Dramatyczny apel po roku poszukiwań Beaty Klimek. „Zbierałam się rok, by to napisać”

1 miesiąc temu 16

Minął rok od dnia, gdy Beata Klimek z Poradza po raz ostatni odprowadziła dzieci na szkolny autobus. Potem jakby rozpłynęła się w powietrzu. Jej telefon zamilkł, monitoring w domu przestał działać, a samochód został na podwórku. Do tego, co wydarzyło się 7 października 2024 roku w poruszającym liście wraca siostrzenica kobiety.

Beata Klimek zaginęła 7 października 2024 roku. Tego ranka, jak co dzień, odprowadziła trójkę swoich dzieci na autobus szkolny. Zazwyczaj po powrocie do domu wsiadała do samochodu i jechała do pracy. Tym razem jednak auto pozostało zaparkowane przed domem, a 47-latka nie pojawiła się w pracy.

Przez ostatnie dwanaście miesięcy śledczy badali różne tropy – przesłuchiwano między innymi męża zaginionej oraz jego byłą partnerkę. Zwracano uwagę, że w dniu zaginięcia kobiety wyłączony został jej telefon komórkowy, a domowy monitoring przestał działać.

Rodzina w dramatycznym apelu. „Nie poddamy się”

W rocznicę zaginięcia Beaty Klimek, siostrzenica kobiety, Ola Klimek, zamieściła na Facebooku poruszający apel. W emocjonalnym wpisie zwróciła się bezpośrednio do swojej zaginionej cioci.

„Ciociu, zbierałam się bardzo długo, aby to napisać, ale chciałabym abyś wiedziała, że dla nas wszystkich był to bardzo trudny rok” – zaczęła wpis Ola Klimek. Dalej czytamy, że nigdy nie spodziewałaby się, że w rodzinie może wydarzyć się „tak bolesna tragedia, przecież takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach”.

„Niestety życie pisze różne scenariusze i może przytrafić się to każdemu z nas, nie dzisiaj, a jutro, za miesiąc, za rok. Dlatego tak ważna jest rodzina, bliscy, aby w trudnych sytuacjach wzajemnie wspierać się i darzyć szacunkiem” – podkreśla w mediach społecznościowych siostrzenica zaginionej.

Kobieta zdobyła się na osobiste wyznanie. „Musiałam wydorośleć bardzo szybko, ale nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. To właśnie Ty sprawiłaś, że stałam się silniejsza, a w życiu kieruję się tym aby nigdy się nie poddawać” – czytamy w jej wpisie.

„Nie poddamy się, bo Twoje dzieci zasługują na prawdę. Codziennie zadajemy sobie pytanie »Gdzie jesteś« i głęboko wierzymy w to, że odpowiedź do nas nadejdzie” – dodała.

W dalszej części wpisu wspomniała także o dzieciach Beaty Klimek. „Staramy się być przy nich, wspierać, otaczać miłością, ale nikt nie jest w stanie zastąpić im mamy” – podkreśliła Ola Klimek. Na koniec zaapelowała do wszystkich, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje. „Każda, nawet najmniejsza informacja, może być kluczem do odpowiedzi” – zakończyła autorka wpisu.

Poszukiwania trwają

W dniu zaginięcia Beata Klimek miała na sobie różową kurtkę, czarne spodnie i biało-niebieskie buty sportowe. Kobieta ma 158 centymetrów wzrostu, brązowe oczy i rude włosy do ramion.

Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu Beaty Klimek proszone są o kontakt z policją lub pod numerem alarmowym 112.

Czytaj też:
Rok od zaginięcia Beaty Klimek. Mąż zabiera głos
Czytaj też:
Jasna deklaracja męża Beaty Klimek. „Przyznaję się do tego, że to był mój błąd”

Przeczytaj źródło