W środę 29 października na Kanale Zero pojawił się kolejny odcinek rozmów z byłym prezydentem Andrzejem Dudą. Te same zagadnienia komentowali też Piotr Duda z „Solidarności” oraz Elżbieta Rafalska.
– To były te słowa, które wyśpiewał Kazik Staszewski. „Stary człowiek w barze mlecznym je kartofle z ogórkami. Całe życie tyrał w hucie, a do huty dokładali. Cała jego ciężka praca, wszystko było ch*** warte. Gdyby leżał całe życie, mniejszą czyniłby on stratę” – zaczął nietypowo od cytatu z utworu „Jeszcze Polska” Andrzej Duda.
Andrzej Duda o poczuciu beznadziei i podwyższeniu wieku emerytalnego
– Takie poczucie fatalnej beznadziejności po prostu, takiego bezsensu i kompletnego zagubienia w tych przemianach wielu ludzi – mówił dalej, wspominając lata 90-te i przemiany ustrojowe oraz gospodarcze w Polsce. Mówił też o upadku zakładów pracy, sprzedaży ich za bezcen.
– Pamiętam jak dziś, jak prezydent Lech Kaczyński podkreślał to, że bezrobocie jest jednym z najbardziej niszczących tkankę społeczna elementów, ponieważ wywołuje tak ogromną frustrację i powoduje takie zniszczenie, które potem przez dziesięciolecia trzeba odbudowywać i bardzo trudno jest wrócić do normalności – podkreślał.
Obecna w programie była minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska wróciła pamięcią do rządów Donalda Tuska. Przypomniała, że w kampanii wyborczej nie mówił nic o podnoszeniu wieku emerytalnego, by po objęciu władzy zaskoczyć wszystkich takim właśnie posunięciem.
– To było złamanie wszelkich zasad umowy społecznej. Polacy poczuli się oszukani – dodawała. W dalszej części programu Andrzej Duda i szef „Solidarności” Piotr Duda wspominali ówczesne protesty związkowców przed Sejmem i blokadę wyjść z parlamentu. W ten sposób demonstrujących chcieli pokazać posłom, że im też można wydłużyć czas pracy.
Andrzej Duda i Piotr Duda o wieku emerytalnym
– Ta kwestia obniżenia wieku emerytalnego, czyli cofnięcia tej niesprawiedliwej zmiany, była cały czas przez lata jedną z najważniejszych, które w ogóle elektryzowały polskie społeczeństwo i polską scenę polityczną – zwracał uwagę Andrzej Duda. Wspominał, że była to kwestia poruszana na każdym spotkaniu wyborczym podczas jego pierwszej kampanii.
– To było dla mnie też o tyle ważne, że pozwalało mi pokazać fatalny sposób, w jaki Bronisław Komorowski – mój konkurent ówczesny – realizował swoją prezydencką misję. Nie umiał odpowiedzieć na rzeczywiste potrzeby społeczne. Prezydent wybrany w wyborach powszechnych przez Narów – nie słuchał Narodu – zauważał Andrzej Duda.
– Naród domagał się tego, żeby on zablokował tę ustawę podnoszącą wszystkim Polakom niesprawiedliwie i wbrew obietnicom Donalda Tuska wiek emerytalny. Mógł to zrobić, wetując tę ustawę po prostu, tymczasem nie odważył się na to. Pozostawał w relacji służebnej wobec Tuska i Platformy. Zrealizował ich interes, a nie interes swoich wyborców czy wszystkich Polaków – oceniał.
Czytaj też:
Jarosław Wałęsa: Andrzej Duda to człowiek bez charakteru. Jest sam sobie winnyCzytaj też:
Zaskakujące gadżety na konwencji PiS. Kilka zwraca uwagę






English (US) ·
Polish (PL) ·