Dane Konferencji Episkopatu Polski pokazują, że w kraju działa obecnie ok. 17 tysięcy sióstr zakonnych. Część z nich pracuje w szkołach, szpitalach, domach dziecka czy placówkach opiekuńczo-wychowawczych – tam, gdzie mogą być zatrudniane na etatach.
W takich przypadkach ich emerytury są wyższe i mogą przekraczać minimalne świadczenie. Większość zakonnic nie ma jednak tej możliwości, a ich emerytury są znacznie niższe.
Większość zakonnic może liczyć jedynie na minimalną emeryturę, która w 2025 roku wynosi 1878,91 zł brutto (ok. 1710 zł "na rękę"). Z kolei księża otrzymują wyższe świadczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes globalnej firmy ostro o Rosji. "Nic jej nie pomoże"
Dla porównania, księża i biskupi oprócz emerytur z ZUS i Funduszu Kościelnego mogą korzystać z dodatkowych źródeł dochodu, takich jak datki od wiernych – z tacy, pogrzebów, ślubów, chrztów i intencji mszalnych. Proboszcz na emeryturze może otrzymywać nawet 5 tys. zł miesięcznie, a biskup – do 10 tys. zł.
Co to jest Fundusz Kościelny?
Fundusz Kościelny powstał na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. Według założeń miał być formą rekompensaty dla Kościołów i związków wyznaniowych za przejęte od nich przez państwo nieruchomości ziemskie. Z tych nieruchomości miała zostać utworzona masa majątkowa, z której dochód miał być dzielony między Kościoły proporcjonalnie do wielkości zabranych nieruchomości.
95 proc. wydatków Funduszu Kościelnego to obecnie składki na ubezpieczenia społeczne osób duchownych. Korzystają z niego wszystkie działające legalnie w Polsce związki wyznaniowe, także te, które nie działały w naszym kraju w 1950 r. i nie utraciły żadnych nieruchomości.
Według budżetu na 2025 rok wydatki na ten cel wynoszą 275,7 mln zł.