Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Obie drużyny przystępowały do meczu z dorobkiem jednego zwycięstwa i jednej przegranej. "Trójkolorowi" na inaugurację ulegli Argentynie (1:3), a następnie wygrali z Włochami (3:1). Kanada zaczęła natomiast od triumfu nad Niemcami (3:2) oraz przegranej z "Albicelestes" (2:3).
ZOBACZ TAKŻE: Pięć setów w meczu Niemcy - Bułgaria. Wielkie emocje w ostatniej akcji meczu (WIDEO)
Spotkanie rozpoczęło się wyrównanym setem, w którym w barwach Kanady doskonale spisywał się były zawodnik Jastrzębskiego Węgla Ryan Sclater (8 punktów) jednak przez większość czasu na skromnym prowadzeniu utrzymywali się Francuzi i to oni zwyciężyli 25:22.
Druga partia na początku stała pod znakiem dominacji mistrzów olimpijskich. Zespół z Europy wygrywał 9:3 i 15:9, jednak później gospodarze ruszyli w pogoń - w końcówce wyrównali na 23:23 i doprowadzili do gry na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali jednak Francuzi, wygrywając 29:27. Aż 10 punktów w tej części spotkania zdobył dla "Trójkolorowych" kapitan drużyny Trevor Clevenot.
W trzeciej odsłonie Kanadyjczycy przegrywali już 10:14 i znów musieli ścigać rywali. Tym razem wyrównali szybciej - na 15:15, a potem prowadzili nawet 23:20. Francuzi zdołali jednak doprowadzić do remisu (23:23) i chwilę później mieli w górze piłkę meczową, jednak przy ich prowadzeniu 25:24 Theo Faure zaatakował w aut. W kolejnych akcjach skuteczniejsi byli gospodarze, kończąc seta wygraną 29:27.
Zespół trenera Dana Lewisa okazał się lepszy także w czwartej partii, w której bardzo dobrze w ataku spisywali się dwaj kanadyjscy skrzydłowi - Skyler Varga i Xander Ketrzynski. W końcowym fragmencie seta gospodarze turnieju wyszli na czteropunktowe prowadzenie (22:18) i obronili je do końca (25:21).
Po czterech wyrównanych setach, tie-break okazał się jednostronnym widowiskiem. Z pierwszych ośmiu wymian siedem wygrali Francuzi i prowadząc 7:1 mieli pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Przy zmianie stron było 8:2 dla "Trójkolorowych", potem siatkarze trenera Gianiego jeszcze powiększyli swoją przewagę i ostatecznie, po efektownym pojedynczym bloku Amira Tiziego-Oualou, zwyciężyli 15:6.
Najwięcej punktów w meczu zdobył Clevenot - 24, 20 "oczek" dla Francji wywalczył Faure, a 15 - Antoine Pothron. W zespole Kanady najlepiej punktującym graczem był Brodie Hofer (15 pkt).
O trzecie zwycięstwo w Quebecu francuski zespół powalczy z reprezentacją Niemiec. Z kolei Kanadyjczycy zakończą pierwszy tydzień zmagań w VNL meczem z Bułgarią.
Liga Narodów 2025, Quebec
Kanada - Francja 2:3 (22:25, 27:29, 29:27, 25:21, 6:15)
Kanada: Luke Herr, Ryan Sclater (14), Brodie Hofer (15), Young (1), Daniel Gyimah (10), Fynnian McCarthy (9), Landon Currie (libero) oraz Mason Greves, Xander Ketrzynski (15), Max Elgert, Justin Lui, Skyler Varga (12).
Francja: Amir Tizi-Oualou (5), Theo Faure (20), Antoine Pothron (15), Trevor Clevenot (24), Mousa Gueye (11), Francois Huetz (4), Benjamin Diez (4) oraz Alexandre Strehlau, Antoine Chaboissant, Simon Magnin (3), Luca Ramon, Noa Duflos-Rossi.
GW, Polsat Sport