Przyjęcie chrztu i celebracja Eucharystii jest początkiem wszystkiego, ale nie wszystkim.
Często powtarzamy: "Eucharystia buduje Kościół" i że Kościół otrzymuje swój "kształt" jako zjednoczona i wielowymiarowa wspólnota w celebracji Eucharystii. Jednak daru komunii nie można otrzymać, wspólnoty nie można doświadczyć, synodalności nie można praktykować, jeśli uczniowie nie pozwolą, by ukształtowało ich duchowe uczestnictwo w celebracji Eucharystii.
Nieco nudny obowiązek?
Temu twierdzeniu przeczy realistyczne spojrzenie na życie wspólnot. Co prawda wielu ochrzczonych może żyć i być świadomym bycia chrześcijaninem oraz pracować nad praktykowaniem wartości ewangelicznych niezależnie od uczestnictwa we Mszy świętej, a dla wielu, jak się wydaje, uczestnictwo w niej jest nieco nudnym, dopełniającym jedynie wiele innych obowiązków. jednak życie wspólnot chrześcijańskich w innych krajach pokazuje, że chrześcijanie napotykają również wiele trudności i niebezpieczeństw, aby uczestniczyć w Eucharystii, którą traktują jako obowiązek.
W naszym regionie, może dawniej, bycie chrześcijaninem wyrażano przez "chodzenie na Mszę", jakby sam udział w obrzędzie wystarczał do wypełnienia obowiązku. Z drugiej strony wielu dziś deklaruje się chrześcijanami, nawet jeśli "nie praktykuje i rzadko chodzi na Mszę". Obie postawy świadczą o niewłaściwym rozumieniu życia chrześcijańskiego, jego źródeł i kształtu.
Chleb drogi
W istocie propozycją jest rok liturgiczny; to znaczy jesteśmy chrześcijanami dzięki łasce, otrzymanej w tajemnicy, którą celebrujemy.
Wszyscy wierny są wezwani do celebracji Eucharystii pod przewodnictwem wyświęconego szafarza, aby wspólnota mogła upamiętniać Paschę Jezusa.
Tym stwierdzeniem podkreślamy, że nie możemy iść naprzód, jeśli nie karmimy się Chlebem drogi, którym jest Jezus. Nie możemy być świadkami zbawiającej prawdy, jeśli nie jesteśmy zjednoczeni jednym sercem i jedną duszą w łamaniu jednego Chleba - Jezusa.
Nie możemy mieć udziału w życiu wiecznym, jeśli nie spożywamy Ciała i Krwi, czyli Paschy Jezusa. Nie możemy prawdziwie przestrzegać nakazu Jezusa: "To czyńcie na Moją pamiątkę", jeśli nie żyjemy pamiątką Jezusa.
Nie możemy budować Ciała Chrystusa, w jego jedności i różnorodności, jeśli nie upodobnimy się do Jezusa mocą Ducha Świętego.
Nie uchronimy się przed niebezpieczeństwem sprowadzania życia chrześcijańskiego do organizacji, inicjatyw, spotkań i kalendarza, jeśli nie pozwolimy, by nasze serca rozpaliły się słowem Jezusa i poznaniem Go w łamaniu Chleba.
Troska o celebrację
Aby Duch Jezusa mógł kształtować oblicze Kościoła w naszych czasach, tak jak w każdym czasie, trzeba zadbać o jakość i sposób celebracji.
Publikacja drugiego wydania Mszału Ambrozjańskiego (podobnie jak wcześniej Mszału Rzymskiego) jest dobra okazją do troski o celebracje Eucharystii w taki sposób, by "mistrz wewnętrzny" udzielił nam łaski smakowania, rozumienia i doświadczania Eucharystii.
Mszał nie jest książka do czytania, ale narzędziem, służącym każdej wspólnocie do celebrowania Eucharystii w sposób podniosły.
Jak można przeżywać Mszę świętą, mająca kształtować wspólnotę, jeśli słowa nie są słuchane, Pismo święte nie jest odpowiednio komentowane tak, by rozpalać ogień, gesty nie są pielęgnowane, kreatywność wymagana od przewodniczącego i zgromadzenia przez obrzędy nie jest wyrażana, jeśli nie zwraca się uwagi na przemianę jednostki w zgromadzenie, jeśli rozesłanie nie jest przeżywane jako posłanie na misję - jak można przeżywać Mszę świętą jako łaskę kształtującą wspólnotę. Troska o celebrację Eucharystii wymaga nieustannej uwagi i odpowiedniego doświadczenia: dlatego nalegam, by w każdej wspólnocie była aktywna Grupa Liturgiczna.
Bycie wspólnota chrześcijan w epoce zmian
Przyjęcie chrztu i celebracja Eucharystii jest początkiem wszystkiego, ale nie wszystkim.
Formuła rozesłania, łaska wspólnoty, są kształtowane przez rzeczywistość, w której wspólnota chrześcijańska żyje. Zmiana epoki zmienia także wspólnotę chrześcijańską i jej obecność w historii, ponieważ ziemia nie jest skamieliną, ale płynem, a życie ludzi bardziej przypomina migrację niż osiedlenie na stałe.
Aby dać kształt, radość i zaufanie temu, co nowe, uczniowie prowadzeni przez Ducha Świętego muszą praktykować z powagą i mądrością rozeznanie wspólnotowe, uczyć się słuchania, duchowej rozmowy odwołującej się do Słowa Bożego i zachęcać do pracy odpowiedzialnych za wspólnotę, aby osiągnąć konsensus i zdecydować o drodze, którą należy podążać.
____________________________
Abp Mario Enrico Delpini - metropolita Mediolanu. Fragment dokumentu :Tra voi, però, non sia così - Nie tak będzie między wami, omawiającego program duszpasterski na rok 2025-2026. Tłumaczenie własne wiara.pl/xwl

1 tydzień temu
15




English (US) ·
Polish (PL) ·