Sprawa zakazu sprzedaży alkoholu w nocy w Warszawie budzi ogromne emocje. Ostatecznie nie wprowadzono go w całej stolicy. Powstał program pilotażowy. "Sprzedaż alkoholu w nocy to są burdy, zaczepki na ulicach, SOR-y pełne ludzi. W innych miastach, w których rady zakazały sprzedaży alkoholu wszystkie informacji od policji i ze szpitali mówią, że to dobry, rozsądny, przemyślany pomysł" - stwierdził Włodzimierz Czarzasty.
Podczas sesji w ubiegły czwartek stołeczni radni dyskutowali o nocnym zakazie sprzedaży alkoholu w Warszawie. Prezydent stolicy wycofał się z projektu, mówiącego o wprowadzeniu prohibicji na terenie całego miasta. Radni przyjęli zamiast tego stanowisko dotyczące pilotażu, zakładającego wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu jedynie w Śródmieściu i na Pradze-Północ.
"Nie ma żadnego pilotażu"
"Czy popierasz zakaz sprzedaży alkoholu w nocy?" - zapytał Włodzimierza Czarzastego Bogdan Rymanowski w audycji "Gość Radia ZET". Podobnego zdania jest 67 proc. głosujących w sondzie na radiozet.pl. "Nie ma żadnego pilotażu. Żeby był, to wszystkie dzielnice muszą się na niego zgodzić. Jaki ma sens robienie pilotażu w dzielnicy Śródmieście, jeśli dwa metry dalej można na Mokotowie kupić alkohol? To jakiś absurd" - stwierdził poseł Lewicy, odnosząc się do projektu, przyjętego przez stołecznych radnych. "W Warszawie jest masę dzielnic, a wybieramy dwie, badamy, czy będzie jakiś wpływ na ludzi, którzy tam mieszkają? Przecież ci ludzie będą mogli kupić alkohol 5-10 minut dalej" - argumentuje współprzewodniczący Nowej Lewicy.
"Alkohol to są miraże"
"W ogóle coś z alkoholem trzeba zrobić" - ocenia Włodzimierz Czarzasty. Pytany o to, czy na jego opinię na temat alkoholu mają wpływ osobiste doświadczenia, polityk komentuje, że "może". "Nie piję od 10 lat ze względu na chorobę serca, która w związku z tym się zakończyła i jest po prostu super. Dbam o siebie. Nie piję, nie palę, staram się trzymać wagę. Mam miliony przyjemności" - mówi Gość Radia ZET. Zdaniem wicemarszałka Sejmu "alkohol to miraże, a można tworzyć sobie miraże bez alkoholu, w głowie, w sercu, czytać książki, przeżywać życie tysiące razy, można kochać wszystko po kolei, co śpiewa, można obserwować ptaki, ludzi, myśleć, dyskutować, dotykać, jeść życie pełnym sercem".
Lewica złożyła projekt
Lewica złożyła w Sejmie projekt, dotyczący nocnej prohibicji. Politycy chcą wprowadzić zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w całym kraju. Projekt przewiduje ograniczenie sprzedaży napojów alkoholowych między godziną 23:00 a 6:00 rano oraz zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo