Siły Powietrzne potrzebują nowych myśliwców.
Na początku roku omawialiśmy zalety samolotu F-15EX. Dziś przyszedł czas na przyjrzenie się innej atrakcyjnej konstrukcji — samolotowi Eurofighter Typhoon. Zanim jednak przejdziemy do samej maszyny, zatrzymajmy się chwilę nad sytuacją w Siłach Powietrznych. Dziś ich kręgosłup stanowi 48 wielozadaniowych F-16C/D Block 52+. To maszyny nowoczesne, choć oczekujące na modernizację, która pozwoli im służyć przez następne 20 lat.
Dwa brytyjskie myśliwce Eurofighter Typhoon. Źródło: RAF / Materiały prasowe / AS1 Ben Webb
Samoloty są intensywnie użytkowane, ponieważ to na ich barkach leży obecnie najwięcej obowiązków. Swoją służbę w Polsce kończą Su-22M4 oraz myśliwce MiG-29. Su-22M4 na emeryturę przejdą już w tym roku, a MiG-29 posłużą jeszcze zapewne rok lub dwa lata. Lukę w zdolnościach mają częściowo wypełnić lekkie FA-50. Pierwsze 12 sztuk to samoloty szkolne, a kolejne 36 (określane jako FA-50PL) mają mieć ograniczone zdolności bojowe.
Klejnotem w koronie będą za to samoloty F-35. Maszyny dadzą nam możliwości, których dotychczas nie mieliśmy. To maszyny idealnie nadające się do walki w środowisku obrony przeciwlotniczej przeciwnika. Niestety 32 F-35, 48 F-16 oraz 36 FA-50 PL to niewystarczająca liczba maszyn do realizacji zadań, którym sprostać będzie musiało nasze lotnictwo.
Wybór nowej maszyny zależy od przyjętych przez Siły Powietrzne priorytetów. Już na początku należy zaznaczyć — F-35, Eurofighter oraz F-15EX to doskonałe samoloty. Każdy jednak posiada inne atuty. Dziś przyjrzymy się mocnym stronom europejskiej konstrukcji.
Eurofighter Typhoon dla Polski?
Eurofighter Typhoon to konstrukcja, której historia sięga lat 80. XX wieku. Celem projektu było opracowanie nowoczesnego, europejskiego i wielozadaniowego myśliwca przewagi powietrznej. Projekt jest inicjatywą Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii i Niemiec. Pierwszy prototyp oblatano w 1994 roku. W 2003 roku do Królewskich Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii (RAF) trafiły pierwsze egzemplarze.
Dwa Eurofightery Luftwaffe podczas tankowania powietrznego z A400M w drodze na ćwiczenia DesertFlag 2025 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Źródło: Bundeswehra / Materiały prasowe / BundeswehrChristian Timmig
Dziś w służbie jest ponad 500 Eurofighterów. Blisko 140 maszyn służy w ramach niemieckich Sił Powietrznych, a 107 w RAF. Do dużych użytkowników należą jeszcze Włochy (ponad 90 samolotów), Arabia Saudyjska oraz Hiszpania (ok. 70 samolotów). O zalety myśliwca zapytaliśmy Costantino Panvini Rosati z firmy Leonardo, szefa programu Eurofighter na Polskę. W pierwszej kolejności zapytaliśmy o to, jakie są najważniejsze cechy, które czynią Eurofightera Typhoon dobrym wyborem dla Sił Powietrznych.
