Rada Unii Europejskiej odrzuca propozycję Komisji. Koniec z corocznymi badaniami technicznymi dla samochodów powyżej 10 lat. Spokojnie - takie przepis dotyczy tylko Francji, Niemiec i Litwy. Brak corocznych przeglądów w UE utrzymuje niższą barierę finansową dla europejskich sprzedawców, co sprzyja dostępności samochodów na import. Jednocześnie zwiększa to odpowiedzialność i ryzyko po stronie polskiego kupującego, który musi sam zadbać o dokładną weryfikację stanu technicznego pojazdu przed sprowadzaniem aut z Niemiec lub innych państw, ponieważ kraj pochodzenia nie "oczyścił" rynku w tak szybkim tempie, jak planowano.
Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca wprowadzenia obowiązkowego corocznego przeglądu technicznego dla wszystkich pojazdów osobowych liczących powyżej dziesięciu lat najprawdopodobniej nie zostanie wdrożona. Inicjatywa ta, pierwotnie ogłoszona 24 kwietnia z uzasadnionym celem zwiększenia bezpieczeństwa ruchu drogowego na europejskich drogach, spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony Rady Unii Europejskiej, co znacząco zmniejsza szanse na jej przyjęcie w proponowanej formie.
Choć niektóre państwa członkowskie już stosują coroczne kontrole (m.in. Polska), propozycja wywołała silny opór w kluczowych krajach, takich jak Francja, Niemcy i Litwa.
Sprzeciw państw członkowskich. Uderzenie w mniej zamożnych kierowców
Jednym z najbardziej stanowczych oponentów była Francja. Philippe Tabarot, francuski minister transportu, wyraził "zdecydowany sprzeciw" wobec proponowanego rozwiązania. Jak podaje portal Lefigaro.fr argumentował, że środek ten dotknie "miliony Francuzów", szczególnie tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup nowszego samochodu.
„Średni wiek francuskiej floty samochodowej wynosi 11 lat, więc ten środek dotknie co drugi pojazd. Dotknie on przede wszystkim naszych współobywateli, których nie stać na nowszy samochód” – oświadczył minister, wskazując na aspekt społeczny i ekonomiczny regulacji.
Stanowisko Rady UE: Decydujące głosowanie w Coreper 1
Zgodnie z doniesieniami medialnymi (https://www.lefigaro.fr/automobile/l-union-europeenne-pourrait-renoncer-au-controle-technique-annuel-obligatoire-pour-les-vehicules-de-plus-de-10-ans-20251124), Rada Unii Europejskiej formalnie odrzuciła program corocznych badań technicznych w proponowanym kształcie. Decyzja ta została podjęta "zdecydowaną większością głosów" podczas posiedzenia zastępców ambasadorów państw członkowskich (Coreper 1) w dniu 21 listopada. Oczekuje się, że ministrowie transportu państw członkowskich oficjalnie przyjmą to stanowisko na początku grudnia.
Procedura ustawodawcza UE i ograniczenie szans na przyjęcie
Przyjęte przez Radę "podejście ogólne" stanowi kluczowy element i wstępne porozumienie polityczne w ramach zwykłej procedury ustawodawczej UE. Dokument ten staje się mandatem negocjacyjnym Rady do dalszych rozmów międzyinstytucjonalnych z Parlamentem Europejskim, prowadzonych w ramach tzw. "trilogów" (spotkań przedstawicieli Parlamentu, Rady i Komisji).
Mimo że stanowisko Parlamentu Europejskiego w kwestii przeglądów pojazdów nie jest jeszcze ustalone, zdecydowane stanowisko Rady stanowi istotną barierę. Ogranicza ono szanse na przyjęcie corocznych kontroli technicznych w formie pierwotnie zaproponowanej przez Komisję. Choć trilogi mogą jeszcze zaowocować kompromisami lub wariantami tego środka, obecna sytuacja polityczna wskazuje na rezygnację z najbardziej restrykcyjnych elementów propozycji.
Co to oznacza dla osób sprowadzających używane samochodu z krajów UE?
