Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Wszyscy wiedzą, że ten rząd upadnie. Kiedy to nastąpi? Nie jestem w stanie przewidzieć. Ale jestem pewny, że przed 2027 rokiem - przekonywał w "Graffiti" Przemysław Czarnek. Były minister edukacji wskazał, że toczy rozmowy z członkami koalicji rządzącej, a wielu z nich jest skłonnych przejść na stronę opozycji.
- Myśmy wiedzieli, że to wotum zaufania zostanie mu (Donaldowi Tuskowi - red.) udzielone - że temu służy też ten czas między pomysłem a 11 czerwca, kiedy została wyznaczona ta sytuacja. Służyły te dni, żeby przycisnąć do muru koalicjantów, wziąć ich za gardło i powiedzieć: jeszcze musicie udzielić mi wotum zaufania - przekonywał Przemysław Czarnek w kontekście środowego głosowania.
Były minister edukacji przekonywał, że "wszystkie tego typu sytuacje" kończyły się zawsze upadkiem rządu. - Tak było od samego początku, nawet od pierwszego wotum zaufania składanego przez Leszka Millera, bodaj w 2003 r. Wytrzymał z tym wotum zaledwie parę miesięcy - wskazał Czarnek.
Wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Przemysław Czarnek: Ten rząd upadnie
Na pytanie Marcina Fijołka o to, czy środowe wotum zaufania może okazać się złą wróżbą dla obecnej władzy, poseł PiS odpowiedział twierdząco - To, że Tusk się na to zdecydował, świadczy o niebywałej słabości Donalda Tuska.
- Jakby pan spojrzał na twarze wszystkich tych ministrów, którzy siedzieli w ławach rządowych i reagowali na to, co mówi Donald Tusk, to one były bardzo posępne - sugerował Czarnek, dodając że "wszyscy wiedzą, że ten rząd upadnie".
Artykuł aktualizowany.