Jeśli chodzi o najważniejszą zdolnością bojową Typhoona to należy wspomnieć jego zdolność operowania na bardzo wysokim pułapie – niedostępnym dla F-35, a dostępnym dla rosyjskich myśliwców i bombowców strategicznych. Typhoon więc, operując na tym pułapie jest tym typem samolotu, jaki jest pożądany w siłach powietrznych, które chcą osiągać przewagę powietrzną, jednocześnie realizować zadania przypisywane samolotom wielozadaniowym, bo taki jest Eurofighter. Ten samolot może dać Polsce zdolność do wyeliminowania wroga ze swojego nieba. Wypełni tym samym krytyczną lukę, jaka istnieje obecnie. Posiada on spektakularne osiągi dzięki m.in. wykorzystaniu dwóch silników, co przy jego rozmiarach, daje niezwykle dobry stosunek mocy do masy. Tworzona przez to energia kinetyczna zapewnia wyróżniającą się prędkość lotu, prędkość wznoszenia czy możliwość osiągania pułapu operacyjnego powyżej 15 kilometrów. Jest więc doskonałym uzupełnieniem polskiej floty, która będzie posiadać F-35 — takie są też doświadczenia innych krajów, które posiadają połączone zdolności pochodzące z różnych platform — twierdzi przedstawiciel Leonardo
Dwa myśliwce Eurofighter Typhoon z RAF nad wschodnim Morzem Śródziemnym. Źródło: USAF. / Materiały prasowe
To właśnie zdolności związane z pułapem i prędkość lotu należą do największych zalet Eurofightera. Samoloty te mogą operować na wyższym pułapie operacyjnym od F-35A, co sprawia, że są one znacznie lepsze w roli maszyn wywalczania przewagi powietrznej. To dla Polski jedna z kluczowych zdolności. Wyższy pułap oznacza większy zasięg wystrzeliwanych pocisków. Samolot ten mógłby skutecznie walczyć z samolotami takimi jak MiG-31 (czyli jedynym nosicielem pocisków hipersonicznych Kindżał).
Dwa myśliwce Eurofighter Typhoon z Royal Saudi Air Force podczas ćwiczeń Red Flag-Nellis 25-2. Źródło: USAF / Materiały prasowe
Ważnym atutem jest także większa prędkość. Maszyna osiąga nawet Mach 2. Choć na papierze to mniej niż F-15EX (ok. Mach 2,5) to uwagę należy zwrócić na jeden ważny fakt. Eurofighter należy do elitarnego klubu maszyn zdolnych do lotu Supercruise. Nie należą do niego ani F-15EX, ani F-35A. Oznacza to, że samolot ten jest w stanie utrzymywać prędkość naddźwiękową bez wykorzystania dopalaczy. Prawdopodobnie jedynie F-22 Raptor (którego Amerykanie strzegą jak oczka w głowie) potrafi dziś rozwinąć bez dopalaczy większą prędkość. Taka zdolność ma wiele zalet. Mniejsze zużycie paliwa sprawia, że lot z taką prędkością może wykonywać znacznie dłużej. Typhoon jest szybkim i niezwykle zwinnym myśliwym.
Eurofighter niemieckich sił powietrznych patroluje Alaskę podczas ćwiczeń Arctic Defender 24. Źródło: USAF / Materiały prasowe
Digital stealth — czy daje radę?
Wśród zwolenników samolotów F-35 pojawia się często argument o zdolnościach stealth. Tak — należy uczciwie przyznać, że są one niezwykle przydane. Nie oznacza to, że samolot jest niewykrywalny (co udowodnili ostatnio rebelianci Huti w Jemenie, którzy mieli próbować zestrzelić amerykański myśliwiec F-35), ale z pewnością ma on przewagę nad systemami obrony przeciwlotniczej. Nie ma jednak na tym świecie rzeczy, które mają same zalety i nie posiadają swoich wad.
Eurofighter Typhoon z RAF w locie z polskimi myśliwcami - F-16 oraz MiG-29. Źródło: RAF. / Materiały prasowe / Cpl Jake Hobbs RAF
Stealth, ten fizyczny, jest bardzo przydatny, jednak należy pamiętać, że może mieć swoje ograniczenia jeśli chodzi o konkretne osiągi w zakresie aerodynamiki, ponieważ opiera się na samej strukturze i kształcie płatowca samolotu. Fizyczny stealth jest świetnym rozwiązaniem, ale ukrywa on samolot tylko przed pewnymi pasmami fal. Zaletą digital stealth, zdolności walki elektronicznej i samoobrony jest to, że bez względu na strukturę płatowca lub nawet uszkodzenia powłoki specjalnej farby, która ma znaczenie przy fizycznym stealth samolot taki jak Eurofighter Typhoon jest trudny do wykrycia, a zwłaszcza namierzenia, gdyż jego systemy samoobrony skutecznie temu przeciwdziałają — argumentuje Costantino Panvini Rosati.
Eurofighter włoskich sił powietrznych w czasie działań na Bliskim Wschodzie. Źródło: USAF / Materiały prasowe
Mimo oczywistych wad, brak fizycznego stealthu przekłada się również na pewne przewagi Eurofightera. Maszyna może wziąć więcej uzbrojenia, ma lepsze osiągi (np. omawiana prędkość), a także jest znacznie łatwiejsza w użytkowaniu. Uszkodzenie specjalnych powłok F-35 (a może się to stać przypadkiem w trakcie obsług) wiąże się ze skomplikowaną i drogą naprawą. F-35 jest skalpelem, ale wiąże się z tym niższa sprawność maszyny.
Tam, gdzie Eurofighter Typhoon konkurował z innymi samolotami podobnej klasy, koszty utrzymania nie były w ogóle nigdy wyzwaniem; ten samolot jest tak pomyślany, że koszty utrzymania znajdują się w mocnych ryzach, nie mówiąc już o skali korzyści wynikającej z dużej floty w Europie, co jest bezkonkurencyjne. Jako przykład mogę też podać przypadek spoza Europy — w katarskich siłach powietrznych, gdzie obok Eurofightera są także myśliwce F-15, Rafale czy Mirage — tam nie jest on najdroższym w utrzymaniu samolotem. Doświadczenie pokazuje, że Eurofighter Typhoon jest przystępny cenowo i łatwy w utrzymaniu. Ponadto niektóre siły powietrzne osiągają gotowość operacyjną tego samolotu na poziomie ponad 85%, co dla wielu innych nowoczesnych samolotów bojowych jest nieraz nieosiągalne. Oczywiście do tego wszystkiego potrzeba odpowiedniego poziomu kompetencji — argumentuje przedstawiciel Leonardo.
Eurofighter z RAF na pokazach lotniczych RAF Cosford 2025. Źródło: RAF. / Materiały prasowe
Liczby te pokazują, że Eurofighter stanowiłby cenne uzupełnienie posiadanych F-35. Taka strategia nie byłaby zresztą niczym zaskakującym, ponieważ zarówno Włosi, Brytyjczycy, jak i Niemcy zamierzają korzystać zarówno z samolotów F-35 oraz Eurofighter. Tutaj dochodzimy do kolejnej ważnej przewagi nad F-15EX.
Zwolennicy amerykańskiej maszyny zauważą, że kraje takie jak Izrael, Korea Południowa czy Japonia korzystają z miksu F-15 oraz F-35 (co jest kolejnym dowodem na sensowność łączenia tych dwóch typów maszyn w ramach lotnictwa). Problemem jest jednak fakt, że w Europie nie ma ani jednego użytkownika samolotów F-15. Jest za to kilkaset Eurofighterów. Pod kątem interoperacyjności i sprawności floty powietrznej, miks F-35 z Eurofighterem byłby prawdopodobnie lepszy.
Japońskie myśliwce F-15 ćwiczą lot w formacji wraz z trzema Eurofighterami. Źródło: Bundeswehr / Materiały prasowe / Francis Hildemann
Eurofighter a geopolityka.
Płynnie możemy przejść do kolejnej zalety samolotów z Europy — bezpieczeństwa dostaw. Ostatnie miesiące pokazały, że amerykański prezydent bywa nieprzewidywalny. Specyficzna polityka Donalda Trumpa sprawiła, że wiele państw zaczęło się zastanawiać, czy uzależnianie swojego bezpieczeństwa od Waszyngtonu jest na pewno dobrym rozwiązaniem. To kolejny ważny czynnik, który należy wziąć pod uwagę w analizie potencjalnych zysków i strat.
