Dzieciak nie oddychał. Eskortę przejęli policjanci. Ratownicy ostrzegają

1 miesiąc temu 25

Policjanci angażują się w eskorty samochodów, wiozących pacjentki i pacjentów do szpitala w stanie zagrożenia życia. Zaczyna się na ogół podobnie. Zatrzymują samochód, który łamie dozwoloną prędkość. W samochodzie są rodząca kobieta, duszące się dziecko, pacjent z zawałem.

Policjanci podejmują się eskorty tego pojazdu do szpitala, tak jak w przypadku opisanym powyżej. Miał miejsce w lipcu br. i dziecko zostało uratowane. Aspirant Marek Sembratowicz i młodszy aspirant Bartosz Kamola z Wydziału Ruchu Drogowego gorzowskiej komendy miejskiej eskortowali auto. Jak podkreśla policja, "odzice z dzieckiem bezpiecznie znaleźli się w szpitalu przy ul. Dekerta w Gorzowie". Tam dziecku wrócił oddech.

Teraz ratownicy medyczni mówią STOP.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Pismo do Komendy Głównej Policji

Krajowa Izba Ratowników Medycznych wystąpiła z apelem do Komendanta Głównego Policji gen. insp. Marka Boronia o rezygnację z praktyki eskortowania cywilnych pojazdów z osobami w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego do placówek medycznych. Według przedstawicieli Izby takie działania niosą za sobą poważne ryzyko zarówno dla pacjentów, jak i innych uczestników ruchu drogowego.

W piśmie skierowanym do Komendanta Głównego Policji podkreślono, że osoby kierujące samochodami w sytuacji stresowej, jakie towarzyszą eskorcie, mogą łatwo popełnić błędy prowadzące do wypadków. Jednocześnie zaznaczono, że podczas takiej eskorty poszkodowany pozostaje pozbawiony niezbędnej opieki medycznej, co każdą minutę opóźnienia w udzieleniu profesjonalnej pomocy czyni krytyczną. „Każda chwila, w której nie są realizowane działania ratunkowe, może prowadzić do trwałych uszczerbków na zdrowiu lub nawet śmierci” – ostrzegają ratownicy w przesłanym piśmie.

Możliwe inne rozwiązania

W odpowiedzi na podobne sytuacje Izba Ratowników Medycznych przedstawiła swoje propozycje, sugerując policjantom alternatywne procedury. Zgodnie z nimi, w przypadku napotkania osoby wymagającej natychmiastowej pomocy, funkcjonariusze powinni przede wszystkim zidentyfikować, czy faktycznie doszło do stanu nagłego zagrożenia zdrowotnego, a następnie pilnie powiadomić dyspozytora medycznego pod numerem alarmowym 999. Do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego policjanci mieliby za zadanie udzielić poszkodowanemu pierwszej pomocy.

Medonet poprosił Komendę Główną Policji o komentarz, stanowisko w tej sprawie i dane statystyczne. Czekamy na odpowiedź.

Przeczytaj źródło