Na wielkiej hali widowiskowo-sportowej we Wrocławiu pojawił się dym. Uczestnicy piątkowego wydarzenia zostali poddani ewakuacji.
O interwencji służb – konkretnie czterech zastępów straży pożarnej – na Hali Stulecia (w przeszłości znanej też jako Hala Ludowa) poinformowała „Gazeta Wrocławska”. Wieczorem 14 listopada miała tam miejsce konferencja, którą zorganizowała prywatna firma. W trakcie widowiska teatralnego, które znajdowało się w programie wydarzenia, teren kompleksu został trochę zadymiony, co było zaplanowane.
Niestety uruchomiło to czujnik dwutlenku węgla. Lokalny dziennik podaje, że reakcją na alarm była decyzja o pilnej ewakuacji aż 700 osób. Redakcja zaznacza, że informacje te otrzymała od dyżurnego miejscowej komendy straży pożarnej.
Ewakuacja na Dolnym Śląsku. Na terenie wrocławskiej Hali Stulecia pojawił się dym
„GW” opisuje, że niedługo po opuszczeniu hali wszyscy uczestnicy widowiska mogli wrócić do budynku. Cała akcja trwała do kilku minut.
Obyło się bez osób poszkodowanych. Niedługo po zakończeniu interwencji przedstawiciele służb powrócili do bazy.
Czytaj też:
Podejrzany o „poważne przestępstwo” wyjął broń. Ranił 2 funkcjonariuszyCzytaj też:
Wstrząsający finał policyjnej interwencji. Doszło do nagłej śmierci 39-latka







English (US) ·
Polish (PL) ·