Eksperci podczas debaty IRSS: w walce z uzależnieniami potrzebna jest edukacja, zakazy nie wystarczą

15 godziny temu 2

Fot. PAP/L. Szymański

Debata ekspercka „Wyzwania i priorytety w walce z uzależnieniami - kierunki działań w polityce zdrowotnej i systemie ochrony zdrowia” organizowana przez Instytut Rozwoju Spraw Społecznych odbyła się 29 października 2025 r. w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej. Eksperci byli zgodni - problem uzależnień jest poważny i dotyczy nie tylko alkoholizmu, ale także papierosów, hazardu, leków, technologii czy nawet cukru.

W dyskusji wzięli udział prof. dr hab. n. med. Andrzej M. Fal - Polskie Towarzystwo Zdrowia Publicznego, dr hab. n. med. Dorota Kiprian - Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie - Państwowy Instytut Badawczy, prof. dr hab. n. med. Katarzyna Koziak, Warszawski Uniwersytet Medyczny, Dominik Kuc - Fundacja GrowSPACE, Irena Rej - Izba Gospodarcza „Farmacja Polska”, Andrzej Strojny - Warsaw Enterprise Institute, prof. dr hab. n. med. Filip Szymański - Collegium Medicum UKSW, prof. dr hab. n. med. Marcin Wojnar - Warszawski Uniwersytet Medyczny.

Czynniki rozwoju uzależnień i presja społeczna

Prof. Marcin Wojnar zwrócił uwagę na czynniki, które mają wpływ na rozwój uzależnienia - wrodzone, biologiczne, środowiskowe. – „Nie wystarczy sama predyspozycja genetyczna, muszą być też czynniki zewnętrzne, żeby uzależnienie się uruchomiło. Niebagatelna jest też presja rówieśnicza” - zaznaczył. Wojnar zwracał uwagę, że młodzi ludzie dzięki niewielkim nakładom finansowym mają możliwość zakupu alkoholu lub e-papierosów, co przekłada się na tworzenie nałogu. O presji społecznej oraz przyzwoleniu dorosłych na sięganie przez młode osoby po używki mówił też w kontekście raportu o paleniu papierosów, spożywaniu alkoholu i otyłości opracowanego w 2025 roku przez Polskie Towarzystwo Zdrowia Publicznego jego szef, prof. Andrzej Fal. Zgodził się z nim Dominik Kuc. – „Nasze badania w ramach kampanii >>0% Prawdy<< pokazały, że prawie połowa młodych osób poniżej 18. roku życia zdobyła alkohol mimo braku pełnoletności. 14% w grupie najmłodszych Polek i Polaków wskazało, że poniżej 14. roku życia miało pierwszy kontakt z alkoholem”.

Niebezpieczne e-papierosy z Chin i papierosy bez filtra

Eksperci poruszyli też kwestię alternatywnych wersji tradycyjnych papierosów, po które coraz chętniej sięga młodzież. Według prof. Filipa Szymańskiego, jednorazowe aromatyzowane e-papierosy są najpopularniejszą używką w polskich szkołach. Podkreślał, że choć działania Ministerstwa Finansów korzystnie wpłynęły na podniesienie od lipca 2025 r. podatków na wszystkie wyroby zawierające nikotynę, to prace rządu nad zakazem sprzedaży jednorazowych e-papierosów utknęły w miejscu. Większość tego rodzaju produktów dostępnych na polskim rynku pochodzi z Chin, gdzie rząd zakazał ich sprzedaży. - Powinno to budzić duży niepokój - argumentował i dodał, że z powodu braku świadomości dzieci mogą nielegalnie kupić papierosy jednorazowe z Chin o niesprawdzonym i niebezpiecznym składzie. Szymański podkreślał także wysiłki na rzecz leczenia pacjentów podejmowane przez polski system ochrony zdrowia. - „To jest ogromny koszt. Tym wyższy, im dłużej pozwolimy istnieć szarej strefie papierosów i e-papierosów, które być może już niedługo będą nawet bez filtra. Nawiązywał tym samym do kontrowersyjnej propozycji Światowej Organizacji Zdrowia o wycofaniu ze sprzedaży papierosów z filtrem w celu ograniczenia negatywnego wpływu filtrów papierosowych na środowisko naturalne. WHO nie zaproponowała jednak zakazu sprzedaży oddzielnych jednorazowych filtrów papierosowych oferowanych już teraz masowo na chińskich portalach sprzedażowych”.

Prof. Katarzyna Koziak zwracała uwagę na problematyczny skład jednorazowych e-papierosów. – „Zrobiliśmy analizę składu aerozolu i płynu, który się zamienia w aerozol. Zaskakującą dla nas rzeczą było to, że w 100 proc. badanych urządzeń deklarowany przez producenta skład płynu nie potwierdził się” - mówiła. Wskazywała, że dopuszczenie produktów do obrotu powinno oznaczać zgodność składu z opisem. Z badań zespołu prof. Koziak wynika też, że w saszetkach była nikotyna o czystości farmaceutycznej. Jednak wśród badanych produktów znalazły się takie z oznaczeniem „nie zawiera uzależniającej nikotyny” mimo zawartości dużo silniej uzależniającej 6-metylo-nikotyny.

Edukacja, a nie zakazy

Jako pierwszą broń w walce z uzależnieniami, eksperci wskazują edukację. – „Edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa, poruszać tematy związane z uzależnieniami, także tymi behawioralnymi, być okazją do rozmowy z młodymi ludźmi na temat modelowania ich zachowań” - mówił Dominik Kuc. Podkreślał, że polska szkoła w odpowiedzi na te wyzwania, powinna pokazywać, jak życie młodzieży może wyglądać bez używek.

Nakazy i zakazy są tym, co - według Ireny Rej - nie ma w walce z uzależnieniami żadnych szans. – „W żadnych badaniach socjologicznych czy psychologicznych nie potwierdzono, że zakazy i nakazy mają wysoką skuteczność. Człowiek ma w naturze to, że jak mu zakazują, to mówi: a dlaczego? A może ja spróbuję, co w tym jest?” - wskazała. Postulowała rezygnację z zakazów na rzecz uporządkowania kwestii reklamy i ekspozycji produktów uzależniających i postawić na edukację przez media. Wtórował jej prof. Wojnar twierdząc, że przekazy, z którymi styka się młody człowiek, a także promocje na alkohol w sklepach i właśnie ekspozycja atrakcyjnych wizualnie produktów do palenia, znacząco wpływają na rozwój uzależnień u młodych konsumentów. – „Szczególnie niebezpieczne są produkty bezalkoholowe i bez nikotynowy, bo atrakcyjność toruje drogę do młodego człowieka, który wyrabia w sobie nawyk bez wyrzutów sumienia” - dodał. Z tymi uwagami zgodziła się prof. Dorota Kiprian. – „Zakazy, nie poparte profesjonalną edukacją i wsparciem, nigdy nie działały na chorych. Ja to znam z własnego doświadczenia jako onkolog. Skuteczne są edukacja i budowanie świadomości” - podkreśliła.

W opinii zaproszonych ekspertów palenie papierosów wśród pacjentów onkologicznych w Polsce jest nadal poważnym problemem, który zmniejsza efekty terapeutyczne chemioterapii i radioterapii, a dodatkowo nasila powikłania. W 2025 r. amerykańska organizacja NCCN (National Comprehensive Cancer Network) wydała nowe wytyczne dla onkologów opisujące, jak z tym problemem walczyć. Eliminacja narażenia pacjenta na dym tytoniowy powinna być traktowana przez nich priorytetowo, tymczasem przed wejściami do polskich szpitali nadal widać palących pacjentów.

O wychodzeniu z nałogów mówił także Andrzej Strojny, którego zdaniem piwo bezalkoholowe lub saszetki nikotynowe pozwalają ograniczyć używanie produktów zawierających alkohol czy tytoń. Strojny podkreślił, że saszetki nikotynowe pozwalają zmniejszać negatywne skutki zażywania tytoniu, podając przykład Szwecji, gdzie tylko 5% obywateli sięga po wyroby tytoniowe. – „Dlatego uważam, że to jest całkiem pozytywny trend” - podsumował. Prof. Koziak dodała, że osoby uzależnione, chcąc odejść od nałogu, mogłyby stosować produkty zamienne pod kontrolą medyków.

Potrzeba współpracy i długofalowej strategii

Według ekspertów brakuje spójnej polityki i konkretnych działań, będących efektem współpracy wielu resortów i organizacji. – „Nie ma koordynacji między ministerstwami. Jej brak będzie w kolejnych latach tylko nasilać istotę problemu” - przekonywał prof. Filip Szymański. Uznał, że tylko wdrożenie programów profilaktycznych i długoterminowego planu działania może przełożyć się na sukces. Argumentował, że sytuację mogłoby poprawić powołanie pełnomocnika rządu ds. zdrowia publicznego.

Nawiązując do braku dialogu między ministerstwami i ekspertami, prof. Marcin Wojnar poruszył kwestię przedstawionego KPRM i Ministerstwu Zdrowia przez Polskie Towarzystwo Psychiatryczne projektu narodowej strategii walki z używaniem produktów nikotynowych. Zaznaczył, że pozytywnie zaopiniowany przez wielu ekspertów projekt został wysłany przez ministerstwo do zaopiniowania przez Instytut Onkologii (NIO-PIB). – „Wrócił z bardzo negatywną opinią. Ministerstwo niestety wyrzuciło do kosza nasz projekt, który był oparty na wynikach badań naukowych plus najlepszych wzorcach z całego świata” - oceniał Wojnar. Reprezentująca NIO-PIB prof. Kiprian odpowiedziała, że ubolewa nad negatywną opinią projektu i nie popiera odrzucenia strategii.

Dlaczego w systemie polskim nie umiemy wziąć przykładu z istniejących dobrych praktyk? - pytał z kolei prof. Andrzej Fal. Zwrócił uwagę, że m.in. w Australii i Szwecji wprowadzono wieloletni program edukacyjny dla młodych osób. Fal przekonywał, że proponowanie rozwiązań bez edukacji, pozostawiając obywateli bez pomocy w wychodzeniu z nałogów, jest nieefektywne. – „Jesteśmy jednym z liderów w wypełnianiu zaleceń WHO, dotyczących opakowań papierosów i reklam. Tylko niestety nie przekłada się to w najmniejszym stopniu na spadek odsetka palących. Jesteśmy tak naprawdę najbardziej uzależnioną populacją Europy” - alarmował. Zachęcał, by prowadzić politykę pragmatyczną i podkreślał, że w skutecznym wychodzeniu z nałogu konieczne jest oferowanie rozwiązań alternatywnych.

Zaproszeni eksperci byli zgodni, że w międzynarodowe uznane organizacje zajmujące się zdrowiem, jak np. NCCN opierają swoje wytyczne na zasadzie postępowania substytucyjnego, Przypomnieli, że tworząc systemy wsparcia wychodzenia z uzależnień, należy uzmysławiać pacjentom szkodliwość palenia klasycznych papierosów i zapewnić większą liczbę poradni antynikotynowych. Prof. Filip Szymański akcentował nierealną perspektywę całkowitego zaprzestania palenia przez społeczeństwo przekonując, że należy wdrożyć programy profilaktyczne, których celem będzie ograniczenie palenia tytoniu. – „W Polsce nie posiadamy żadnego długofalowego programu postępowania przeciw rozwojowi uzależnień - wtórował mu Andrzej Fal. - Tylko działanie równoległe na wszystkich ścieżkach - czyli zarówno publicznej, podatkowej, jak i edukacyjnej - przynosi skutek – podkreślił”.

Źródło informacji: Instytut Rozwoju Spraw Społecznych

Przeczytaj źródło