Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii. "Odda wam waszą wolność"

14 godziny temu 14
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Miliarder i były doradca prezydenta USA Donalda Trumpa Elon Musk ogłosił w sobotę powstanie nowego ugrupowania o nazwie Partia Ameryki. Dzień wcześniej opublikował sondaż, w którym zapytał internautów, czy opowiadają się za utworzeniem nowej partii.

"Dziś powstaje Partia Ameryki, która odda wam waszą wolność" - napisał w serwisie X szef Tesli. 

Dzień wcześniej, przy okazji amerykańskiego Dnia Niepodległości, Elon Musk zamieścił na platformie X sondaż z pytaniem "Czy powinniśmy utworzyć 'Partię Ameryki'?". W jego wizji ugrupowanie mogłoby skupić się na walce o mandaty w kilku lub kilkunastu okręgach wyborczych.

"Jednym ze sposobów byłoby skoncentrowanie się wyłącznie na dwóch lub trzech miejscach w Senacie i ośmiu do dziesięciu okręgach wyborczych do Izby Reprezentantów" - napisał Musk. Dodał, że zdobycie tylko kilku mandatów mogłoby "stanowić decydujący głos przy kontrowersyjnych ustawach".

Donald Trump podpisał kontrowersyjną ustawę

Do założenia własnej partii skłoniła miliardera decyzja prezydent USA Donalda Trumpa, który podpisał w Dzień Niepodległości ustawę budżetową ze swoimi obietnicami wyborczymi. "One Big Beautiful Bill Act" łączy cięcia podatków z cięciami wydatków socjalnych i zwiększeniem wydatków na deportacje migrantów.

Ustawa przeszła przez obie izby Kongresu minimalną większością głosów pośród szerokiej krytyki nie tylko ze strony opozycji, ale też umiarkowanego i skrajnego skrzydła Republikanów: jedni zgłaszali obawy dotyczące skutków cięć w Medicaid, drudzy - odnośnie zwiększenia deficytu. Wśród jej najgłośniejszych krytyków jest właśnie Musk, były doradca i sponsor kampanii prezydenta Trumpa.

W związku ze sporem wokół ustawy Trump powiedział, że "musi sprawdzić", czy nie powinno się deportować urodzonego w RPA miliardera.

Na początku czerwca doszło do ostrej wymiany zdań między Trumpem a Muskiem, który nazwał prezydencki projekt ustawy budżetowej "paskudztwem", poparł wezwanie do jego impeachmentu, a nawet insynuował, że przywódca USA, wspólnie z miliarderem Jeffreyem Epsteinem, wykorzystywał nieletnie dziewczęta. Trump z kolei mówił, że jest "bardzo rozczarowany" swoim byłym bliskim doradcą. Ocenił, że Musk "oszalał" i zasugerował, że może zakończyć kontrakty zawarte między amerykańskim rządem i firmami Muska.

Później Musk napisał, że "żałuje niektórych swoich postów" o prezydencie, przyznał, że "poszły za daleko" i według mediów rozmawiał z Trumpem, zanim publicznie wyraził skruchę.

dk / polsatnews.pl / PAP

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło