Eksperci o priorytetach w profilaktyce u dzieci. Potrzebna edukacja i rozwiązania systemowe

1 tydzień temu 14
  • W ramach Sceny Otwartej XXI Forum Rynku Zdrowia eksperci rozmawiali o wyzwaniach w profilaktyce zdrowotnej u dzieci
  • Obecnie monitorowane są tylko szczepienia ochronne zalecane. Obowiązkowe - nie - przypomniała prof. Teresa Jackowska
  • Należy prowadzić nadzór epidemiologiczny, przeznaczać na ten cel jak najwięcej środków i pilnować, by środki te przynosiły jak najlepsze efekty - przekonywał dr August Wrotek
  • Walka z próchnicą wymaga edukacji rodziców, ale także opiekunów w przedszkolach i szkołach oraz pracowników ochrony zdrowia - mówiła dr hab. Anna Turska-Szybka
  • Problem stanowią bilanse zdrowia dzieci. Z każdym rokiem życia ich liczba jest coraz mniejsza - wskazywała prof. Iwona Beń-Skowronek

"Brakuje monitorowania obowiązkowych szczepień ochronnych"

- Profilaktykę powinniśmy zacząć już od urodzenia, jeśli nie od okresu ciąży - mówiła prof. Teresa Jackowska, prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego w ramach Sceny Otwartej podczas XXI Forum Rynku Zdrowia.

- Jednym z jej najważniejszych aspektów są szczepienia, tj. profilaktyka chorób zakaźnych. To także bilanse zdrowia oraz jego ocena u dzieci, u których wykryto chorobę w badaniach przesiewowych. To również badania profilaktyczne, jak chociażby lipidogram prowadzony już u dzieci w wieku 6 lat. Wydaje się, że warto rozszerzyć te badania o morfologię i USG. Tematem, którym na pewno należy się zająć, jest również monitorowanie nadużywania antybiotyków - wymieniała ekspertka.

Przypomniała, że - jeśli chodzi o szczepienia - pod koniec 2024 r. ukazał się raport NIK o niewłaściwej realizacji szczepień ochronnych w Polsce.

- Izba skontrolowała 20 POZ-tów z kilku województw. Okazało się, że poziom wyszczepienia m.in. przeciwko odrze, śwince, różyczce, błonicy, tężcowi, pneumokokom, czy krztuścowi zalecany przez WHO na poziomie ponad 90 proc. nie został osiągnięty. W jednej z kontrolowanych jednostek wynosił on zaledwie 17 proc. - zaznaczyła profesor.

Jak wskazywała, w trakcie kontroli ujawniono też ponad 500 niezaszczepionych dzieci, których dane nie zostały przekazane do sanepidu. Raporty opracowywane przez Powiatowe Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne nie dawały wiarygodnego obrazu stanu zaszczepienia polskiej populacji. Ponadto skontrolowane podmioty nie miały dokładnych danych o osobach, które powinny być zaszczepione, i ilu osobom wykonano szczepienia, nie miały też danych o liczbie odmów.

- Wnioskiem z kontroli była m.in. konieczność informatyzacji dokumentowania obowiązkowych szczepień ochronnych w celu skutecznego monitorowania ich realizacji. Przypomnijmy, że monitorowanie mamy obecnie tylko w przypadku szczepień zalecanych. W przypadku obowiązkowych – nie. Ta kwestia łączy się z postulowaną od lat informatyzacją urodzeń wszystkich dzieci, czego także nam brakuje - zauważyła prof. Jackowska.

- Dodatkowo program szczepień ochronnych powinien zostać rozszerzony o szczepienia przeciwko pneumokokom, wprowadzenie szczepionek skojarzonych i profilaktykę RSV. Jeśli chodzi o bilanse – powinny być one obowiązkowe - dodała ekspertka.

Dr August Wrotek z Kliniki Pediatrii CMKP przekonywał, że należy prowadzić nadzór epidemiologiczny, przeznaczać na ten cel jak najwięcej środków i pilnować, by środki te przynosiły jak najlepsze efekty.

- Czy nasze działania profilaktyczne mają realny wpływ na zachorowalność na choroby zakaźne wśród dzieci? Oczywiście, że tak. Mamy na to badania kliniczne i dane z Polski i ze świata. Dlatego należy rozwijać te działania i poszerzać listę szczepień - zaznaczył.

"Walka z próchnicą wymaga szerokiej edukacji"

Dr hab. Anna Turska-Szybka, mazowiecka konsultant wojewódzka w dziedzinie stomatologii dziecięcej wskazywała, że - jak podaje WHO - próchnica dotyka dzieci w wieku szkolnym na poziomie 60-90 proc. W Polsce, jak wynika z Monitoringu Stanu Zdrowia Jamy Ustnej Populacji Polskiej, projektu MZ realizowanego w latach 2016-20, problem dotyczy 40 proc. dzieci w wieku 3 lat.

- Odsetek ten wzrasta 2-krotnie u dzieci 5-letnich, kiedy zatem dochodzimy do 18 roku życia sięga on ponad 90 proc. Dla porównania, w Skandynawii odsetek ten wynosi ok. 30 proc. Przyczyną tak złej sytuacji w naszym kraju są m.in. zaniedbania higieniczne i dietetyczne, tj. brak mycia zębów pod kontrolą rodziców dwa razy dziennie i nadmierne spożywanie cukru - wyjaśniała.

Jak mówiła, potrzebna jest edukacja rodziców, która powinna zacząć się już na etapie szkoły rodzenia, ale także edukacja opiekunów w przedszkolach i szkołach. Niezbędne jest ponadto zaangażowanie pracowników ochrony zdrowia – lekarzy rodzinnych, pediatrów, pielęgniarek i farmaceutów.

- W czasie pandemii podjęliśmy też jako Polskie Towarzystwo Stomatologii Dziecięcej inicjatywę, w ramach której planujemy zmniejszenie w ciągu 10 lat problemu próchnicy o 10 proc. Jesteśmy obecnie na półmetku. Efekty poznamy po badaniach przeprowadzonych w wybranych losowo województwach - zapowiedziała dr hab. Anna Turska-Szybka.

"Im starsze dzieci tym mniej bilansów"

Prof. Iwona Beń-Skowronek, lubelska konsultant wojewódzka w dziedzinie endokrynologii i diabetologii dziecięcej podkreślała, że bilanse zdrowia dzieci wyglądają w Polsce bardzo różnie, w zależności od wieku dziecka.

- Doskonale w przypadku bilansu zdrowia noworodka, który składa się, oprócz badania, z testów przesiewowych z krwi pobranej na bibułę, dotyczących 36. chorób wrodzonych. Liczba ta plasuje Polskę na 3 miejscu na świecie. Wykonywane są również m.in. testy kardiologiczne. Bilans zdrowia noworodka jest wykonywany w 98 proc., bo taki odsetek dzieci przychodzi na świat w szpitalach - wyjaśniała ekspertka.

- Nieźle wygląda również bilans zdrowia dziecka rocznego. Bilans 2-latka jest już wykonywany na poziomie ponad 80 proc., a w kolejnych latach życia dziecka procent dzieci bilansowanych zmniejsza się z roku na rok. W mojej ocenie problem zaczął się w momencie, gdy ze szkół wyprowadzono badania przesiewowe - oceniła prof. Beń-Skowronek.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło