusa, który wzbudził sprzeciw nawet ze strony przychylnej mu stacji.

„Gdyby to była firma inna, niemiecka, to może ta sprawa by w ogóle nie wypłynęła” – stwierdził były minister.

Na te słowa prowadzący program nie wytrzymał i stanowczo zareagował:

 „Nie, panie ministrze, nie sprowadzajmy do absurdu teraz tej sprawy i tej sytuacji” – skwitował.

Telus, wyraźnie poruszony, próbował tłumaczyć, że jego intencją było pokazanie „podwójnych standardów” w ocenie działań rządu PiS. Dodał, że sam poprosił o zawieszenie w partii, by „mieć możliwość wyjaśnienia wszystkiego do końca”. Zapowiedział też, że planuje spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim, by przedstawić swoją wersję wydarzeń.

Wystąpienie w TV Republika miało być dla polityka okazją do uspokojenia nastrojów, jednak ostatecznie jeszcze bardziej zaogniło emocje. W sieci natychmiast pojawiły się komentarze, a fragment programu z wymianą zdań błyskawicznie rozszedł się w mediach społecznościowych.

ZOBACZ TEŻ: Zamieszanie ws. wizyty Nawrockiego w Ukrainie. Pałac Prezydencki stawia warunki

Afera wokół działki CPK. Kluczowa transakcja tuż przed zmianą władzy

Jak ustaliła Wirtualna Polska, afera, w którą zamieszany jest Robert Telus, dotyczy sprzedaży 160-hektarowej działki w Zabłotni na Mazowszu, przez którą ma przebiegać linia kolei dużych prędkości z Warszawy do Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Ministerstwo Rolnictwa, kierowane wówczas przez Telusa, wydało zgodę na sprzedaż ziemi wiceprezesowi firmy Dawtona, mimo że władze CPK sprzeciwiały się tej decyzji. Właściciele Dawtony dzierżawili ten teren od 2008 roku i od lat starali się o jego wykup. W 2023 roku, jeszcze przed wyborami, miało dojść do sfinalizowania transakcji.

Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy, działka została sprzedana 1 grudnia 2023 roku, czyli tuż przed przekazaniem władzy przez PiS. Wkrótce po transakcji jej wartość znacząco wzrosła – według wyliczeń mediów, mogła osiągnąć nawet 400 milionów złotych.

Jak ujawniono, w trakcie procedury sprzedaży firmę Dawtona odwiedzał sam Telus, co dodatkowo podsyciło podejrzenia o możliwy konflikt interesów. Ministerstwo było jednak nieugięte i nie uwzględniło sprzeciwu spółki CPK.

Cała sprawa wywołała polityczne trzęsienie ziemi w obozie PiS. Władze partii starają się odcinać od byłego ministra, a opozycja domaga się pełnego śledztwa. Sam Telus konsekwentnie utrzymuje, że jest niewinny i że „nigdy nie podjąłby decyzji szkodliwej dla polskiego interesu”.

Przeczytaj źródło