Donald Trump dodał do tej pory zaledwie jeden wpis dotyczący incydentu z udziałem rosyjskich dronów w Polsce. - To jest jakaś abstrakcja - ocenił red. Dawid Kamizela. W sprawie zabrał głos również amerykanista dr hab. Bohdan Szklarski, który wskazał powody takiej postawy.
Fot. REUTERS/Evelyn Hockstein
Dlaczego Trump nie potępił wtargnięcia rosyjskich dronów do Polski?
Zdaniem dr. hab. Bohdana Szklarskiego z Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego "Donald Trump zachowuje możliwość odgrywania roli mediatora". - Trump jest bardzo ostrożny w swoim publicznie wyrażanym stosunku do Putina i - jak to Trump - woli mieć wszystkie opcje otwarte. Gdyby to był atak wojskowy i żołnierze zginęliby u nas, byłaby inna sytuacja. Zdaniem Trumpa nie jest to więc powód wymagający ostrej reakcji, która odcinałaby go od szans spowodowania, że kiedyś Putin usiądzie do rozmów z Zełenskim, co poszłoby na jego chwałę. Myślę, że dlatego Trump nie potępił naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej - powiedział amerykanista i politolog w rozmowie z Gazeta.pl. Ponadto ekspert zaznaczył, że powściągliwość polityka może wynikać z oczekiwania działań, które nastąpiłoby po ich ewentualnej zapowiedzi.
Zobacz wideo 19 rosyjskich dronów nad Polską. Tusk: Operacja trwała całą noc
Co Donald Trump może zaoferować Polsce?
- Na krótką metę zawsze może zaoferować jakieś chwilowe wzmocnienie obecności amerykańskich wojsk i samoloty wywiadowcze, a na dłuższą - na przykład to, że obecność żołnierzy USA, która jest rotacyjna, może być przeistoczona w stałą obecność. To byłaby zmiana na poziomie symbolicznym, bo nie zmienia się liczba wojsk, tylko zmienia się ich charakter. Byłoby to wysłanie sygnału: "rozumiemy, że poziom problemu jest stały, a nie chwilowy, w związku z czym nasza obecność jest stała, a nie chwilowa" - powiedział profesor Bohdan Szklarski w Gazeta.pl.
Tak zareagował Donald Trump
Donald Trump do tej pory rozmawiał z Karolem Nawrockim i opublikował jedynie krótki wpis dotyczący rosyjskich dronów. "Co jest z Rosją, która narusza polską przestrzeń powietrzną dronami? No to zaczynamy!" - napisał prezydent USA w środę 10 września. - To jest jakaś abstrakcja. Przyznam, że dwa razy próbowałem jakoś ten wpis zinterpretować, ale jego nie da się zinterpretować - powiedział ekspert z dziedziny wojskowości i redaktor portalu "Strefa Obrony Dawid Kamizela w rozmowie z Gazeta.pl.
Zaznaczył on również, że brak działań administracji USA oraz niewielka liczba jej wypowiedzi na ten temat napawa go obawami, że "reakcji może nie być". - Na ten moment oczywiście należy moim zdaniem mieć na uwadze, że jeszcze pewne decyzje mogą zostać podjęte albo te, które już zostały, mogą być ogłoszone, ale oceniając tu i teraz, mówimy o czwartku, godzinach południowych, to rodzi to bardzo duże obawy. Niepokoi mnie, że amerykańska administracja de facto przechodzi obok ataku, bo nazwałbym te wczorajsze wydarzenia po prostu atakiem na nasze terytorium - ocenił Dawid Kamizela w rozmowie z Gazeta.pl.
Więcej informacji na temat Donalda Trumpa znajduje się w artykule: "Donald Trump zapytany o rosyjskie drony nad Polską. Wszystko się nagrało".
Źródła:Gazeta.pl, Donald Trump (Truth Social)






English (US) ·
Polish (PL) ·