- Jak jest twój Indeks Dobrostanu Psychicznego? Wypełnij test i sprawdź!
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Matka dziewczynki (obecnie jest już dorosłą kobietą, studiuje) zażądała od dentysty 150 tys. zł za trwały uszczerbek na zdrowiu swojej córki. Do zdarzenia doszło 4 kwietnia 2017 r. Dziewczynkę poddano wadliwie wykonanemu zabiegowi usunięcia zaklinowanych dolnych siódemek. W chwili przeprowadzanej operacji miała 12 lat.
"Zabieg został przeprowadzony wadliwie, podczas operacji doszło do rozległego oparzenia jamy ustnej i kącika ust po prawej stronie oraz do wymagającego założenia szwów rozerwania kącika ust po lewej stronie" — czytamy w wyroku, jaki zapadł przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Jest już prawomocny.
- Jaki jest twój Indeks Dobrostanu Psychicznego? Wypełnij test i sprawdź!
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Jak się okazuje, po zabiegu nie doszło do prawidłowego wygojenia rany po oparzeniu i po prawej stronie powstała blizna keloidowa (bliznowiec). Co więcej, po wycięciu zmian (w tym samym szpitalu) rok później, w znieczuleniu ogólnym, duża rana po prawej stronie została zszyta w sposób niegwarantujący zachowania symetrii ust. Powstały tam zmiany przerostowe, które były kilkakrotnie leczone laserem, natomiast te zabiegi nie dały spodziewanych rezultatów.
Błąd medyczny dramatyczny w skutkach dla zdrowia i psychiki dziewczyny
Matka przed sądem oceniła, że sam zabieg został przeprowadzony z rażącym pogwałceniem podstawowych zasad ostrożności i procedur wymaganych przy tego typu operacji. Brak ujawnienia oparzenia w dokumentacji lekarskiej naruszał nadto zasady etyki lekarskiej. Z kolei adnotacja o szyciu rany kąta ust została odręcznie dopisana przez lekarza dopiero po interwencji matki powódki i obecnie istnieje tylko na egzemplarzu przekazanym pacjentce.
MedonetPRO OnetPremiumMedonet
"Blizna prawego kącika ust u powódki ma charakter trwałego uszczerbku na zdrowiu bez możliwości trwałego jej usunięcia. Jest efektem nie zachowania należytej staranności podczas zabiegu przeprowadzonego w dniu 4 kwietnia 2017 r. Powstały bliznowiec był konsekwencją głębokiego uszkodzenia tkanek. Blizna jest estetycznie niezadowalająca, wyraźnie widoczna, medycznie poprawna. Zabieg przeprowadzony w 2019 r. przez chirurga plastyka przyniósł radykalną poprawę, co do funkcji okolicy uszkodzonego kącika z nieznacznym ograniczeniem w postaci napinania skóry okolicy operowanej kącika ust, w dalszym ciągu pozostawiając defekt estetyczny. Przy obecnym stanie wiedzy medycznej obecnie posiadane blizny u powódki nie zostaną usunięte całkowicie, bez względu na zastosowano metodę" — brzmi sentencja wyroku.
- Redakcja poleca: Niesprawiedliwy podział pieniędzy z KPO dla szpitali. "W pandemii wszyscy nas głaskali"
Poważny trwały uszczerbek na zdrowiu. Zadośćuczynienie po 8 latach
Sąd ustalił na bazie dowodów, że stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu wynosi 15 proc. (blizna twarzy szpecąca z zaburzeniami funkcji rozwierania jamy ustnej.
— W związku z uszkodzeniami kącików ust oraz późniejszymi bliznami doznała alienacji i odrzucenia ze strony rówieśników, była ofiarą przykrych komentarzy na temat swego wyglądu. Doznała wykluczenia z życia szkolnego, wycieczek, zajęć WF, nie mogła uprawiać sportu czy wychodzić na słońce. Musiała zrezygnować z zajęć na basenie. Nie mogła także narażać blizn na ruch. Skutkowało to ograniczeniem kontaktu z rówieśnikami oraz przy poznawaniu nowych osób. Doświadczała stresu przy pytaniach o to co jej się stało. Ciężko jej było o tym opowiadać. Powódka źle także znosiła kolejne zabiegi, w szczególności źle znosiła narkozę, po której wymiotowała, miała zawroty głowy, długo dochodziła do siebie. Mimo podjęcia plastyki kącika ust i wycięcia blizny efekt estetyczny nie zadowala powódki, przez co cierpi jej samoocena, pewność siebie i stan psychiczny. Pozostaje na utrzymaniu rodziców. W dalszym ciągu na jej samoocenę wpływa wygląd twarzy i posiadana blizna. Wcześniej przy wychodzeniu na słońce blizna stawała się ciemniejsza i bardziej widoczna. Obecnie powódka przed wyjściem na słońce stara się smarować bliznę kremami z filtrem. Powódka stara się także maskować bliznę makijażem, ale makijaż się złuszcza i uwidacznia bliznę, która wydaje się przez to większa. Powódce ciężko jej słyszeć opinie o swoim wyglądzie i opowiadać o przyczynie. Odczuwa wstyd z powodu swojego wyglądu. W w związku z tymi odczuciami korzystała także przez kilka miesięcy z pomocy psychologa — uzasadniał sąd. Dentysta ma zapłacić 150 tys. zł zadośćuczynienia, pokryć koszty wcześniejszego leczenia dziewczyny i koszty sądowe.