Finansowe fakty i mity - sprawdzamy wiedzę Polek i Polaków przed Światowym Dniem Oszczędzania

1 dzień temu 6

Oszczędzanie nie należy do najłatwiejszych, a im dalej, tym kumulacja pytań robi się coraz bardziej przytłaczająca. Odkładać kwoty małe czy duże? Lepiej “do skarpety” czy na konto? Do umownej skarbonki wrzucać nawet małe grosze czy lepiej dorzucić większą kwotę raz w miesiącu? Z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Oszczędzania postanowiliśmy sprawdzić wiedzę Polek i Polaków w tym zakresie. Na warszawskie ulice ruszył więc niezastąpiony Eryk Błaszak, tym razem w asyście Sławomira Olszewskiego, Dyrektora Biura Zarządzania Ofertą Inwestycyjną Banku Pekao S.A.

Ile potrzeba, żeby oszczędzać?

Maszerując warszawskimi ulicami nasz reporter postanowił rozwikłać dylemat, nad którym od wielu lat pochylają się nawet najtęższe głowy: czy aby oszczędzać, trzeba mieć najpierw dużo pieniędzy? Okazuje się, że wśród napotkanych na naszej drodze przechodniów zdania były podzielone.

- Koleżanka dała mi w prezencie świnkę skarbonkę. To jest 20 złotych, czasami 50. A ta świnka już jest pełna. Także nie trzeba mieć dużo, po prostu trzeba o tym pamiętać - zwraca uwagę jedna rozmówczyni.

Znalazły się jednak osoby, które twierdzą, że dopiero duże zarobki pozwalają myśleć o tym, aby zgromadzić jakieś sensowne oszczędności.

- 5 tysięcy złotych, żeby już nie brakowało - stwierdza nasz rozmówca.

- Z 15 tysięcy to już by było tak spoko - dodaje kolejna napotkana przez nas osoba.

A co na to nasz ekspert? Podkreśla, że w oszczędzaniu najważniejsza jest regularność i wyrobienie sobie odpowiednich nawyków. A zacząć można od kwot, które w skali całego miesiąca nie wydają się aż tak znaczące.

Nie trzeba mieć wysokich kwot, żeby oszczędzać - tak samo, żeby zacząć biegać, nie musisz od razu przebiec maratonu. 5, 10, 15, 20 złotych to tyle co kawa na mieście. Rezygnacja z tej kawy pozwala Ci już oszczędzić taką kwotę. Oczywiście, dużo łatwiej jest, jak ma się 5 czy 15 tysięcy złotych, ale u nas w banku można zacząć oszczędzać już od złotówki, a inwestować od 50 zł.

Znalazły się również osoby, które zdecydowanie bardziej od oszczędzania, polecały nam inwestowanie.

Wystarczy parę groszy - ze złotówki można takie pieniądze zrobić (…) W ciągu dnia z 10 tysięcy złotych - usłyszeliśmy.

Sławomir Olszewski, Dyrektor Biura Zarządzania Ofertą Inwestycyjną Banku Pekao S.A., przypomina jednak, że inwestowanie zawsze związane jest z ryzykiem i na żadnym etapie podejmowania decyzji inwestycyjnych nie można o tym zapominać.

Potencjał zysku jest kuszący: wysoki i szybki zysk bardzo kusi. Ale zawsze wiąże się z tym ryzyko inwestycyjne. Ryzyko nie jest niczym złym, bo ono daje nam szansę na wyższe zyski, ale trzeba pamiętać o nim i uwzględniać przy swoich decyzjach inwestycyjnych - tłumaczy nasz ekspert.

Jak zacząć oszczędzać?

Czasami najbardziej banalne rzeczy są najtrudniejsze - tak jest w przypadku oszczędzania. Bo recepta na dobre oszczędzanie, to po prostu zacząć oszczędzać i trzymać się swoich postanowień. Nasi respondenci podkreślają, że najtrudniejsze jest jednak utrzymanie tego typu konsekwencji.

- W żaden inny sposób Pan się nie nauczy oszczędzać, jak przez praktykę: jak Pan coś zarobi, albo dostanie, to Pan sobie odkłada - słyszymy od jednego z przechodniów.

- Zrobić sobie takie przyzwyczajenie, że jak mam powyżej złotówki, to wrzucić sobie zawsze do tej skarbonki. Albo jak dostaję wypłatę, to te 10%, czy ile można sobie pozwolić, zawsze odłożyć. Ale nie “jutro”, bo “jutro” to się o tym zapomni  - dodaje kolejna osoba.

