Giertych chce, żeby Hołownia zastąpił Nawrockiego. Jednoznaczna odpowiedź marszałka Sejmu

6 godziny temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Roman Giertych zaproponowa?, aby Zgromadzenie Narodowe odroczy?o zaprzysi?enie Karola Nawrockiego na prezydenta. W?wczas marsza?ek Sejmu Szymon Ho?ownia mia?by przej?? obowi?zki g?owy pa?stwa. Ho?ownia skomentowa? pomys? Giertycha.

Szymon Ho?ownia Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

Szymon Hołownia odpowiedział na propozycję Romana Giertycha

Roman Giertych chce, aby Zgromadzenie Narodowe odłożyło w czasie decyzję o zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta. Obowiązki prezydenta miałby wtedy przejąć marszałek Sejmu. Szymon Hołownia odniósł się do propozycji Giertycha we wtorek 24 czerwca podczas rozmowy z dziennikarzami. Hołownia stwierdził, że obecnie taki pomysł należy uznać jedynie za wytwór "kreatywnego umysłu" Giertycha. Zaznaczył, że nie ma realnych szans na realizację opisanego scenariusza, ponieważ brakuje do tego wymaganej większości w Zgromadzeniu Narodowym. Szymon Hołownia dodał, że Roman Giertych może przedstawiać dowolne pomysły w mediach społecznościowych, ale marszałek Sejmu musi podchodzić odpowiedzialnie do swoich obowiązków i szanować "świętości w państwie", takie jak przepisy konstytucji określające zasady wyboru prezydenta.

Szymon Hołownia uważa, że Karol Nawrocki wygrałby powtórzone wybory w pierwszej turze

Hołownia powiedział, że jeśli pomysł Giertycha zostałby jednak zrealizowany, Karol Nawrocki ponowne wybory prezydenckie wygrałby zapewne w pierwszej turze z poparciem wynoszącym około 70 proc. Wyjaśnił, że jego zdaniem wyborcy bardzo źle oceniliby taką próbę podważania wygranej Nawrockiego, a negatywne emocje społeczne byłyby wówczas jeszcze silniejsze niż obecnie.

Zobacz wideo Nie można zwalić klęski na wyborców Hołowni czy Zandberga

Roman Giertych o przełożeniu posiedzenia Zgromadzenia Narodowego

Roman Giertych zaproponował w środę 18 czerwca, aby Zgromadzenie Narodowe, które będzie musiało przyjąć przysięgę od prezydenta elekta, przełożyło swoje posiedzenie z 6 sierpnia na 6 września. Giertych powiedział na konferencji prasowej, że to dałoby więcej czasu Sądowi Najwyższemu na podjęcie decyzji w sprawie wyborów. - Wówczas pełnić obowiązki prezydenta będzie marszałek Sejmu, po to, aby Sąd Najwyższy mógł się zebrać (...) i odpowiedzieć na pytanie, czy mamy przyjąć przysięgę pana Nawrockiego, czy ponownie przeliczać głosy, czy jest podstawa do unieważnienia wyborów - stwierdził Giertych. Poseł Koalicji Obywatelskiej uważa, że jest to uzasadnione ze względu na doniesienia o nieprawidłowościach, do jakich dochodziło podczas wyborów prezydenckich.

Giertych poprosił prawników o opinię

Roman Giertych zaapelował również do "szefów katedr prawa konstytucyjnego w całej Polsce z prośbą o opinię na wypadek, gdyby izba pana Kaczyńskiego (Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego - red.) skręciła wyrok w sprawie ważności wyborów i nie zarządziła ponownego przeliczenia głosów". Wspomniana opinia prawników miałaby dotyczyć tego, czy postulowane przez Giertycha przełożenie posiedzenia Zgromadzenia Narodowego byłoby dobrym rozwiązaniem w obecnej sytuacji.

Przeczytaj źródło