Dagmara miała trudności z jedzeniem. Diagnoza lekarza ją zaskoczyła

16 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Dagmara postanowiła uczcić początek wakacji — z mężem i dwiema córkami poszli do lodziarni. Dla siebie zamówiła shake’a kokosowego. Nie wie, dlaczego nigdy nie przepadała za tym smakiem.

Usiedli na ławeczkach, rozmawiali, a ona w ustach magazynowała coraz więcej wiórków. Wypluła je dopiero, gdy wrócili do domu.

Od tego momentu jadła głównie zupy. Makaron ani ryż nie wchodziły w grę, dodawała kaszę mannę, żeby bardziej się nasycić. Zrezygnowała z posługiwania się łyżką, wolała wypijać zawartość posiłku. Jej menu zdominowały serki homogenizowane, kubusie, lody i batoniki toffi — wszystko, co rozpuszcza się w buzi. Tylko to umiała przełknąć.

Źródło: Wydawnictwo Sensus

Przeczytaj źródło