Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Swicther.ie sprawdził ceny ładowania samochodów elektrycznych w całej Europie
- Najwyższe ceny są w Niemczech, najniższe w Turcji
- Nie mamy najlepszych wieści na temat Polski
Polska należy do państw Unii Europejskiej, które w najwolniejszym tempie przechodzą na elektromobilność. Wśród kluczowych powodów podaje się wciąż wysokie ceny samochodów elektrycznych i niezbyt gęstą sieć publicznych ładowarek. A jak jest z cenami prądu? Czy one też dokładają swój kamyczek?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzeczytaj także: Pojeździłem 830-konnym Ferrari za blisko 2 mln zł. Byłem pewien, że będzie bolało. Poległy stereotypy
Państwa Europy z najdroższym prądem do ładowania elektryków
Najdroższy prąd do ładowania samochodów elektrycznych jest w Niemczech, wynika z danych Switcher.ie. W Polsce jest on tańszy aż o blisko 36 proc., co wbrew pozorom wcale nie jest dla nas dobrą wiadomością.
Przeczytaj także: Ford ma problem, bo Chiny dały po nosie całemu Zachodowi. "Działamy z dnia na dzień"
Tak wygląda Top 15 państw Europy z najwyższymi cenami prądu za 1 kWh (ceny podano w Euro, niezależnie od waluty obowiązującej w danym kraju):
- Niemcy: 0,39 euro;
- Dania: 0,38 euro;
- Irlandia: 0,37 euro;
- Belgia, Cypr i Czechy: po 0,33 euro;
- Liechtenstein i Włochy: po 0,31 euro;
- Francja: 0,29 euro;
- Finlandia: 0,27 euro;
- Portugalia: 0,26 euro;
- Polska: 0,25 euro;
- Austria, Hiszpania i Szwecja: 0,24 euro;
- Grecja i Łotwa: po 0,23 euro;
- Estonia i Holandia: po 0,22 euro;
- Litwa: 0,21 euro;
- Luksemburg i Słowenia: po 0,20 euro;
- Norwegia i Rumunia: po 0,19 euro
Jak widać, w Polsce 1 kWh prądu jest droższa niż w znacznie zamożniejszych od nas Luksemburgu, Norwegii, Szwecji, Austrii bądź Holandii.
Państwa Europy z najtańszym prądem do ładowania elektryków
A tak wygląda Top 5 państw z najniższymi stawkami za 1 kWh:
- Turcja: 0,06 euro;
- Gruzja: 0,07 euro;
- Kosowo: 0,08 euro;
- Bośnia i Hercegowina: 0,09 proc.;
- Czarnogóra i Węgry: po 0,10 euro
Tym samym z danych Switcher.ie wynika, że na Węgrzech prąd jest aż 2,5 raza tańszy niż w Polsce.