Dokumenty ws. rozwodu Koterskiego i Leszczak już w sądzie. Kto zdecydował?

3 tygodni temu 16

Marcela Leszczak i Michał Koterski rozwodzą się


Marcela Leszczak i Michał Koterski stanęli na ślubnym kobiercu w 2024 roku, a już w 2025 oznajmili, że to koniec. Wiadomo już, kto zdecydował się złożyć papiery rozwodowe.

Niestety, Marcela i Michał nie mieli łatwego życia. Niejednokrotnie mówiło się o kryzysach i końcach związku. Bywało nawet, że zaliczali dłuższe przerwy, podczas których w ich życiach pojawiały się inne obiekty westchnień, np. Dagmara Bryzek. Co bardzo ważne, Marcela i Michał szybko związali się ze sobą "na zawsze" - nie minął rok od ich poznania, a na świecie pojawił się synek - Fryderyk.


Inez Lis o wygranej Bagiego. Czy jest zazdrosna o jego relacje z Madzią?pomponik.pl


Marcela Leszczak zdecydowała o zakończeniu małżeństwa


Niestety ani długa historia relacji, ani dziecko nie sprawiło, że para doszła do porozumienia. Choć ostatecznie stanęli na ślubnym kobiercu, w 2025 roku oznajmili, że to koniec ich związku. Jak ustalił Pudelek, do jednego z warszawskich sądów wpłynął już pozew rozwodowy. Miała złożyć go modelka.

Jak udało się ustalić wskazanemu wyżej źródłowi, pozew rozwodowy trafił do sądu dopiero w ubiegłym tygodniu.

"Powodem jest Pani Marcela Leszczak" - podano w komunikacie.

Marcela Leszczak o swoich priorytetach. Na tym się dziś skupia


Marcela wprost mówi o zakończonej relacji. W jej komunikatach widać pewność dotyczącą decyzji, która już wcześniej podejmowała - jednak pierwszy raz jednak w kontekście zawartego małżeństwa.

"Tak, rozstaliśmy się. Rozstania nie są żadnym powodem do świętowania czy szczycenia się. Jest to po prostu smutne doświadczenie, które trzeba przeżyć po swojemu. Pozostajemy w dobrych relacjach i stosunkach" - potwierdziła doniesienia w rozmowie z Jastrząb Post.

W rozmowie z Mateuszem Hładkim Marcela Leszczak wyznała za to, że ma zamiar realizować się w pojedynkę.

"No jak się okazuje, da się żyć. Życie toczy się dalej, a ja jestem jednostką niezależną i kontynuuję to życie. Mam syna, wychowuję, realizuję swoje marzenia, podróżuję, zdobywam szczyty" - uzewnętrzniła się.

Choć sytuacja na pewno nie należy do najłatwiejszych, a Michał i Marcela mieli nadzieję na szczęśliwe zakończenie wspólnej historii, można mieć pewność - przynajmniej do jednego. Będą robić wszystko, by zapewnić dziecku ciepło i opiekę. Od zawsze podkreślają, że jest ich oczkiem w głowie.

Przeczytaj źródło