Data utworzenia: 22 sierpnia 2025, 8:51.
Weto Karola Nawrockiego do ustawy wiatrakowej było tematem ostrej wymiany zdań na antenie Polsat News. Podczas sporu dziennikarka zażądała przeprosin od Łukasza Kmity. Poseł PiS nie zrobił tego i podkreślił, że to "on ma rację".
Weto Karola Nawrockiego do nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej było jednym z tematów rozmowy w Polsat News w programie Agnieszki Gozdyry.
To wtedy poseł PiS Łukasz Kmita stwierdził, że Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu, wyrzuciła z ustawy niezbędne poprawki oraz "reprezentuje interesy niemieckich firm".
Ostra wymiana zdań na wizji. Poseł PiS nie przeprosił dziennikarki
Dziennikarka zwróciła uwagę, że także polskie przedsiębiorstwa chcą inwestować w energetykę wiatrową. – A państwo krzyczą Berlin, Niemcy... – mówiła, spoglądając w stronę polityka PiS.
W odpowiedzi Kmita odparł, że to kłamstwo. – My nie jesteśmy przeciwni wiatrakom – stwierdził. Gozdyra przypomniała, że chwilę wcześniej polityk PiS krzyczał, iż obecna minister klimatu reprezentuje interesy Niemców.
– Ależ oczywiście, jeśli ktoś chce, żeby wiatraki zbliżyły się do domów mieszkańców... – zaczął Kmita. Wtedy prowadząca poprosiła, aby ją przeprosił.
Poseł jednak zaprotestował. – Nie przeproszę, bo to ja mam rację – powiedział. Dziennikarka dopytała wprost, w którym momencie się myliła. Kmita odparł, że PiS opowiada się za zapisem dotyczącym odległości 1000 metrów.
Gozdyra podkreśliła, że dyskusja dotyczyła "niemieckich interesów", a nie odległości turbin od zabudowań. Kmita pozostał przy swoim, twierdząc, że w interesie niemieckich firm jest, by farmy wiatrowe powstawały jak najbliżej domów.
Pierwsze weto prezydenta. Nawrocki zdecydował w sprawie ustawy wiatrakowej
W czwartek prezydent przekazał, że rozpatrzył 22 ustawy: 21 z nich podpisał, a jedną zawetował. – W sposób jednoznaczny zdecydowałem się zawetować ustawę wiatrakową, bo to rodzaj szantażu wobec społeczeństwa. To oczywiste, że ludzie nie chcą mieć obok swoich domów wiatraków – mówił Karol Nawrocki.
Swoją decyzję prezydent tłumaczył słowami: "stają po stronie społecznej, a nie po stronie tych, którzy chcą mieszać cenę energii elektrycznej z wiatrakami i działaniami lobbingowymi".
Nowelizacja dotyczyła ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe oraz innych powiązanych przepisów. Jej celem było ułatwienie budowy turbin na lądzie. Projekt przewidywał rezygnację z zasady tzw. 10H, obowiązującej od 2016 roku, i wprowadzenie nowej normy – minimalnej odległości 500 metrów od zabudowań mieszkalnych (obecnie przepisy przewidują 700 m).
Czytaj także:
Nowe napięcie na linii Polska–Węgry. Donald Tusk i Balazs Orban wymieniają ciosy
PiS traci pozycję lidera. Najnowsze wyniki sondażu zaskakują ekspertów
Źródło: Polsat News/fakt.pl
/3
Aleksander Majdański / newspix.pl
Kłótnia na wizji. Poseł PiS nie przeprosił dziennikarki.
/3
Majdański Aleksander / newspix.pl
Kłótnia na wizji. Poseł PiS nie przeprosił dziennikarki.
/3
Materiały redakcyjne
Kłótnia na wizji. Poseł PiS nie przeprosił dziennikarki.