Dane użytkowników w rękach AI. Prywatność pod znakiem zapytania

1 tydzień temu 13

SPIS TREŚCI

  1. Rozwój AI to worek bez dna
  2. Reklamy w chatbotach są tylko kwestią czasu
  3. Reklamodawcy kochają dużo o tobie wiedzieć i chętnie za to zapłacą
  4. Wszystko, co powiesz, zostanie...

ChatGPT i podobne narzędzia szybko stały się bardzo pomocne w wielu codziennych sytuacjach — zawodowych i nie tylko. Mają jednak oczywiste ograniczenia. Widać je zwłaszcza wtedy, gdy próbujmy użyć AI do bardziej złożonych zadań lub stworzenia czegoś, co będzie jakościowe.

Źródłem problemu jest to, że choć twórcy tych rozwiązań chętnie mówią o "inteligencji", a interfejsy podpowiadają, że "coś właśnie myśli nad odpowiedzią", w rzeczywistości te systemy nadal pozostają bardzo "głupie". Dopiero tak zwana AGI (artificial general intelligence — ogólna sztuczna inteligencja) ma być tą prawdziwą, zdolną do samodzielnego rozumowania. Kiedy — i czy w ogóle — uda się ją stworzyć, pozostaje przedmiotem gorących debat. Tak wyglądają ich kulisy.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google.

Autor Mieszko Krzykowski

Przeczytaj źródło