Niemiecki Eurofighter Typhoon podczas pokazów lotniczych w Jagel. Źródło: Bundeswehr. / Materiały prasowe / Celina Nestler
Jeśli mówimy o współczesnym polu walki, to tak naprawdę mówimy o dzisiejszej sytuacji geopolitycznej, która jest niezwykle złożona. Na tej scenie pojawiają się zagrożenia, które stawiają nowe wymagania, co do doktryny militarnej, nowych technologii i jednocześnie odporności i doskonałości przemysłowej. Nie rozwijając wątku geopolitycznego, który jest dzisiaj znany szerokiej publiczności, widzimy wyraźnie, że wspomniana odporności i doskonałość przemysłowa jest kluczowym elementem zdolności obronnych, ponieważ długie łańcuchy dostaw są mniej pewne, gdy ogniska zapalne pojawiają się także poza Europą. Bezpieczeństwo jest wspólnie gwarantowane przez sojuszników, ale musi być też wynikać z lokalnych, krajowych zasobów lub leżącymi bezpośrednio obok kraju, w tym znaczeniu bliskość łańcucha dostaw, lokalne zdolności inżynieryjne, projektowe i serwisowe mają kapitalne znaczenie. Także bliskość dużej floty samolotów Eurofighter Typhoon w Europie ma duże znaczenie z uwagi na logistykę i interoperacyjność, koszty serwisowania i współdzielenia danych misji, które stanowią o przewadze na polu walki. Producenci składający się na cały łańcuch dostaw samolotu Eurofighter już są obecni w Polsce lub tuż przy granicy, na dystansie zaledwie kilkunastu minut do dwóch godzin lotu — argumentuje Costantino Panvini Rosati.
Niemiecki i hiszpański Eurofighter oraz francuskI Rafale podczas podejścia do bazy lotniczej Darwin w Australii, 20 lipca 2024. Źródło: Bundeswehr / Materiały prasowe / BundeswehrJan Hartmann
Trudno odmówić słuszności tym argumentom. Czekanie na dostawy części zamiennych z USA może przysporzyć naszej armii wielu problemów. Posiadanie producentów kilkaset kilometrów dalej jest dużą zaletą europejskiej konstrukcji. Szczególnie dużo obaw związanych jest dziś z wojną USA i Chin. Czy w czasie wojny Amerykanie nadadzą priorytet dostawom dla USAF i US Navy czy dla Polski? Odpowiedź wydaje się oczywista i nie jest to zarzut wobec Amerykanów — Polacy na ich miejscu postąpiliby tak samo i byłoby to zgodne z interesem narodowym.
Eurofighter to najlepszy wybór dla polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Obok prędkości, pułapu operacyjnego oraz bezpieczeństwa dostaw, to właśnie potencjalna oferta przemysłowa stanowi dziś jedną z najmocniejszych kart przetargowych europejskich koncernów. Nie jest tajemnicą, że Amerykanie nie zaproponują tak dobrej oferty dla naszych przedsiębiorstw. Co zyskamy stawiając na Eurofightera? Jak zaznacza przedstawiciel Leonardo, zaproponowano „stworzenie w Polsce centrum szkoleniowego, obsługowego, naprawczego, inżynieryjnego i testowego Eurofighter Typhoon”. Na tę chwilę nie są znane dokładne wymagania dla tego programu, więcej szczegółów nie można na tę chwilę ustalić, ponieważ piłka jest po stronie Polaków. Zapytaliśmy także o kwestie dostępu do kodu źródłowego, ponieważ jest on kluczowy w kontekście modyfikacji maszyny do polskich potrzeb.
