Ekspert o rosyjskich dronach nad Polską: "To świadomy krok Kremla. Moskwa ma długofalową strategię"

6 godziny temu 4

- Nieprzypadkowo doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej Polski tuż przed rozpoczęciem ćwiczeń "Zapad-2025". To element większej gry, której celem jest destabilizacja regionu i sianie niepewności - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Jewhen Mahda, ukraiński politolog i dyrektor Instytutu Polityki Światowej.

Wyryki. Dom, na który spadły szczątki rosyjskiego drona. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Rosyjskie drony, które 10 września naruszyły przestrzeń powietrzną Polski podczas zmasowanego ataku na Ukrainę, wywołały falę reakcji w Kijowie. Minister spraw zagranicznych Andrij Sybiga ocenił, że incydent to dowód na rosnące poczucie bezkarności Władimira Putina, wynikające z braku zdecydowanej odpowiedzi Zachodu na jego wcześniejsze zbrodnie. - Im dłużej nie spotyka się z realną siłą, tym bardziej staje się agresywny - przestrzegł Sybiga, dodając, że jeśli reakcja pozostanie słaba, rosyjskie drony i rakiety mogą wkrótce uderzyć głębiej w Europie.

Prezydent Wołodymyr Zełenski również podkreślił, że skala i charakter nocnego ataku wskazują na jego celowe i nieprzypadkowe przygotowanie. Według niego, choć wcześniej dochodziło do incydentów z rosyjskimi bezzałogowcami, tym razem "obserwujemy znacznie większą skalę i ukierunkowanie działań". Ukraina zadeklarowała gotowość przekazania Polsce wszystkich dostępnych danych wywiadowczych dotyczących dronów, które wleciały na jej terytorium. Z kolei dyrektor ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowalenko ocenił, że bez natychmiastowej i stanowczej reakcji Zachodu ryzyko wojny w krajach bałtyckich i całej Europie może stać się realne szybciej, niż wielu przewiduje.

Ekspert z Kijowa: Rosja od dawna działa na umysły, a nie tylko na terytoria

- Charakter dzisiejszego ataku rosyjskich dronów na Polskę jest kompleksowy. Komentarze Moskwy będą wyłącznie kłamliwe - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Jewhen Mahda, ukraiński politolog i dyrektor Instytutu Polityki Światowej. - Nieprzypadkowo doszło do tego tuż przed rozpoczęciem ćwiczeń "Zapad-2025" Rosji i Białorusi oraz decyzją Donalda Tuska o zamknięciu granicy z Białorusią. To element większej gry, której celem jest destabilizacja regionu i sianie niepewności - dodaje.

Zdaniem Mahdy incydent należy postrzegać przede wszystkim w kategoriach wojny informacyjnej, a nie militarnej. - Rosja od dawna działa na umysły, a nie tylko na terytoria. Rozpowszechnia fejki, wznieca panikę i próbuje wywoływać nieufność między sojusznikami. Narracja o możliwym ataku na lotnisko w Jasionce, które pełni rolę ważnego hubu logistycznego, ma dokładnie temu służyć. Moskwa chce przekonać opinię publiczną, że winni są Ukraińcy. Ukraińcy od trzech i pół roku żyją w warunkach pełnoskalowej wojny i wiedzą, że kilka rosyjskich dronów nie może sparaliżować państwa, ale może zabić niewinnych ludzi - a każda ofiara jest tragedią - podkreśla ekspert.

"Polska i Ukraina zawsze były silniejsze, kiedy działały razem"

Mahda ostrzega, że Moskwa próbuje wykorzystać sytuację nie tylko do zastraszenia społeczeństw, ale również do eskalacji wewnętrznych napięć w Polsce. - To atak wymierzony w polski establishment. Celem jest zaostrzenie rywalizacji między prezydentem a premierem, budowanie atmosfery nieufności i wciąganie Ukrainy w rolę kozła ofiarnego. To świadomy krok Kremla, wpisujący się w jego długofalową strategię. Musimy pamiętać, że współczesna wojna toczy się o umysły i świadomość ludzi, a nie tylko o zdobywanie kilometrów ziemi - zaznacza politolog.

Ekspert podkreśla, że w takich warunkach kluczowe pozostaje utrzymanie ścisłej współpracy Warszawy i Kijowa. - Historia uczy, że Polska i Ukraina zawsze były silniejsze, kiedy działały ramię w ramię. Moskwa doskonale zdaje sobie z tego sprawę i właśnie dlatego stara się nas poróżnić. Rozumiem, że Polska jest ograniczona różnymi zobowiązaniami wynikającymi z dokumentów NATO, jednak niezależnie od tego pozostaje dla Ukrainy jednym z najbardziej wiarygodnych i stabilnych partnerów. Miliony Ukraińców o tym pamiętają i to właśnie ta solidarność będzie decydować o odporności obu naszych narodów - podsumowuje Mahda.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło