Jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić, że samochód potrafi przewidzieć błędy kierowcy, rozładować napięcie po ciężkim dniu i zadbać o to, by podróż była po prostu przyjemna. Dziś to rzeczywistość. Geely Starray EM-i jest jednym z tych aut, które pokazują, jak blisko jesteśmy momentu, w którym technologia nie tylko pomaga prowadzić, ale też rozumie nasze potrzeby.
Geely Starray EM-i to samochód, który nie sili się na futurystyczne hasła. Zamiast tego wprowadza do codzienności rozwiązania, które do niedawna były zarezerwowane dla aut klasy premium. Już po kilku minutach za kierownicą można poczuć, że wszystko, od ergonomii po systemy bezpieczeństwa, zaprojektowano z myślą o spokoju i intuicyjności.
Wnętrze robi wrażenie od pierwszego kontaktu. Dominuje w nim pokaźny ekran o przekątnej 15,4 cala, który skupia większość funkcji, ale nie przytłacza. Interfejs działa płynnie, logika menu jest przemyślana, a reakcja na dotyk natychmiastowa. To przykład technologii, która nie wymaga przyzwyczajenia, po prostu działa. Do tego bezprzewodowe Apple CarPlay, wentylowane fotele i panoramiczny dach, który wpuszcza do kabiny bardzo dużo światła. To wszystko tworzy atmosferę relaksu i nowoczesności.
Asystenci, którzy naprawdę asystują
Nieprzypadkowo w komunikatach o Starray EM-i często powtarzane jest słowo „zaufanie”. Zaawansowane systemy wspomagania kierowcy są w tym modelu standardem. Adaptacyjny tempomat, system utrzymania pasa ruchu, monitorowanie martwego pola, rozpoznawanie znaków drogowych – to tylko niektóre rozwiązania, które czuwają, kiedy kierowca przez chwilę się rozproszy.
W praktyce Starray EM-i potrafi sam delikatnie zwolnić w korku, ruszyć po zatrzymaniu, a nawet delikatnie korygować tor jazdy na krętej drodze. Ale robi to subtelnie… Tak, że wciąż czujesz, że to Ty prowadzisz. To nie inwazyjna elektronika, tylko inteligentny partner, który podpowiada,kiedy trzeba.
W ruchu miejskim Starray EM-i okazuje się wręcz bezstresowy. Systemy czuwają nad bezpieczeństwem, a hybrydowy napęd pozwala przemieszczać się po cichu, w większości wyłącznie na prądzie. W dłuższej podróży docenisz też spokój, jaki daje świadomość, że auto „widzi” więcej niż Ty. Reaguje szybciej, ostrzega wcześniej, dba o margines bezpieczeństwa tam, gdzie człowiek mógłby się pomylić.
Komfort z wyższej półki
W Geely Starray EM-i nie ma miejsca na przypadek. Już podstawowa wersja PRO oferuje wyposażenie, którego mógłby pozazdrościć niejeden europejski konkurent: elektrycznie regulowane fotele ze skórzaną tapicerką, reflektory LED, aktywny tempomat i wspomniany system multimedialny. Wersja MAX idzie o krok dalej. To prawdziwy pokaz możliwości marki. Wyświetlacz head-up, wentylowane fotele, ambientowe oświetlenie kabiny, topowy system audio Flyme Sound z 16 głośnikami i mocą 1000 W – wszystko to sprawia, że podróż staje się doświadczeniem, a nie tylko przemieszczaniem.
Jakość wykonania? Zaskakująca! Materiały są miękkie, precyzyjnie spasowane, a każdy detal, od pokręteł po przeszycia foteli, świadczy o ambicjach marki, która chce rywalizować z najlepszymi. Geely nie udaje luksusu. Ono po prostu dostarcza go w sposób, który wydaje się naturalny.
Moc w parze ze spokojem
Za płynną, wyciszoną jazdą stoi układ hybrydowy EM-i, czyli duet benzynowego silnika 1.5 i mocnego silnika elektrycznego, które tworzą napęd o łącznej mocy 262 KM. To zestaw, który potrafi zapewnić błyskawiczną reakcję na gaz, ale też zużywać średnio zaledwie 2,4 l/100 km. W praktyce oznacza to, że nawet dłuższy wyjazd nie wymaga planowania ładowania. Pełen zasięg to aż 943 km, z czego nawet 83 km można przejechać wyłącznie na energii elektrycznej.
To połączenie dwóch światów: ciszy i płynności jazdy jak w aucie elektrycznym, z pewnością i zasięgiem klasycznej hybrydy. Co ważne, układ pracuje niemal niezauważalnie, przejścia między trybami są płynne, a reakcje błyskawiczne. Dla kierowcy oznacza to po prostu mniej stresu i więcej przyjemności z jazdy.
Technologia z ludzką twarzą
W epoce cyfrowych gadżetów Geely Starray EM-i udowadnia, że prawdziwa innowacja nie polega na tym, by dawać więcej ekranów, tylko by dawać więcej sensu. To auto, które dba o komfort fizyczny i psychiczny. Dla jednych to kwestia ciszy i płynności. Dla innych świadomości, że systemy czuwają, nawet kiedy Ty tego nie zauważasz.
Nie ma tu nadmiaru efektów specjalnych ani agresywnego designu. Starray EM-i nie potrzebuje krzyczeć, żeby zwrócić uwagę. Wystarczy, że jedziesz i po chwili zaczynasz rozumieć, że w tej pozornej prostocie kryje się prawdziwa inteligencja.
Chiński SUV, europejskie aspiracje
Dla wielu kierowców chińskie samochody wciąż brzmią egzotycznie. Ale wystarczy spojrzeć, za jakimi markami stoi koncern Geely, by zrozumieć, że to już globalna liga. To doświadczenie widać w każdym szczególe modelu Starray EM-i. Od designu, przez rozwiązania techniczne, po jakość montażu. To samochód zaprojektowany z myślą o wymagających użytkownikach, którzy oczekują czegoś więcej niż tylko niskiej ceny.
Geely Starray EM-i redefiniuje pojęcie komfortu nie dlatego, że ma ogromny ekran czy futurystyczne oświetlenie. Robi to, bo daje poczucie spokoju. Bo za każdym razem, gdy zasiadasz za kierownicą, czujesz, że auto Cię rozumie.
To samochód dla tych, którzy nie gonią za prestiżem, tylko za doświadczeniem. Dla kierowców, którzy chcą mieć pewność, że technologia nie zastępuje człowieka, lecz go wspiera. I w tym sensie Starray EM-i naprawdę wspiera kierowcę – po to, by mógł skupić się na tym, co najważniejsze. Na przyjemności z jazdy.

1 miesiąc temu
20





English (US) ·
Polish (PL) ·