Niemieckie Eurofighter przygotowywane do startu na początku ćwiczeń. Źródło: Bundeswehr. / Materiały prasowe
W ramach proponowanego centrum można zdobywać cenną wiedzę na temat samego myśliwca. Obsługa takiego centrum przez Polskę wnosi więc korzyści dla kraju, jaki i całego konsorcjum. Polska po raz pierwszy mogłaby stać się częścią tak dużego i stymulującego programu. To ogromna szansa dla kraju. Kod źródłowy należy do czterech krajów założycielskich, z których wywodzą się firmy tworzące konsorcjum Eurofighter. Polski przemysł, współpracując z tymi firmami krajów założycielskich będzie mógł mieć wpływ na rozwój technologiczny, mając możliwość wdrażania nowych technologii (np. dotyczących uzbrojenia), a które będą wymagały modyfikacji kodu źródłowego. Zakłada się więc współpracę, pracę zespołów dla zmian oprogramowania — twierdzi Costantino Panvini Rosati.
Przejdźmy jednak do konkretów. Jak duże byłyby korzyści finansowe i jak dużo pieniędzy zostałoby w Polsce? Włoch odpowiada konkretnie — zakres współpracy przemysłowej, jaki jest obecnie proponowany Polsce, sprawiłby, że ok. 50% kosztów, związanych z inwestycją w pozyskanie Eurofighterów pozostanie w naszym kraju. Jakie dokładnie przepływy wygeneruje ta inwestycja dużo zależy od poziomu zaangażowania polskiego przemysłu. Polska może proaktywnie uczestniczyć w tym programie i nie ograniczać się do zakupu i bieżącego utrzymania floty.
Program ten może umożliwić Polsce osiągnięcie trzech bardzo ważnych celów strategicznych: całkowita autonomia działań, w tym pełny dostęp do zarządzania Danymi Misji (kluczowa zdolność w szybko zmieniającym się cyfrowym świecie); pełna krajowa zdolność utrzymania floty samolotów wraz z systemami uzbrojenia; i w końcu zaangażowanie w przewidywane, przyszłe zdolności tego stale rozwijającego się samolotu z uwzględnieniem własnego przemysłu obronnego, co oznacza udział w definiowaniu i rozwijaniu Typhoona na kolejne dekady — przekonuje przedstawiciel Leonardo.
Trzy niemieckie myśliwce Eurofoghter Typhoon w czasie lotu nad fregatą typu Baden-Württemberg. Źródło: Bundeswehr / Materiały prasowe / Francis Hildemann
Przystąpienie do programu mogłoby stać się pierwszym krokiem w kierunku rozwoju krajowych zdolności w produkcji nowoczesnych myśliwców. Co jednak istotne, działania te nie muszą ograniczać się do samego Eurofightera, ale również uczestniczyć w rozwoju maszyny nowej generacji.
Obecnie w produkcji jest wersja według standardu Tranche 4, rozpoczynamy produkcję Tranche 5 – najnowocześniejszego dotychczas samolotu tej ery. Taki samolot jest oferowany Polsce. Dostawy są możliwe w czasie, gdy Polska pozyska wszystkie swoje F-35 – a te samoloty to doskonała para, jak pokazują doświadczenia wielu sił powietrznych. Polska oczywiście, dzięki temu, że jak mówiłem, Eurofighter charakteryzuje otwarta architektura, będzie mogła dalej rozwijać swoją flotę Typhoonów, i tym samym wpływać na cały program Eurofighter. Jesteśmy na to otwarci i zapraszamy Polskę do takiej współpracy. Ten samolot ewoluuje, a Polska może wciąż stać się częścią tego programu, poprzez własne propozycje innowacji i być może torując sobie drogę do samolotu 6. generacji w ramach programu GCAP — argumentuje Costantino.
Eurofighter za unijne pieniądze?
Kupując nowy sprzęt wojskowy powinniśmy patrzeć na jego możliwości, ale także koszty związane z jego pozyskaniem. Rozpoczęta w 2022 roku z dużym rozmachem modernizacja Sił Zbrojnych odbija się dziś czkawką. Jak wyliczają eksperci, utrzymanie tego tempa modernizacji nie będzie możliwe przy wydatkach mniejszych niż 5% PKB na obronę. Pieniądze są więc dziś bardzo ważnym aspektem.
