W środowe przedpołudnie przed warszawską prokuraturą zgromadził się tłum zwolenników Daniela Obajtka. Były prezes Orlenu, dziś europoseł Prawa i Sprawiedliwości, pojawił się na przesłuchaniu w sprawie przekroczenia uprawnień za czasów sprawowania władzy w państwowej spółce.
Z tłumu dało się słyszeć okrzyki: „Panie Danielu, kochamy pana!” oraz „Murem za Obajtkiem!”.
Sam polityk wyszedł do zgromadzonych i podziękował im za wsparcie. – Dziękuję, że jesteście, że doceniacie dorobek naszego narodowego koncernu, że broniliśmy polskiej gospodarki – mówił Obajtek. – Dzisiaj podejmowane są tylko decyzje polityczne. Nie liczą się wyniki i siła polskiego koncernu. Praktycznie gospodarczo zaorywuje się państwo – dodał. Były prezes Orlenu podkreślał, że jego działania miały na celu rozwój firmy, a nie osiągnięcie osobistych korzyści.
Sprawa Orlenu. Obajtek z kłopotami
Daniel Obajtek został wezwany do prokuratury w związku z postępowaniem dotyczącym zlecenia usług detektywistycznych przez Orlen w czasie, gdy kierował spółką. Według śledczych, na ten cel miało zostać wydane blisko 3 miliony złotych.
Polityk zabrał głos w sprawie zarzucanego mu podpisywania umów z firmami detektywistycznymi, które miał wykorzystać przeciw politykom ówczesnej opozycji. – Czy na moim miejscu nie zlecilibyście sprawdzenia pewnych kwestii poprzez różnego rodzaju firmy? W momencie, kiedy wypływają dane z firmy, w gabinecie są podsłuchy, płyną pieniądze na czarny PR? – pytał Obajtek. – To normalna polityka wszystkich międzynarodowych koncernów. I zamiast poprosić mnie jako świadka, to wzywa się mnie jako podejrzanego – stwierdził.
„Usłyszałem jeden zarzut”
Po przesłuchaniu stwierdził, że „wysłuchał tego, co miał wysłuchać”.
– Usłyszałem jeden zarzut. Proszę nie wymieniać w przestrzeni medialnej wszystkich herezji, które publikuje Orlen. W porównaniu z przychodami koncernu, a sięgały ok. 400 mld, to jest w porównaniu z zarzutami po prostu przykre. Jeżeli prokuratura chciałaby rozwiązać tę sprawę, poprosiłaby mnie w charakterze świadka, udzieliłbym pełnych informacji i dziś nie byłoby tej całej hucpy politycznej – stwierdził. – Będę się bronił, dochodził swoich praw – dodał europoseł PiS.
Czytaj też:
KOWR, działki i elektrownia. Obajtek żąda sprostowania od dziennikarzaCzytaj też:
Orlen rozlicza Obajtka i Roga. Chce odzyskać wydatki na cele prywatne





English (US) ·
Polish (PL) ·