Data utworzenia: 21 sierpnia 2025, 6:00.
Choć wojna w Ukrainie wciąż trwa i nie sposób przewidzieć, kiedy dobiegnie końca, coraz śmielej podejmuje się temat odbudowy kraju wyniszczonego przez konflikt zbrojny. Wciąż nie milkną jednak echa kontrowersji, jakie wywołała nieobecność polskich przedstawicieli podczas poniedziałkowych rozmów w Białym Domu. Czy był to jedynie dyplomatyczny incydent, czy sygnał osłabienia pozycji Polski na arenie międzynarodowej, który zmarginalizuje naszą pozycję negocjacyjną w rozmowach o bezpieczeństwie regionu i przyszłej odbudowie Ukrainy? To samo pytanie "Fakt" zadał Mateuszowi Piotrowskiemu z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. — Jeśli podobne sytuacje zaczną się powtarzać, może to osłabić naszą wiarygodność — mówi ekspert.
Przypomnijmy, w poniedziałek prezydent USA Donald Trump podjął w Białym Domu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Na szczycie obecni byli także liderzy europejskich państw, którzy uczestniczyli w spotkaniu jako tzw. koalicja chętnych. W gronie tym zabrakło jednak polskiej delegacji. Szybko rozgorzał spór między ekipą rządową a obozem prezydenckim o to, kto ponosi winę za tę sytuację.
Bez Polski w Białym Domu. "Może to osłabić naszą wiarygodność"
Czy tego typu sytuacje mogą sprawić, że nasza pozycja w Europie Środkowo-Wschodniej zostanie podważona i Polska będzie postrzegana jako mniej wiarygodny partner w rozmowach o bezpieczeństwie i odbudowie Ukrainy? Mateusz Piotrowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, studzi emocje. — Na razie traktuję to jako incydent — mówi. — W całym mechanizmie konsultacji, który został zintensyfikowany w ostatnich tygodniach, Polska nadal ma swoje miejsce — przynajmniej w formacie europejskim. Wicepremier Sikorski brał udział w połączeniu w niedzielę, premier Tusk uczestniczył w spotkaniu przed Radą Europejską, więc nasza obecność jest widoczna — powiedział Piotrowski.
Ekspert przyznał, że stara się patrzeć na sprawę z umiarkowanym optymizmem. — Nie znam przyczyn, dlaczego zabrakło Polski na spotkaniu w Białym Domu, ale optymistycznie zakładam, że był to tylko incydent. Dyskusja o przyszłości Ukrainy i bezpieczeństwie tej części Europy nie powinna się toczyć bez udziału Polski — stwierdził.
Jednocześnie ostrzegł przed powtarzaniem się podobnych sytuacji. — Jeśli podobne sytuacje zaczną się powtarzać, może to osłabić naszą wiarygodność i utrudnić budowanie pozycji lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. Państwo, które chce być traktowane poważnie — choćby aspirując do G20 — musi angażować się we wszystkie rozmowy dotyczące naszego regionu, nawet w te, które nie zawsze są dla nas wygodne — zaznaczył ekspert PISM.
Zdaniem Piotrowskiego Polska nie może pozwolić sobie na zupełnie odsunięcie od stołu rozmów. — Biorąc pod uwagę nasze plany modernizacji armii, rozbudowy sił lądowych i deklarowaną wolę wspierania oraz odbudowy Ukrainy — Polska musi być aktywnie zaangażowana w te rozmowy. Mam nadzieję, że nasz brak w Białym Domu nie przerodzi się w większy problem, bo to kwestia ściśle związana z naszymi interesami w polityce bezpieczeństwa i zagranicznej. To temat, którego Polacy nie mogą ignorować — zaznaczył ekspert.
Zobacz też: Polska wielkim nieobecnym w Waszyngtonie. Mocne słowa Bronisława Komorowskiego
To musi zrobić Polska, by brać udział w "podziale łupów"
Zdaniem Piotrowskiego kluczowe jest utrzymywanie bliskich relacji z Ukrainą i koordynacja działań z partnerami zagranicznymi. — Polska powinna utrzymywać ścisłe kontakty z władzami Ukrainy i działać w duchu koordynacji. To już widać — współpracują spółki Skarbu Państwa, sektor prywatny i podmioty z obcym kapitałem. Funkcjonują rady biznesowe, a całym procesem koordynuje KPRM. To dobry kierunek, ale trzeba go konsekwentnie wzmacniać, podkreślając wolę politycznego zaangażowania na najwyższym szczeblu — podkreślił.
Szczególnie ważna, jak zauważa rozmówca "Faktu", jest współpraca z Niemcami oraz Stanami Zjednoczonymi. — Równolegle musimy współpracować z partnerami europejskimi, zwłaszcza z Niemcami, którzy dysponują większym kapitałem i w wielu obszarach mogą być dla Ukrainy bardziej naturalnym partnerem inwestycyjnym. Tylko działając razem, unikniemy sytuacji, w której Polska zostanie pominięta w ważnych projektach — ocenił.
Dodał również, że Polska powinna budować swoją pozycję także w relacjach z USA. — Kluczowa pozostaje również współpraca ze Stanami Zjednoczonymi. Mimo zmian politycznych w Waszyngtonie Ukraina wciąż stawia na amerykańskie wsparcie i gospodarcze powiązania. To dobrze trafia do administracji Trumpa. Polska, traktując USA jako głównego partnera w zakresie bezpieczeństwa i licząc na amerykańskie inwestycje, powinna budować swój wizerunek jako regionalny hub energetyczny i inwestycyjny — podkreślił.
Na zakończenie ekspert wskazał w jego opinii najbardziej słuszny kierunek działania. — Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest podejście trójtorowe — współpraca jednocześnie z Ukrainą, partnerami europejskimi i Stanami Zjednoczonymi — mówił Piotrowski.
Czytaj również: Polska awantura o Biały Dom. Były dyplomata ma teorię, co się może za tym kryć naprawdę
/10
Alexander Drago / Reuters
Polscy przedstawiciele nie byli obecni na rozmowach Trump–Zełenski w Białym Domu.
/10
Damian Burzykowski / newspix.pl
Wywołało to spór między ekipą rządową a obozem prezydenckim.
/10
Alexander Ermochenko / Reuters
Czy sytuacja osłabi naszą pozycję negocjacyjną w rozmowach o bezpieczeństwie regionu i przyszłej odbudowie Ukrainy?
/10
PISM / Materiały prasowe
Ekspert PISM Mateusz Piotrowski uważa to za pojedynczy incydent.
/10
Alexander Drago / Reuters
Podkreśla, że Polska nadal uczestniczy w konsultacjach europejskich.
/10
Damian Burzykowski / newspix.pl
Ostrzega jednak, że powtarzanie takich sytuacji może osłabić naszą pozycję.
/10
Alexander Drago / Reuters
Polska według eksperta nie może być bowiem odsunięta od rozmów o bezpieczeństwie i odbudowie Ukrainy.
/10
- / KPRM
Kluczowe jest utrzymywanie ścisłych relacji z Ukrainą.
/10
Kancelaria Premiera / Facebook
Ważna jest też współpraca z Niemcami i USA, które mają większy kapitał.
/10
Win McNamee/Getty Images / AFP
Najlepsze podejście to równoległa współpraca z Ukrainą, Europą i Stanami Zjednoczonymi.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!