7 września 2025 – dzień całkowitego zaćmienia Księżyca
Z zaćmieniem księżyca mamy do czynienia wtedy, gdy Słońce, Ziemia i Księżyc ustawiają się mniej więcej w tej samej linii, przez co nasz naturalny satelita, który w normalnej sytuacji byłby w pełni, chowa się na pewien czas w cieniu rzucanym przez naszą planetę. Istnieją trzy rodzaje zaćmień Księżyca:
- półcieniowe, gdy Księżyc znajduje się w stożku półcienia Ziemi i po prostu staje się trochę ciemniejszy niż zwykle;
- częściowe, gdy Księżyc przechodzi przez stożek cienia całkowitego Ziemi, ale nie chowa się w nim całkowicie, przez co Księżyc w pełni staje się "nadgryziony";
- całkowite, gdy Księżyc w całości chowa się w stożku cienia całkowitego Ziemi i do jego powierzchni dociera jedynie światło Słońca rozproszone i "przefiltrowane" przez ziemską atmosferę, przez co staje się ona czerwona.
Z oczywistych względów najciekawszy jest ten trzeci rodzaj zaćmienia i to właśnie z nim mamy do czynienia dzisiaj. Faza zaćmienia całkowitego będzie trwała godzinę i 22 minuty i w naszym kraju rozpocznie się chwilę po zachodzie słońca i wschodzie księżyca (lub chwilę przed nimi dla mieszkańców północno-zachodniego krańca Polski), czyli o godzinie 19:30. Z jednej strony oznacza to, że przynajmniej na początku "przyćmiony" Księżyc będzie bardzo słabo widoczny, bo niebo nadal będzie jasne (zwłaszcza w północnej części kraju), ale z drugiej oznacza to, że mamy właśnie świetną okazję do robienia zdjęć i filmów z czerwonym Księżycem wschodzącym nad horyzont w ciekawych okolicznościach przyrody (lub miasta).
Jaki się przygotować do fotografowania zaćmienia Księżyca?
Do kwestii fotografowania zaćmienia Księżyca można podejść na dwa sposoby: "upolować" samą tarczę bez jakiegokolwiek pierwszego planu lub uczynić czerwony Księżyc częścią szerszej kompozycji.
Przebieg zaćmienia Księżyca.Benny Marty / Shutterstock
W tym pierwszym przypadku sprawa jest relatywnie prosta: potrzebny jest aparat z obiektywem z odpowiednio długą ogniskową, czyli z odpowiednio dużym "zoomem". Aby wypełnić cały kadr czerwoną tarczą srebrnego globu, potrzebna jest ogniskowa rzędu kilkuset milimetrów w aparacie pełnoklatkowym lub jej ekwiwalent. W kategoriach smartfonowych mówimy tu o zoomie rzędu 10-20x. Przy tak dużym przybliżeniu trzeba wziąć poprawkę na to, że Księżyc przesuwa się wtedy zaskakująco szybko, więc aby nie wyszedł rozmazany, trzeba przypilnować czas naświetlania. Optimum zależy od stopnia przybliżenia, ale zakres 1/125-1/250 sekundy to dobry punkt wyjścia.
Drugi przypadek, czyli pejzaże skąpane w nikłej księżycowej poświacie, jest zdecydowanie bardziej wymagający, ale przy tym też zdecydowanie bardziej satysfakcjonujący. Głównym wyzwaniem w przypadku zdjęć tego typu nie jest konieczność posiadania odpowiedniego obiektywu jak w przypadku przybliżeń, a bardzo duża różnica w naświetleniu tarczy Księżyca i pierwszego planu. W przypadku smartfonów tylko modele z bardzo dobrym trybem nocnym i HDR jakoś poradzą sobie z takim wyzwaniem. Natomiast w klasycznych aparatach konieczne jest fotografowanie w trybie RAW i jeśli chce się uchwycić różne etapy zaćmienia, potrzebne będzie wykonywanie dwóch ujęć z różną ekspozycją (jedną na otoczenie i jedną na tarczę Księżyca), które później będzie trzeba złączyć w jedną całość. Osoby, które chcą pokazać na jednym ujęciu przebieg zaćmienia i wędrówkę Księżyca po nieboskłonie często wykorzystują do tego dwa rozstawione aparaty wykonujące zdjęcia jednocześnie z różnymi nastawami, więc jest to już zabawa dla najbardziej ambitnych.
Ujęcia tego typu to w praktyce kolaż wielu fotografii czasami wykonywanych równolegle przez dwa aparaty.Nik Coli / Shutterstock
Jednak w praktyce o wiele ważniejsze od sprzętu i ustawień jest przygotowanie odpowiedniego planu, czyli wybranie miejsca, w którym chce się wykonać zdjęcie. Świetną pomocą do tego są smartfonowe aplikacje, takie jak (niestety płatne, ale zdecydowanie warte swojej ceny) PhotoPills i Planit Pro.
PhotoPills to w praktyce wszechstronny niezbędnik fotografa, ale w kontekście zaćmień Księżyca najważniejsze jest to, że w programie tym znajduje się baza tych wydarzeń astronomicznych i funkcja Planner pozwala dokładnie sprawdzić, w którą stronę trzeba będzie skierować wzrok, aby zobaczyć Księżyc – czy to dzięki liniom rysowanym na mapie, czy to dzięki świetnemu trybowi AR, który pozwala niejako zobaczyć przyszłość i to, gdzie się pojawi bohater wieczoru i jak będzie się przesuwał po parkiecie nieboskłonu.
Zakładka Planner aplikacji PhotoPills pomaga w przygotowaniu się do zbliżających się wydarzeń astronomicznych. Szczególnie przydatna jest funkcja AR, dzięki której można zobaczyć, gdzie pojawi się Księżyc i jak będzie się przesuwał po niebie.Żródło: Komputer Świat
Natomiast główną funkcją aplikacji Planit Pro jest tryb VR. Można w niej wybrać punkt na mapie, przełączyć się w tryb VR i wtedy dzieje się magia, bo program ten wykorzystuje dane topograficzne do stworzenia trójwymiarowej sceny, na której zaznacza przebieg ciał niebieskich, dzięki czemu jest bardzo przydatny, gdy chce się zaplanować sesję na przykład w górach i umieścić Księżyc w konkretnym punkcie kadru, takim jak czubek jakiegoś szczytu.
Tryb VR aplikacji Planit Pro pozwala bardzo dokładnie zaplanować sesję w terenie. Na tym zrzucie ekranu widać podgląd ukształtowania okolic schroniska Zbójnicka Chata w Tatrach.Żródło: Komputer Świat
Kiedy następne zaćmienie widoczne w Polsce?
Oczywiście oprócz sprzętu i planu potrzebne jest też szczęście do pogody, ale z tym już niewiele da się zrobić. W razie czego... można zacząć się przygotowywać do kolejnego zaćmienia, które w danym miejscu można obserwować średnio raz na 2,5 roku. W Polsce następne całkowite zaćmienie Księżyca będzie widoczne 31 grudnia 2028 r. Bardzo dobrym miejscem do sprawdzenia informacji na temat tego i innych wydarzeń astronomicznych jest strona timeanddate.com. Życzymy dobrych pomysłów, naładowanych akumulatorów i czystego nieba!
Kalendarz całkowitych zaćmień Księżyca z timeanddate.comtimeanddate.com