W polskich spółkach wciąż funkcjonuje przekonanie, że członek zarządu nie musi znać finansów firmy, bo to domena księgowości. Tymczasem każda luka w nadzorze może go słono kosztować – od odpowiedzialności finansowej, po wieloletni zakaz prowadzenia działalności.
Takie scenariusze powtarzają się w spółkach kapitałowych z zaskakującą regularnością. Wielu menedżerów wciąż żyje przeświadczeniem, że skoro to biuro rachunkowe prowadzi księgi, a obowiązki w zarządzie są podzielone, ich osobista odpowiedzialność jest ograniczona. Nic bardziej mylnego. Z punktu widzenia prawa obowiązek monitorowania sytuacji finansowej spółki jest niepodzielny i ciąży na każdym członku zarządu z osobna. To właśnie od terminowej reakcji na symptomy niewypłacalności zależy, czy menedżer uchroni siebie i swój majątek przed skutkami upadłości spółki.
Ryzyko odpowiedzialności
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Norbert Frosztęga
adwokat w Zimmerman Sierakowski Frosztęga
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

2 tygodni temu
17





English (US) ·
Polish (PL) ·