Czerwcowy przegląd modowy. Ubrania polskich marek warte uwagi

4 dni temu 13
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Mój czerwcowy przegląd modowy zdominowały sukienki, ale propozycje są przeróżne: od grochów przez kwieciste wzory po drapowania. W tym miesiącu szczególnie zachwyciła mnie najnowsza kolekcja Madelle, która inspirowana jest Lazurowym Wybrzeżem. Do tego udało mi się znaleźć mój wymarzony haftowany komplet i odkryć kolejną polską markę wartą uwagi.

  • W czerwcu szukałam ubrań w grochy. Zainteresowały mnie propozycje od Les Chérries i Roselle
  • Jeśli nie lubicie przekombinowanych krojów i niepotrzebnych ozdób, to marka Bloom jest dla was
  • Koszula idealna na każdą okazję? Znajdziecie ją w One Shirt
  • Moim nowym odkryciem jest marka Vemuse

Mamy w Polsce wiele świetnych marek modowych, które zdobywają coraz szersze grono klientek, w tym tych za granicą. Jedne istnieją na rynku od wielu lat i posiadają swoje butiki w większych miastach, inne, te mniejsze i raczkujące na rynku, rozwijają sprzedaż online, promując swoje produkty przede wszystkim na Instagramie. To, co je łączy, to ciekawe projekty i wysoka jakość wykonania. Dlatego warto zwrócić uwagę na nasze rodzime marki, zapisując się do ich newsletterów.

O tym, jakimi markami warto się zainteresować, piszę w moim subiektywnym przeglądzie modowym. W maju wspomniałam o 12 polskich markach, które moim zdaniem warto śledzić. Tym razem wyszczególniłam 10 marek: moja czerwcowa wishlista to przede wszystkim sukienki, m.in. w modne grochy, ale też koszule, komplety czy piżamy z możliwością personalizacji.

Czerwcowy przegląd modowy polskich marek

Les Chérries

To mała polska marka z francuską nutą. Jej kolekcje nie są duże, ale za to przemyślane i z dobrych materiałów, jak wiskoza, lyocell, bawełna czy ramia. Mnie Les Chérries kojarzy się z romantycznym minimalizmem i ubraniami, które wyróżniają się jakimś detalem: falbaną, koronką czy haftem. Ubrania są proste, wygodne i jednocześnie bardzo kobiece. W czerwcu szczególnie spodobały mi się ich dwie sukienki w modne grochy: jedna ma długi rękaw, dzięki czemu można ją nosić bez względu na porę roku (mam ją i bardzo lubię: ładnie podkreśla dekolt, ma rozcięcie na nodze, a rękawy można dodatkowo opuszczać na ramiona), a druga — cienkie ramiączka. Warta uwagi jest też bluzka w paski z bufiastymi rękawami (wielokrotnie dałam się już poznać jako fanka wszystkiego, co ma bufki).

Jeśli znacie markę i lubicie (albo chcecie poznać), to mam dobrą wiadomość, bo niedługo powstanie pierwszy butik Les Chérries w Warszawie na ulicy Koszykowej (obecnie ubrania marki znajdziecie na Mysiej 3 w concept storze Blask).

Sukienka grochy z długim rękawem

Sukienka w grochy na cienkich ramiączkach

Bluzka z bufkami

Sukienka w grochy Les Chérries

Sukienka w grochy Les Chérries Foto: Les Chérries

Sukienka w grochy Les Chérries

Sukienka w grochy Les Chérries Foto: Les Chérries

Sukienka w grochy Les Chérries

Sukienka w grochy Les Chérries Foto: Les Chérries

Sukienka w grochy Les Chérries

Sukienka w grochy Les Chérries Foto: Les Chérries

Bluzka Les Chérries

Bluzka Les Chérries Foto: Les Chérries

Fluff

Fluff słynie przede wszystkim z jakościowych kurtek puchowych (dla kobiet, mężczyzn i dzieci) oraz świetnego dżinsu (dżinsowe kurtki — moim zdaniem — są obłędne). Ale to nie wszystko — najnowsza kolekcja marki obejmuje m.in. przepiękne komplety z bawełny i cupro, które wyróżniają się subtelnym detalem fali. Podobają mi się też ich kolory — jasny błękit i szałwia. Wiem, że dla jednych mają one piżamowy vibe, ja jednak widzę je w codziennych, letnich stylizacjach, np. z sandałkami i plecioną torbą.

W swojej szafie mam od Fluff biały haftowany komplet (biel to mój ulubiony letni kolor), który składa się z długich spodni i koszuli. Długo szukałam takich spodni, w których haft będzie drobny i subtelny, aby nie odsłaniał zbyt wiele ciała. I te od Fluff takie są — haft jest delikatny, a nogawka została wykończona moją ulubioną falą. Koszula z kolei wyróżnia się haftowanymi elementami, dzięki czemu nie jest po prostu zwykłą białą bluzką (nadaje się i na plażę i do biura). Marka zasługuje też na uwagę ze względu na dbałość o detale — każdy szew jest ładnie wykończony i nie ma odstających nitek. Jeśli szukacie ubrań na lata, to tu je znajdziecie.

