Data utworzenia: 26 sierpnia 2025, 19:06.
Lotnisko Kraków-Balice jest drugim co do wielkości portem lotniczym w Polsce i obsługuje miliony pasażerów rocznie. Dla wielu turystów to pierwsze miejsce, z którym mają kontakt po przyjeździe do kraju, dlatego ich wrażenia bywają szczególnie istotne. Niestety, nie każdy wyjeżdża stąd z pozytywnymi odczuciami. Ostatnio pojawiła się w sieci opinia słowackiego turysty, któremu pobyt na krakowskim lotnisku zapamiętał się głównie przez… zapach.
Nowoczesny terminal i bogata siatka połączeń miały uczynić krakowskie lotnisko, jedną z wizytówek regionu. Jednak przy tak dużej liczbie pasażerów każdy szczegół nabiera znaczenia – zwłaszcza jeśli chodzi o komfort w hali odlotów. To właśnie tam Słowak natrafił na problem, którego absolutnie się nie spodziewał.
Słowacki turysta poczuł swąd papierosów na krakowskim lotnisku. "Unosił się w połowie hali"
Na Google Maps pojawiła się opinia pasażera ze Słowacji, który szczegółowo opisał swoje wrażenia z pobytu na krakowskim lotnisku. Podkreślił, że z zewnątrz port wyglądał nowocześnie i zachęcająco, jednak to, co spotkało go wewnątrz terminala, całkowicie popsuło dobre wrażenie. Zamiast poczucia komfortu i czystości miał do czynienia z nieprzyjemnym zapachem i atmosferą daleką od standardów europejskich portów lotniczych. Jak napisał:
Z zewnątrz lotnisko wyglądało ładnie, ale w środku panował nieprzyjemny zapach i generalnie sprawiało wrażenie brudnego. Zaskoczyły mnie palarnie i pomimo tego, że było to »zamknięte« pomieszczenie, smród unosił się w połowie hali, gdzie czeka się na odloty. Lot z tego lotniska nie był najprzyjemniejszym doświadczeniem
Turysta zwrócił uwagę, że to właśnie palarnie były głównym źródłem problemu. Ich lokalizacja i brak odpowiedniej wentylacji sprawiły, że brzydki zapach papierosów rozprzestrzeniał się poza wyznaczoną przestrzeń i zatruwał powietrze wielu pasażerom oczekującym na odlot.
Mgła i śliskie ścieżki w Tatrach. Jeden błąd mógł skończyć się tragedią
Wrócił z Zakopanego i podsumował szturm arabskich turystów. "Tylko dutki się liczą"