W przypadku zakupów z USA możemy często liczyć na nisko oprocentowane pożyczki. Zakup myśliwców Eurofighter Typhoon mógłby zostać sfinansowany z unijnego programu SAFE (Support Act for the European Defence Industry through Common Procurement). Taki zastrzyk gotówki byłby zbawienny dla Sił Zbrojnych.
Dla tego typu zakupów został stworzony instrument SAFE. Co najmniej 65% wartości nabywanych produktów, platform czy systemów musi pochodzić z państw członkowskich Unii Europejskiej, ale także z krajów EFTA-EOG. Pozostałe 35% może pochodzić od dostawców spoza UE, pod warunkiem że mają oni siedzibę w krajach, które podpisały specjalną umowę o partnerstwie z Unią Europejską w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony. Jest to zaleta bycia częścią Europy. Niemniej, nie jest to jedyny sposób finansowania zakupu samolotów Eurofighter, ponieważ samo Konsorcjum może być również pomocne w tego typu operacjach. Jest to temat otwarty do omówienia w dogodnym dla polskich decydentów czasie, ale biorąc pod uwagę, że samoloty Eurofighter Typhoon są zamawiane przez kraje założycielskie, takie jak Włochy, Niemcy i Hiszpania, a produkcja przyspiesza, aby osiągnąć nawet 30 sztuk rocznie, im szybciej rozpoczniemy rozmowy, tym bardziej Polska będzie mogła skorzystać ze wspólnych zamówień krajów europejskich. To również zasługuje na rozważenie jako pewien aspekt finansowy w procesie zakupu — przekonuje Costantino Panvini Rosati.
Potencjalne wsparcie zakupu z unijnego budżetu jest więc, obok dużego zaangażowania polskiego przemysłu, ważnym argumentem przemawiającym za zakupem nowych myśliwców w Europie. W kontekście rosnących problemów z zabezpieczeniem finansowania dla kolejnych zakupów sprzętu wojskowego, argument ten wydaje się niezwykle istotny.
Jaki jest myśliwiec Eurofighter Typhoon?
Warto przyjrzeć się także wyposażeniu europejskich myśliwców. Na uwagę zasługuje m.in. nowoczesny radar, systemy walki elektronicznej czy pociski Meteor. To o tych ostatnich z dużą sympatią wypowiadają się przedstawiciele Sił Powietrznych.
Systemy Typhoona, w tym radar AESA ECRS Mk2, sensory i systemy samoobrony i walki elektronicznej, obok najlepszego uzbrojenia – tu choćby należy wymienić rakiety Meteor firmy MBDA o zasięgu minimum 250 km, czynią ten samolot najlepszym rozwiązaniem w zakresie przewagi powietrznej. Typhoon przy wystrzeliwaniu Meteora wykorzystuje podwójny datalink. Samolot i pocisk przekazują sobie informacje, gdzie się znajdują, jednak pocisk przekazuje także to, co widzi. Wszystkie rodzaje nowoczesnego uzbrojenia są zintegrowane na tym samolocie, od pocisków powietrze-powietrze średniego i dalekiego zasięgu takich jak wspomniany Meteor, ale także AMRAAM, po strategiczne, precyzyjne rakiety dalekiego zasięgu do ataku naziemnego, jak Storm Shadow. Może przenosić też przeciwpancerne pociski Brimstone, które Polska już zakupiła, a na podstawie umowy z MBDA, w której udziały ma Leonardo, część produkcji pocisków Brimstone będzie odbywała się w Polsce — twierdzi Costantino.
Używane w Polsce pociski AIM-120 AMRAAM napędzane są silnikiem rakietowym na paliwo stałe, który działa krótko. Po wyczerpaniu paliwa, pocisk szybuje wykorzystując nadaną przez silnik energię kinetyczną. Meteor posiada silnik strumieniowym typu ramjet, który pozwala mu na ciągłe przyspieszanie i wysoką prędkość przez dłuższy czas lotu. Oznacza to, że pocisk zachowuje dużą energię kinetyczną nawet w końcowej fazie lotu. Europejski pocisk jest droższy, ale znacznie lepiej nadaje się jako broń do wywalczania przewagi w powietrzu.
