Dramat na Podkarpaciu. Znaleźli go w polu kilkaset metrów od miejsca wypadku

3 tygodni temu 12

Data utworzenia: 20 października 2025, 12:20.

Dramatyczny wypadek na Podkarpaciu. Kierowca skutera mroźnym rankiem rozbił się na trasie z Narola do Podlesiny. Mężczyzna, prawdopodobnie w szoku, przejechał swoim pojazdem jeszcze kilkaset metrów, by ostatecznie upaść w polu. Na szczęście zauważył go tam przypadkowy świadek, który wezwał pomoc. Ranny i wychłodzony mężczyzna wkrótce trafił pod opiekę ratowników.

Zdjęcie ilustracyjne/ Dramat na Podkarpaciu. Znaleźli go w polu kilkaset metrów od miejsca wypadku.
Zdjęcie ilustracyjne/ Dramat na Podkarpaciu. Znaleźli go w polu kilkaset metrów od miejsca wypadku. Foto: - / 123RF

Strażacy w niedzielę,19 października po godz. 7.30 otrzymali zgłoszenie o potrzebującym pomocy mężczyźnie, który rozbił się skuterem na drodze prowadzącej z Narola do Podlesiny (woj. podkarpackie).

Dramat na Podkarpaciu. Motocyklista leżał w polu kilkaset metrów od miejsca wypadku

Według relacji strażaków z Narola poszkodowany mężczyzna, prawdopodobnie w szoku, po zdarzeniu oddalił się na swoim pojeździe jeszcze kilkaset metrów i tam upadł. Na szczęście przypadkowy przechodzień dostrzegł na polu skuter oraz leżącego obok mężczyznę i natychmiast wezwał pomoc.

Poranna temperatura była bliska zeru, co doprowadziło do wychłodzenia organizmu mężczyzny. Strach myśleć, jak mogłoby się to skończyć, gdyby nie reakcja świadka.

Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli ratownicy medyczni, którzy natychmiast udzielili poszkodowanemu niezbędnej pomocy. Strażacy z kolei wsparli akcję, transportując mężczyznę do karetki.

W działaniach ratunkowych uczestniczyły jednostki OSP KSRG Narol, PSP Lubaczów oraz policja z Lubaczowa. Akcja zakończyła się po ponad półtorej godzinie.

Zobacz też: Koszmarny wypadek na Dolnym Śląsku. Auto w strzępach, w środku makabryczne odkrycie

Przeczytaj źródło