Brak wprowadzenia obowiązkowego corocznego przeglądu technicznego dla pojazdów starszych niż 10 lat na poziomie Unii Europejskiej ma dwojakie znaczenie dla polskich importerów i osób prywatnych sprowadzających samochody używane z zagranicy, zwłaszcza z krajów, które stosowały łagodniejsze zasady kontroli (np. Niemcy, Francja, Czechy).
Niższa cena zakupu używanego samochodu
Gdyby dyrektywa UE weszła w życie, wielu europejskich kierowców, którzy obecnie korzystają z dwuletniej częstotliwości badań technicznych, zostałoby zmuszonych do częstszych wizyt w SKP. To spowodowałoby konieczność napraw i podniosłoby koszty utrzymania auta. W efekcie, wielu właścicieli zdecydowałoby się na szybszą sprzedaż samochodu, zamiast inwestować w kosztowne serwisowanie.
Rezygnacja z corocznego badania technicznego w UE oznacza, że ten mechanizm przyspieszonego „wypychania” starych, ale sprawnych aut na rynek wtórny nie zadziała. W konsekwencji, polski rynek może nadal cieszyć się dużą dostępnością starszych pojazdów z państw takich jak Niemcy, gdzie badanie techniczne (TÜV) dla aut starszych niż 3 lata odbywa się co 2 lata.
Brak unijnego zaostrzenia zasad teoretycznie utrzymuje stabilną cenę zakupu starszych samochodów w krajach zachodnich, ponieważ ich właściciele nie są zmuszani do dodatkowych, corocznych inwestycji w naprawy usterek, które w Polsce byłyby wymagane.
Brak "oczyszczania" rynku
Dla Polaków sprowadzających samochody używane z zagranicy, szczególnie te starsze niż dekada, jest to jednak miecz obosieczny. Głównym argumentem za wprowadzeniem corocznych przeglądów było zwiększenie bezpieczeństwa ruchu drogowego i wyeliminowanie aut w złym stanie technicznym.
Brak obowiązkowych, rygorystycznych, corocznych kontroli w kraju pochodzenia oznacza, że na polski rynek nadal mogą trafiać pojazdy, które przez dwa lata (lub dłużej, w zależności od lokalnych przepisów) nie przeszły szczegółowej weryfikacji. W praktyce, polski kupujący musi polegać na własnej wiedzy i weryfikacji, ponieważ historia serwisowa (w kontekście przeglądów) może być rzadsza i mniej rygorystyczna niż w przypadku pojazdu zarejestrowanego w Polsce.
Badanie techniczne auta sprowadzonego z zagranicy w polskiej Stacji Kontroli Pojazdów (SKP)
Należy podkreślić, że polskie przepisy w zakresie przeglądów technicznych pozostają niezmienne. Każdy pojazd sprowadzony z zagranicy, zanim zostanie zarejestrowany w Polsce, musi przejść pierwsze badanie techniczne w kraju.
Nawet jeśli samochód pochodzi z Niemiec i ma aktualny TÜV ważny jeszcze przez rok, polski diagnosta w Stacji Kontroli Pojazdów (SKP) przeprowadza pełne badanie techniczne auta sprowadzonego z zagranicy. Od tego momentu pojazd wchodzi w polski system kontroli:
- Obowiązkowy przegląd po rejestracji
Po sprowadzeniu i pierwszej rejestracji, samochód z automatu przechodzi na coroczny harmonogram kontroli, o ile ma więcej niż 5 lat (w myśl polskiego schematu 3-2-1).
- Różnice w wymaganiach
W wielu przypadkach, polski przegląd jest bardziej rygorystyczny w niektórych aspektach (np. kontrola korozji, oświetlenie) niż kontrola w kraju, gdzie auto było dotychczas użytkowane. Brak zaostrzenia przepisów UE oznacza, że samochód może przejechać do Polski z usterkami, które zostałyby wykryte w corocznym przeglądzie, ale nie były weryfikowane przez dłuższy czas w kraju pochodzenia.

2 tygodni temu
14





English (US) ·
Polish (PL) ·