W Polsce jest 10 mln seniorów. Czy to możliwe, aby tak liczna grupa klientów czuła się wykluczona przez rynek? Problem m.in. w tym, że firmy uważają osoby starsze za zhomogenizowaną grupę klientów, której trzeba sprzedać uniwersalny produkt.
Robienie zakupów dla starszych ludzi bywa zmorą. Niby mają na emeryturze czasu pod dostatkiem, mogą wszystko przemyśleć, zaplanować, kupować rozważnie, bez pośpiechu. A jednak wizyty w sklepach pozostawiają złe wrażenie. Przychodzi klient na zakupy i czuje się nieswojo.
– Dla mnie problemem są małe litery na etykietach i to, że nie mogę ich przeczytać nawet w okularach – sygnalizuje 82-letnia Ewa. – Kłopotem jest też ciągłe przestawianie towarów w inne miejsca. Co się przyzwyczaję, następuje zmiana lokalizacji produktu. Muszę się nachodzić, żeby znaleźć to, czego potrzebuję. Kolejna sprawa dotyczy ubrań, które chciałoby się przymierzyć. Nie ma jednak takiej możliwości, bo leżą lub wiszą tak wysoko, że nie mogę po nie sięgnąć. A w pobliżu nie uświadczysz nikogo z personelu, kto mógłby pomóc.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

4 tygodni temu
14




English (US) ·
Polish (PL) ·