Szałwiowy komplet — koszula i szorty

Niebieski komplet — koszula i spodnie

Haftownay komplet — koszula i spodnie

Szałwiowy komplet Fluff

Szałwiowy komplet Fluff Foto: Fluff

Niebieski komplet Fluff

Niebieski komplet Fluff Foto: Fluff

Haftowany komplet Fluff

Haftowany komplet Fluff Foto: Fluff

Bloom

Jeśli nie lubicie przekombinowanych krojów, niepotrzebnych ozdób, to ta marka jest dla was. Bloom stawia na prostotę i minimalistyczne formy. Są to ubrania, które pasują do wszystkiego, dzięki czemu nie masz rano problemu pod tytułem "Nie mam w co się ubrać". Bloom stawia na jakościowe materiały, co przekłada się na trwałość ich ubrań. W swojej szafie mam jedną koszulę z metką Bloom — to model Ofelia, który wyróżnia się bufiastymi rękawami, wiązaniem na plecach i ściągaczem w talii (dzięki niemu można dopasować koszulę do różnych sylwetek). Uszyto ją z bawełny z delikatną fakturą. Jest prosta do wystylizowania, co sprawia, że pasuje do wszystkiego. Poza tą koszulą polecam też spojrzeć na bawełnianą spódnicę w kremowym kolorze (mięsista bawełna, nic nie prześwituje) i sukienkę Abby wykonaną z satynowej wiskozy i z szarfą na szyi.

Koszula Ofelia

Kremowa spódnica

Sukienka z szarfą

Koszula Ofelia od Bloom

Koszula Ofelia od Bloom Foto: Bloom

Koszula Ofelia od Bloom

Koszula Ofelia od Bloom Foto: Bloom

Kremowa spódnica Bloom

Kremowa spódnica Bloom Foto: Bloom

Sukienka Abby od Bloom

Sukienka Abby od Bloom Foto: Bloom

Sukienka Abby od Bloom

Sukienka Abby od Bloom Foto: Bloom

The Odder Side

Tej marki nie muszę już raczej przedstawiać, dlatego od razu przejdę do tego, co spodobało mi się z jej kolekcji w czerwcu — są to trzy sukienki. Pierwsza z nich — koronkowa — to model, który pojawił się w zeszłym roku; udało mi się ją wówczas kupić, zanim się wyprzedała (teraz pojawiła się jeszcze w czerni). Jest jedną z moich ulubionych sukienek, którą miałam okazję zakładać wielokrotnie, a mimo to wciąż wygląda jak nowa. Dwie pozostały to tegoroczne nowości: mowa o modelu Simplicite w dwóch kolorach — cukierkowym różu i błękicie. Moje serce skradły przez wyeksponowane plecy (polecam wybrać mniejszy rozmiar niż standardowy, bo sukienka jest bardzo luźna). Plusem jest też materiał — lekka bawełna z lnem, co stanowi idealne połączenie na upały.

Koronkowa sukienka

Sukienka Simplicite — róż i błękit

Koronkowa sukienka The Odder Side

Koronkowa sukienka The Odder Side Foto: The Odder Side

Koronkowa sukienka The Odder Side

Koronkowa sukienka The Odder Side Foto: The Odder Side

Sukienka Simplicite The Odder Side

Sukienka Simplicite The Odder Side Foto: The Odder Side

Sukienka Simplicite The Odder Side

Sukienka Simplicite The Odder Side Foto: The Odder Side

Sukienka Simplicite The Odder Side

Sukienka Simplicite The Odder Side Foto: The Odder Side

Roselle

Marka idealna dla miłośniczek elegancji i kobiecych fasonów. Jest romantycznie, finezyjnie i z klasą. Roselle ma m.in. wiele propozycji sukienek na mniej lub bardziej oficjalne wyjścia, które sprawdzą się do pracy, na wakacje, ślub czy uroczystą kolację. Mnie z jej oferty szczególnie zainteresowały ubrania w grochy: są to sukienka, bluzka i spódnica. Ten print przeżywa kolejny renesans, przez co obecny jest niemal wszędzie, uważam jednak, że trudno jest znaleźć "grochy idealne", czyli takie, które nie są zbyt drobne albo przesadzone. Propozycje od Roselle moim zdaniem są w punkt, więc jeśli szukacie czegoś w grochy, ale nic wam jeszcze nie wpadło w oko, to wejdźcie na stronę tej marki.

