Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Większość dziewcząt nie powie rodzicom, że jej granice zostały przekroczone, że wobec nich stosowana jest przemoc albo nadużycie seksualne. Boją się, wstydzą, mają poczucie, że nikt im nie uwierzy. A sprawcy czerpią z tego korzyści. O tym, jak działają sprawcy, jak dostrzec krzywdę wyrządzaną naszemu dziecku i jak mu pomóc, mówi Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę i koordynatorka Poradni Dziecko w Sieci.
Newsweek: Jakie są nieoczywiste formy przemocy wśród nastolatków?
Marta Wojtas: Bardzo dużo nadużyć wiąże się z wysyłaniem intymnych zdjęć. "Wyślij nudesy" to popularne hasło wśród młodzieży i, niestety, niektóre nastoletnie osoby wysyłają. Działa to również w drugą stronę – dostają takie zdjęcia wbrew swojej woli. Cyberflashing to jedna z form przemocy.