Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Poznaj swój Indeks Zdrowia. Odpowiedz na te pytania
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Doda milczała pół roku. O chorobie wiedziały tylko dwie najbliższe osoby
"Obiecałem sobie, że jak wyjdę z tego, zrobię wszystko, żeby ludziom uświadomić, jak ważna jest profilaktyka w badaniu skóry oraz kategoryczne unikanie solarium i ograniczanie opalania na słońcu jak skwarka. Pamiętajcie o filtrach mineralnych i dbajcie o siebie!" — apeluje Doda we wpisie dołączonym do wideo na swoim profilu.
Przyznaje, że dopiero teraz, po kilku miesiącach, jest w stanie pokazać fanom, jak wyglądała jej droga do zdrowia. Wcześniej o wszystkim wiedzieli tylko jej rodzice. Cały czas jednak skrupulatnie dokumentowała przebieg terapii oraz kolejne kroki.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZa nią operacja usunięcia zmiany, którą, jak twierdzi, "potraktowała jak zabieg". Zaznacza, że wtedy w ogóle się nie bała. Później przechodziła m.in. kontrolne badania USG węzłów chłonnych ("jeden — tam pod pachą — był do powtórnej, miesiąc później, analizy" — tłumaczy).
"Trzy kropki chciały odebrać mi życie"
Doda nie ukrywa, że w przeszłości była "uzależniona od solarium", a swoje doświadczenia z chorobą nazywa "ceną, którą teraz płaci za swoją głupotę, brak świadomości, naiwność, brak wiedzy elementarnej".
Apeluje, aby w tych miejscach umieszczać ostrzeżenia, podobne do tych z paczek papierosów — że opalanie w solarium działa rakotwórczo, robi się to na własną odpowiedzialność i powinno być dozwolone wyłącznie dla osób dorosłych. "Chcę przypomnieć, że przez co najmniej osiem lat chodziłam codziennie na 20 minut" — wyznaje szczerze.
Teraz piosenkarka jest już w remisji, ale podkreśla, że nie wszyscy pacjenci, których spotykała na korytarzach szpitala mieli tyle szczęścia, co ona. Dodaje, że życzy powodzenia wszystkim chorującym na czerniaka i trzyma za nich kciuki — postanowiła też, że zrobi wszystko, żeby dotrzeć ze swoim przekazem do jak największej grupy odbiorców.
"Kochani, badajcie się. Róbcie sobie te badania tych pieprzyków. Naprawdę. W życiu bym nie pomyślała, że małe trzy kropki będą chciały mi zabrać życie. Dosłownie. Także to najważniejsze – i zero solarium. Proszę, weźcie sobie moją historię do serca" - poprosiła.