Sukienka w grochy

Spódnica w grochy

Bluzka w grochy

Sukienka w grochy Roselle

Sukienka w grochy Roselle Foto: Roselle

Spódnica w grochy Roselle

Spódnica w grochy Roselle Foto: Roselle

Bluzka w grochy Roselle

Bluzka w grochy Roselle Foto: Roselle

Nago

Nago pojawia się tu po raz kolejny, a tym razem przez dwie rzeczy: różową koszulę w paski i sukienkę w drobny kwiecisty print. Ostatnio mam fazę na koszule w paski i przeglądając strony internetowe polskich marek, ta tak mi się spodobała, że trafiła na moją czerwcową wishlistę. Jeśli chodzi o sukienkę, która niestety jest wciąż wyprzedana, to podoba mi się z uwagi na vintage'owy i dziewczęcy charakter. W momencie pisania tego tekstu na Nago pojawiła się nowa, letnia kolekcja i co tu dużo mówić: wygląda wspaniale (piękne kolory i subtelne kwieciste printy sprawiają, że czuć tu lato).

Różowa koszula w paski

Sukienka, niestety wyprzedana

Różowa koszula Nago

Różowa koszula Nago Foto: NAGO

Różowa koszula Nago

Różowa koszula Nago Foto: NAGO

Sukienka Nago

Sukienka Nago Foto: NAGO

Sukienka Nago

Sukienka Nago Foto: NAGO

Madelle

W czerwcu marka pochwaliła się nową kolekcją "La Piscine", która inspirowana jest Lazurowym Wybrzeżem i latami 60. Zachwycające są nie tylko ubrania, ale też ich zdjęcia, z których czuć skwierczące letnie słońce, zapach morskiej wody i letni, gorący wieczór, podczas którego nikomu nigdzie się nie spieszy. Kolekcję tworzą piękne, zwiewne sukienki (podobają mi się dosłownie wszystkie, serio), które uszyto m.in. z jedwabiu (różany print jest boski), są też falbaniaste spodnie i bluzka z kokardami. Część ubrań widziałam w butiku marki na Koszykowej w Warszawie i nie mogłam przestać się nimi zachwycać.

Bluzka z kokardami

Sukienka w drobne kropki

Sukienka w róże

Sukienka w grochy

Bluzka Madelle

Bluzka Madelle Foto: Madelle

Sukienka Madelle

Sukienka Madelle Foto: Madelle

Sukienka Madelle

Sukienka Madelle Foto: Madelle

Sukienka Madelle

Sukienka Madelle Foto: Madelle

One Shirt

Co prawda nie mam nic w swojej szafie od One Shirt, ale bardzo podobają mi się ich projekty. Marka słynie przede wszystkim z oversizowych koszul w rozmiarze onesize (jej zamysłem są takie koszule, które bez względu na okazję są idealnym wyborem) i piżam z możliwością personalizacji (w trakcie składania zamówienia można poprosić o wyhaftowanie inicjałów). Dominującym materiałem jest bawełna — już w dotyku czuć, że jest z tych lepszych (ubrania One Shirt oglądałam w warszawskim butiku Lui Store). W czerwcu, wchodząc na stronę marki, spodobały mi się: piżama z szortami, długie spodnie w paski i kraciasta koszula.

Piżama

Spodnie w paski

Koszula w kratę

Piżama One Shirt

Piżama One Shirt Foto: One Shirt

Spodnie One Shirt

Spodnie One Shirt Foto: One Shirt

Koszula One Shirt

Koszula One Shirt Foto: One Shirt

Koszula One Shirt

Koszula One Shirt Foto: One Shirt

Vemuse

Na Vemuse trafiłam właśnie w czerwcu i bardzo szybko spodobał mi się nieszablonowy charakter tej marki. Ubrania Vemuse są kolorowe i wzorzyste, przez co mam wrażenie, że bije od nich jakaś energia. W efekcie na moją listę trafiły trzy rzeczy: sukienka w paski z odkrytymi plecami, spodnie z falbaną i pastelowa spódnica.

Sukienka

Spodnie

Spódnica

Sukienka Vemuse

Sukienka Vemuse Foto: Vemuse

Sukienka Vemuse

Sukienka Vemuse Foto: Vemuse

Spodnie Vemuse

Spodnie Vemuse Foto: Vemuse

Spódnica Vemuse

Spódnica Vemuse Foto: Vemuse

Marti Preti

Na koniec zostawiam was z sukienkami od Mari Preti — marki, u której znajdziecie np. wysokiej jakości ubrania i dodatki z jedwabiu. Projekty tej marki cechują się zmysłowymi formami oraz komfortową elegancją. Jeśli zależy wam na ponadczasowych ubraniach, które nie ulegają chwilowym modom, to w Mari Preti na pewno znajdziecie coś dla siebie. Moją uwagę przykuły sukienki z transparentnym dołem i błękitny model Aurelia z drapowaniem.

Sukienka z transparentnym dołem

Sukienka z drapowaniem

Sukienka Mari Preti

Sukienka Mari Preti Foto: Mari Preti

Sukienka Mari Preti

Sukienka Mari Preti Foto: Mari Preti

Przeczytaj źródło