Dramatyczna akcja ratunkowa. Strażacy walczyli o jego życie przez osiem godzin

9 godziny temu 2

Data utworzenia: 26 sierpnia 2025, 15:55.

Nietypowa akcja strażaków w Szumince pod Włodawą (woj. lubelskie). Ratownicy przez osiem godzin walczyli o życie konia, który wpadł do betonowej studni i nie mógł się z niej samodzielnie wydostać. Gdyby nie pomoc jednego z mieszkańców, akcja mogłaby zakończyć się zupełnie inaczej.

Szuminka pod Włodawą. Koń wpadł do betonowej studni. Na pomoc ruszyli strażacy. Foto: KP PSP we Włodawie / Facebook

Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę, 24 sierpnia w Szumince, niewielkiej miejscowości niedaleko Włodawy (woj. lubelskie). Strażacy o godz. 18.46 dostali wezwanie, z którego wynikało, że na jednej z posesji koń utknął w betonowej studni.

Koń wpadł do studni pod Włodawą. Akcja ratunkowa trwała ponad osiem godzin

Po przybyciu na miejsce okazało się, że koń znajduje się około metr poniżej poziomu gruntu. Ratownicy zabezpieczyli teren i rozpoczęli prace nad wykopem, który pozwolił im na częściową rozbiórkę studni i ułatwił dostęp do zwierzęcia.

Na miejsce wezwano także lekarza weterynarii, który przez całą akcję monitorował stan konia. Po wydobyciu zwierzęcia i zakończeniu działań strażacy zasypali zarówno wykop, jak i studnię, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.

W działaniach ratowniczych uczestniczyły jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej ze Stawek i Różanki, a także zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej we Włodawie. Cała operacja trwała ponad osiem godzin i, jak podkreślili strażacy, gdyby nie jeden z mieszkańców, mogła zakończyć się zupełnie inaczej.

"Sukces nie byłby możliwy gdyby nie bezinteresowna pomoc właściciela koparki, który dobrowolnie użył własnego sprzętu do uratowania konia, za co szczególnie dziękujemy" — podkreślają we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych strażacy z Włodawy.

Zobacz też: Wstrząsający widok przy drzewie. To była 14-latka. Dramat w Łodzi

/3

KP PSP we Włodawie / Facebook

Szuminka pod Włodawą. Koń wpadł do betonowej studni i utknął metr pod poziomem gruntu.

/3

KP PSP we Włodawie / Facebook

Na pomoc ruszyli strażacy i lekarz weterynarii. Cała akcja trwała ponad osiem godzin.

/3

KP PSP we Włodawie / Facebook

Jak podkreślili strażacy, gdyby nie jeden z mieszkańców, właściciel koparki, który także zaangażował się w pomoc, cała akcja mogła zakończyć się zupełnie inaczej.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło