Na portalu X doszło do krótkiej wymiany zdań między szefem węgierskiej dyplomacji Péterem Szijjártó a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Wszystko zaczęło się od wystąpienia Viktora Orbana.
Fot. REUTERS/Elisabeth Mandl
Viktor Orban o przejęciu rosyjskich aktywów: Deklaracja wojny
W sobotę wieczorem na profilu Viktora Orbana na portalu X ukazało się krótkie nagranie z wypowiedzi szefa węgierskiego rządu. - Przez pomijanie Węgier i gwałcenie prawa europejskiego w biały dzień, sięgają po rosyjskie aktywa. Omijanie Węgier to deklaracja wojny - grzmiał polityk. Ocenił też, że "ruszanie zamrożonych rosyjskich aktywów, przywłaszczanie ich, to deklaracja wojny". - Nigdy nie widziałem przejęcia 200-300 miliardów euro, które nie wywołałoby jakiejkolwiek odpowiedzi - zaznaczył. Podkreślał też m.in., że kanclerz Niemiec Friedrich Merz, szef Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber oraz szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen "prowadzą oni Unię Europejską w ślepą uliczkę lub wprost na ścianę". - Szefowa KE prosi państwa członkowskie o 135 miliardów euro. Wspaniała oferta, ale chętnie zostawimy innym tę wspaniałą możliwość - ironizował Orban.
Wymiana zdań między szefami MSZ
"Viktor zasłużył na swój Order Lenina" - skomentował krótko na portalu X wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski. Na wpis polskiego polityka zareagował szef MSZ Węgier Péter Szijjártó. "Rozumiemy, że naprawdę chcecie wojny Rosja kontra Europa! Nie damy się w to wciągnąć!!" - napisał. "Jeśli Rosja znów nie zaatakuje, nie będzie takiej wojny, ale rozumiemy, że tym razem będziecie po jej stronie" - ripostował Radosław Sikorski.
Zobacz wideo W Niemczech jest potencjał na jeszcze bardziej prawicową partię niż AfD
Zamrożenie rosyjskich aktywów
W tym tygodniu zapadła bezprecedensowa decyzja Unii Europejskiej. Aktywa Banku Centralnego Rosji w kwocie 210 mld euro zostały zamrożone we Wspólnocie na czas nieokreślony. Wczorajsza, wstępna decyzja ambasadorów unijnych krajów została zatwierdzona większością głosów. W ten sposób Unia omija ewentualne weta Węgier czy Słowacji. Rosyjskie aktywa zostały zamrożone w ramach unijnych sankcji. Z kolei 135 mld euro, o których wspominał także Viktor Orban, to nawiązanie do listopadowego apelu szefowej KE Ursuli von der Leyen, która wzywała do porozumienia w sprawie finansowego wsparcia dla Ukrainy na najbliższe dwa lata.
Węgry i dostawy z Rosji
"Węgry i Słowacja to ostatnie państwa członkowskie sprowadzające z Rosji ropę drogą lądową (dzięki wyłączeniu z obowiązujących od 2023 r. unijnych sankcji). (...) Ta od pełnoskalowej inwazji na Ukrainę do końca 2024 r. dostarczyła na Węgry i Słowację ropę o łącznej wartości 12,4 mld euro" - wskazywał w listopadzie Ośrodek Studiów Wschodnich. "Węgry jako jedyne państwo UE od czasu wybuchu wojny w Ukrainie nie tylko nie ograniczyło swojej zależności od Rosji w zakresie importu ropy, ale wręcz ją zwiększyło - z 61 proc. w 2021 r. do 86 proc. trzy lata później (podtrzymało też zależność od niej pod względem dostaw gazu ziemnego" - czytamy.
Czytaj również: Zełenski się ugiął. Zapowiedział wizytę w Polsce. Jest komunikat Źródła: X.com, IAR, OSW
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!





English (US) ·
Polish (PL) ·