Radar ECRS Mk2 pozwala nowym myśliwcom zlokalizować radary przeciwnika i uniemożliwia ich użycie za pomocą elektronicznego ataku zakłócającego, samemu pozostając poza zasięgiem zagrożeń. Innym unikalnym elementem wyposażenia Eurofightera jest system wyszukiwania i śledzenia w podczerwieni, który umożliwia pasywne wykrywanie szeregu statków powietrznych. Sensor PIRATE (Passive Infra-Red Airborne Track Equipment) analizuje sygnaturę cieplną wrogich samolotów i zbiera informacje o ich pozycji, prędkości, przyspieszeniu czy trajektorii lotu. Wszystkie te informacje przesyłane są do komputera pokładowego. Wyposażenie to znacznie rozszerza możliwości Typhoona, ponieważ pozwala na skryte wykrywanie i blokowanie samolotów wroga poza zasięgiem ich systemów. Typhoon nie ujawnia swojej pozycji dzięki tym systemom – jest to zaleta digital stealth, który również ewoluuje i wyprzedza zdolności wroga do wykrywania Typhoona. Na bazie systemu PIRATE powstało także inne narzędzie wykrywania podczerwieni dla myśliwca Typhoon – SkyWard. To flagowy projekt Leonardo, który rozszerza możliwości dotychczasowych detektorów — wymienia Costantino Panvini Rosati.
Samolot oferuje także zdolności w ramach walki elektronicznej. Jest ona realizowana przede wszystkim dzięki radarowi AESA.
To wiąże się jeszcze z jego inną zdolnością — posiada „cyfrowy system stealth” — jest to połączenie funkcji walki elektronicznej, zintegrowanej w podsystemie samoobrony Typhoona — DASS (Defensive Aids Sub System), który jest również znany pod nazwą Praetorian EVO. Wykorzystuje on całą sieć systemów zagłuszających, uniemożliwiających prawidłową identyfikację, namierzenie i zniszczenie samolotu. Praetorian DASS chroni samoloty Eurofighter Typhoon przed wieloma zagrożeniami poprzez wykrywanie w otaczającym je środowisku energii elektromagnetycznej — przekonuje przedstawiciel Leonardo.
W jaki sposób działają systemy tego typu? Po pierwsze, nasłuchują one wszystkich sygnałów — radarów, systemów laserowych, pocisków rakietowych wokół samolotu. Następnie neutralizują je przez wysłanie kontrsygnałów. Mówiąc najprościej — chodzi o dezorientację przeciwnika. Pocisk wariuje nie wiedząc, gdzie znajduje się samolot. Zaletą takiej cyfrowej technologii jest brak ingerencji w fizykę, czy kształt samolotu. To przewaga digital stealth nad fizycznym stealth.
Jakie myśliwce powinniśmy wybrać?
Czy Polska powinna wybrać myśliwce Eurofighter Typhoon? Przemawia za tym wiele argumentów, ale kluczowe okaże się tutaj określenie wymagań przez wojsko. Jeśli Sztab Generalny stwierdzi, że Polska potrzebuje maszyn zdolnych do lotów na dużym pułapie, zdolnych do lotu z prędkością naddźwiękową bez użycia dopalacza, a dużą rolę odgrywać będzie także bliskość geograficzna dostawców, to Eurofighter okaże się najlepszym rozwiązaniem.
Myśliwce F-15EX oraz F-35A posiadają szereg innych zalet, które przy odmiennych wymaganiach mogą okazać się dla nas znacznie cenniejsze. Nie można dziś jednoznacznie powiedzieć, że któraś z tych maszyn jest jedynym słusznym wyborem. Na pewno jednak należy stwierdzić, że Eurofighter Typhoon byłby dziś dużą wartością dodaną i jest opcją, którą należy poważnie rozważyć.