Finał poszukiwań pary z Sopotu. Policja potwierdziła, szokujące ustalenia

2 dni temu 4

Po miesiącu intensywnych działań sopocka policja przekazała długo wyczekiwaną informację – zakończono poszukiwania młodego małżeństwa, które zniknęło bez śladu na przełomie września i października. Sprawa Karoliny i Tomasza W. poruszyła lokalną społeczność i przyciągnęła uwagę mediów w całym kraju.

Zniknięcie, które zaniepokoiło całe Trójmiasto

Gdy młode małżeństwo z Sopotu przestało odpowiadać na telefony i wiadomości, ich bliscy natychmiast zaalarmowali policję. W krótkim czasie ruszyła zakrojona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza. 

Mundurowi publikowali zdjęcia 25-letnich Karoliny Pauliny W. i Tomasza Grzegorza W., a internauci masowo udostępniali komunikaty o zaginięciu w mediach społecznościowych. 

Z dnia na dzień napięcie rosło - nikt nie wiedział, co się stało z młodym małżeństwem, które jeszcze niedawno planowało wspólną przyszłość w Sopocie.

Trop, który doprowadził do przełomu

Z czasem policja zaczęła podejrzewać, że za zniknięciem pary nie stoi przestępstwo, lecz ich własna decyzja o rozpoczęciu nowego życia z dala od rodziny. Funkcjonariusze konsekwentnie weryfikowali każdy ślad, aż w końcu potwierdzili przypuszczenia. 

Jak przekazał mł. asp. Radosław Jaśkiewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, oboje odnalezieni są cali i zdrowi. Policja nie ujawnia, gdzie przebywa para, podkreślając jedynie, że działała z własnej woli i nic jej nie zagrażało.

ZOBACZ TAKŻE: Marcin Hakiel żłożył życzenia Cichopek i Kurzajewskiego. Jego słowa mówią wszystko

Nowy rozdział w życiu młodego małżeństwa

Choć sprawa została formalnie zakończona, wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Dlaczego Karolina i Tomasz zdecydowali się nagle zerwać kontakt z najbliższymi? 

Czy chcieli uciec od presji, problemów, a może po prostu zacząć od nowa? Tego na razie nie wiadomo. Pewne jest jedno - sopoccy policjanci potwierdzili, że oboje są bezpieczni, a ich zniknięcie nie miało dramatycznego finału, jakiego obawiali się bliscy i mieszkańcy Trójmiasta.

Przeczytaj źródło