- Albo więcej zarabiać, albo mniej wydawać - odpowiada nam kolejna z zapytanych przez nas osób.

Jedną z propozycji przedstawionych przez naszego eksperta jest comiesięczna stała kwota odkładana przez nas z naszego wynagrodzenia.

Oszczędzanie to jest nawyk, który możemy wyrobić, podobnie jak np. mycie zębów. Na początku jest trudno, ale potem wchodzi nam w krew i dzieje się samo. Załóżmy sobie na początek 5% pensji i zobaczmy, jak nam wychodzi to oszczędzanie. Jeśli okaże się, że nie brakuje nam po odłożeniu tych 5%, to zawsze możemy zwiększyć kwotę do 10% i w ten sposób systematycznie uczyć się oszczędzania (…) Ja sam korzystam ze skarbonek w aplikacji PeoPay, gdzie mogę sobie ustawić poszczególne cele i co miesiąc regularnie jakąś część dochodów oszczędzać. To naprawdę fajnie działa.

Jak poradzić sobie z inflacją?

Ochrona pieniędzy przed skutkami inflacji była w ostatnich latach jednym z najbardziej palących tematów w kwestii finansów osobistych. I wiele wskazuje na to, że zarówno “zwykli przechodnie” jak i eksperci są już zgodni: aby nasze pieniądze nie traciły na wartości, należy się nimi odpowiednio zająć.

- Przed inflacją się ochronić nie da. Można ochronić pieniądze przed spadkiem wartości np. inwestując, albo zakładając lokaty z odpowiednio dużym oprocentowaniem - słyszymy od jednego z naszych rozmówców zapytanego w ramach sondy ulicznej.

Na inflację nie mamy wpływu, natomiast mamy wpływ na to, jak ona oddziałuje na nasze pieniądze. Zwróćmy uwagę, że inflacja za ostatnich 12 miesięcy, to już niespełna 3%. Natomiast stosunkowo bezpieczne inwestycje, jak fundusze dłużne czy obligacje, dały naszym klientom 5% zysku. Co to oznacza? Da się pokonać inflację - dodaje nasz ekspert.

Jednak kluczem do sukcesu wydaje się być znalezienie złotego środka między tym, jakie środki oszczędzać, jakie inwestować, a ile powinniśmy trzymać w portfelu bądź w słynnej “szufladzie”.

- Trzeba mieć coś “na czarną godzinę”, bo w dzisiejszych czasach, kiedy ma się doświadczenie z wszystkich wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich 5 lat, to taka poduszka finansowa jest wręcz niezbędna - przekonuje nas jeden z rozmówców.

Na pewno nie warto trzymać wszystkich oszczędności w domu (…) natomiast jakąś część oszczędności, na kilka dni codziennych wydatków jak najbardziej warto trzymać w domu - podsumowuje Sławomir Olszewski.

Oszczędzanie, a inwestowanie

Oszczędzanie to pierwszy krok do świadomości finansowej, którą możemy później pogłębiać w ramach inwestowania. Jednak należy pamiętać, że inwestowanie wiąże się z dużo większą odpowiedzialnością.

- Do inwestowania, to już trzeba mieć trochę większą wiedzę (…) Bez dodatkowej wiedzy, jakiejś fachowej podpowiedzi, to bym się bała inwestować - słyszymy z ust jednej z naszych rozmówczyń.

- Inwestowanie to krok dalej, który wymaga dużej aktywności i skupienia na tym, co robimy z pieniędzmi. Ale tu znowu, doświadczenie inflacji, nawet małej, prowadzi do tego, że myślisz co się dzieje z twoimi oszczędnościami i czy przez to, że leżą na koncie, nie tracą - zwraca uwagę kolejna napotkana przez nas osoba.

W przypadku chęci pomnażania swojego majątku warto zaufać ekspertom z renomowanych instytucji finansowych.

Bardzo ważne jest, żeby strategię inwestycyjną dopasować do ryzyka inwestycyjnego. Także w naszej aplikacji PeoPay są dostępne strategie inwestycyjne, fundusze PKO TFI, gdzie można inwestować już od 50 złotych - zaznacza nasz ekspert z Banku Pekao S.A.

Przeczytaj źródło