Autorzy treści wykorzystywanych przez sztuczną inteligencję mają podstawy prawne do zgłaszania naruszeń - twierdzą prawnicy. Jak wykazać takie nieprawidłowości? Czy polskie sądy pójdą w ślad niemieckiego sądu, który orzekł, że doszło do naruszenia prawa autorskiego.
Popularność narzędzi opartych na sztucznej inteligencji (AI) nieustannie wzrasta (patrz: infografika). Szczególnym zainteresowaniem cieszy się ChatGPT, czyli narzędzie służące do generowania treści opartych na danych zaczytywanych z publicznie dostępnych źródeł. Coraz większym problemem okazuje się jednak to, skąd czat czerpie informacje przekazywane swoim użytkownikom.
Jak twierdzą odpowiadające za nie spółki, narzędzia AI karmią się treściami wytworzonymi przez naukowców, dziennikarzy, autorów piosenek i książek, ale wyłącznie w celach szkoleniowych. Następnie dostarczone uprzednio dane są usuwane, a algorytmy czatu samo dzielnie generują treści podsuwane swoim użytkownikom. W ten sposób nie dochodzi do naruszenia praw autorskich.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Adam Pantak
dziennikarz DGP
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

2 tygodni temu
18





English (US) ·
Polish (PL) ·