Energetyka słoneczna w Polsce rozwija się w szybkim tempie – od około 180 MW zainstalowanej mocy w 2016 roku do ponad 2 GW w 2021 roku. Wiele ze zbudowanych do tej pory farm znajduje się jednak w oddalonych, wiejskich lokalizacjach, bez stałego dostępu do wody potrzebnej do mycia paneli lub chłodzenia roślinności. Ten deficyt nie tylko podnosi koszty utrzymania, ale także grozi obniżeniem uzysków energii, jeśli powierzchnia PV pozostaje zabrudzona lub przegrzana. Wyobraź sobie więc system, który sam zbiera deszczówkę, oczyszcza ją i wykorzystuje ponownie do mycia paneli, chłodzenia roślinności i podnoszenia wydajności całej instalacji. Nie jest to coś kompletnie nie do zrealizowania, o czym przekonuje realizowany w Polsce projekt Hydrostrateg II.
Polski Hydrostrateg II może wiele zmienić na farmach słonecznych
Projekt Hydrostrateg II dąży do realizacji dwóch kluczowych celów – zwiększenia retencji wody na farmach PV oraz lepszego poznania wpływu brudu i zanieczyszczeń na powierzchni paneli na efektywność konwersji energii. Efektem ma być w pełni komercyjny system, który zbiera, magazynuje i filtruje wodę deszczową. Dzięki modułowej konstrukcji ma być łatwy w dostosowywaniu oraz integracji zarówno z istniejącymi, jak i przyszłymi instalacjami fotowoltaicznymi, co zapewni lepsze zarządzanie zasobami środowiskowymi i większą kontrolę operacyjną.
Czytaj też: Prąd dla Polaków. Specjaliści USA pokazali, jak możemy ulepszyć nasz kraj

Firma Lighthief z siedzibą w Częstochowie podchodzi do tego wyzwania z zapleczem, które trudno przecenić. Na co dzień zajmuje się pełnym cyklem realizacji projektów PV, bo od projektowania i dostaw (EPC), przez obsługę i utrzymanie (O&M) oraz specjalistyczne czyszczenie paneli, aż po monitorowanie pracy instalacji z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i recykling modułów wycofanych z eksploatacji. Hydrostrateg II czerpie z tych doświadczeń, łącząc klasyczną infrastrukturę z inteligentnym zarządzaniem wodą. Całość ma być konfigurowana pod konkretne warunki każdej farmy fotowoltaicznej, tak aby zapewnić jej maksymalną efektywność i optymalne wykorzystanie zasobów.
Czytaj też: Zakurzone panele to strata 30% energii miesięcznie. Naukowcy znaleźli genialnie proste rozwiązanie
Zbieranie deszczówki, która w normalnych warunkach zostałaby utracona, otwiera przed farmami fotowoltaicznymi nowe możliwości. Czyste panele pracują wydajniej, a nawet niewielki wzrost sprawności w przeliczeniu na jeden moduł może w skali całej instalacji oznaczać istotny zysk energetyczny. Woda może być też wykorzystana do nawadniania roślinności w otoczeniu farmy, co pomoże utrzymać stabilniejszy mikroklimat i uchroni infrastrukturę przed przegrzewaniem. Co więcej, własne źródło wody ogranicza zależność od zewnętrznych dostaw, co ma kluczowe znaczenie w miejscach o ograniczonej infrastrukturze. Całość uzupełnia warstwa analityczna, a więc czujniki monitorujące poziom zanieczyszczeń i jakość wody dostarczają danych, które pozwalają lepiej planować czyszczenie paneli, racjonalne gospodarowanie zasobem i przewidywanie przyszłych potrzeb serwisowych.

Hydrostrateg II to także projekt, który otwiera przestrzeń do szerszej dyskusji. Czy podobne rozwiązania mogą sprawdzić się w klimatach suchych i półsuchych, gdzie woda jest jeszcze cenniejsza? Na ile opłacalne będzie wdrażanie takiego systemu na starszych farmach PV, a w jakich przypadkach lepiej sprawdzi się w nowych inwestycjach? I wreszcie, jak szczegółowe mogą być dane o rodzajach zanieczyszczeń oraz ich wpływie na spadek efektywności? Jeśli algorytmy SI będą w stanie przewidywać moment, w którym zabrudzenie zaczyna wpływać na produkcję energii, zanim ta faktycznie spadnie, możemy mówić o prawdziwym przełomie w zarządzaniu fotowoltaiką.
Czytaj też: Logika inżynierii materiałowej do kosza? Stworzyli wyjątkowy akumulator wbrew wszelkim zasadom
To wszystko sprawia, że na papierze Hydrostrateg II jest przykładem, jak można połączyć odnawialne źródła energii z odpowiedzialnym gospodarowaniem wodą w sposób praktyczny i skalowalny. To rozwiązanie, które nie tylko odpowiada na bieżące wyzwania utrzymania farm fotowoltaicznych, ale też tworzy podwaliny pod infrastrukturę odporną na zmiany klimatyczne i bardziej przyjazną środowisku. Jak jednak wypadnie w praktyce? Czas pokaże.