Donald Tusk uderzył w Jarosława Kaczyńskiego. Takich słów jeszcze nie było

5 dni temu 9

Polityczna burza znów rozgorzała w polskiej debacie publicznej. Słowa Jarosława Kaczyńskiego o rzekomych niemieckich i francuskich wpływach w Unii Europejskiej spotkały się z ostrą reakcją Donalda Tuska. Premier nie przebierał w słowach, komentując wypowiedź prezesa PiS w mediach społecznościowych.

Kaczyński: „Niemcy i Francja chcą nam zabrać państwo”

Podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach Jarosław Kaczyński przedstawił swoją wizję przyszłości Polski w Europie. 

Według lidera PiS, nasz kraj stoi przed wyborem między „koncepcją niepodległej Polski” a „modelem niemiecko-brukselskim”, który jak stwierdził - miałby prowadzić do powstania „nowego imperium”. Kaczyński przekonywał, że działania Niemiec i Francji zagrażają suwerenności naszego państwa.

Słowa te wywołały natychmiastową reakcję nie tylko wśród polityków opozycji, ale także w środowiskach eksperckich. 

W ocenie komentatorów, tego rodzaju narracja wpisuje się w znaną już retorykę PiS - opartą na podkreślaniu zagrożeń płynących z Zachodu i mobilizowaniu elektoratu wokół haseł suwerennościowych.

Tusk odpowiada: „Sąsiadka mówi o takich przypadkach...”

Donald Tusk nie pozostawił słów Kaczyńskiego bez odpowiedzi. W krótkim, lecz wymownym wpisie na platformie X premier odwołał się do codziennego doświadczenia, ironicznie komentując wystąpienie prezesa PiS.

Sąsiadka mówi o takich przypadkach, że wariat albo ruski agent - napisał szef rządu, odnosząc się do słów o niemieckich i francuskich wpływach.

Jego komentarz natychmiast stał się viralem, zdobywając tysiące reakcji i setki tysięcy wyświetleń. Wpis Tuska, choć żartobliwy w formie, miał wyraźny wydźwięk polityczny. Premier zasugerował, że antyzachodnia retoryka PiS może w praktyce przynosić korzyści Rosji, która od lat dąży do osłabienia jedności w Unii Europejskiej.

ZOBACZ TAKŻE: Emerytury i renty 2026. Wiadomo, ile zyskają seniorzy po waloryzacji

„Niemcy i Francja chcą nam zabrać państwo” - ogłosił Jarosław Kaczyński. Sąsiadka mówi o takich przypadkach, że wariat albo ruski agent.

— Donald Tusk (@donaldtusk) October 24, 2025

Opozycja i eksperci: „Zagrożenie jest ze wschodu, nie z zachodu”

Do sprawy odniósł się również wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że prawdziwe niebezpieczeństwo dla Polski płynie ze wschodu, a nie z zachodu. 

PiS prowadzi antyniemiecką retorykę, która jest szkodliwa dla bezpieczeństwa naszego kraju - ocenił.

Zdaniem ekspertów, tego typu spory polityczne mogą osłabiać pozycję Polski w Unii Europejskiej i utrudniać współpracę z kluczowymi partnerami w NATO. Z kolei wyborcy, obserwując coraz ostrzejsze wymiany zdań między liderami największych partii, mogą mieć wrażenie, że kampania wyborcza trwa nieustannie - niezależnie od kalendarza.

Przeczytaj źródło