Część niemieckich korporacji notowanych na giełdzie DAX przeprowadza restrukturyzacje na dużą skalę, co kosztuje miliardy euro. Większość środków trafiła do zwalnianych pracowników w ramach odpraw i programów przedemerytalnych.
W 2025 r. najwięcej na restrukturyzację wydał Mercedes (1,4 mld euro), a drugi jest Volkswagen (900 mln euro). Natomiast blisko 0,5 mld euro przeznaczyły Siemens i Commerzbank. "Berliner Zeitung" przypomina, że tylko w zeszłym roku Volkswagen wydał na restrukturyzację 2,5 mld euro, a do 2030 r. planuje zwolnić w niemieckich zakładach ok. 35 tys. pracowników.
Jak podawał "Financial Times" spadło tempo zwolnień w fabrykach Volkswagena. Z wewnętrznej notatki, do której dotarł "FT", wynika, że od początku 2024 r. zawarto 25 tys. porozumień o dobrowolnym odejściu, z czego w trzecim kwartale 2025 r. tylko około tysiąca, co oznacza znaczny spadek tempa w porównaniu z wcześniejszymi miesiącami. W poprzednich kwartałach decydowało się odejść średnio ok. 4 tys. osób.
Student może używać AI? Wykładowca o zagrożeniach
Według Patricka Widmaiera z firmy doradczej Alix Partners najbardziej podatne na zwolnienia w Niemczech są branże: motoryzacyjna, maszynowa oraz chemiczna. Tam występuje "duże zapotrzebowanie na restrukturyzację".
Analitycy podkreślają jednak, że niemieccy giganci podczas zwolnień oferują wysokie odprawy. "Przykładem jest Volkswagen, który proponuje odprawy do 400 tys. euro dla kadry zarządzającej, podczas gdy Mercedes wypłaca premie dla części pracowników sięgające ponad 100 tys. euro" - zaznacza "Berling Zeitung".
Problemy niemieckiej gospodarki
Media ostrzegają jednak, że masowe zwolnienia nie zawsze przynoszą odpowiednie rezultaty. Finansowo korporacje odczuwają restrukturyzacje po roku od ich przeprowadzenia. "Bayer, pomimo znacznych redukcji etatów i wysiłków restrukturyzacyjnych, nie zdołał znacząco poprawić swoich wyników" - uważa "Berliner Zeitung".
Źródło: Berliner Zeitung, Handelsblatt

3 tygodni temu
14





English (US) ·
Polish (PL) ·