To jest jak po powrocie z gór w doliny, gdy oczy duszy widzą jeszcze niezmierzoną przestrzeń:
Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga.
Tak, potem Paweł pisze, by zadać śmierć temu, co przyziemne. Ale najpierw karze spojrzeć w górę...
Ewangelia to nie więzy uciemiężenia. To patrzenie ku górze, to zachwyt tym, co piękne, dobre, prawdziwe i szlachetne. Gdy ma się ten obraz przed oczyma serca to, co przyziemne – rozpusta, nieczystość, lubieżność, złe żądze, chciwość, gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebna mowa – tak bardzo rażą, że nie sposób się od nich ze wstrętem nie odwrócić...
Modlitwa
Dziękuję Ci Jezu, że zachęcasz mnie do patrzenia w górę. Ten świat, który mam pod nogami, wygląda wtedy zupełnie inaczej...